Właśnie... Jak praca? Jakiś filmik masz?
Szczególnie interesuje mnie ten z pierwszej fotki, ze zdjęć przybliżonych - ten z hakiem.
Filmik...hmmm...może coś nakręcę jutro...mieszkam w sumie nad jeziorem,ale przez ostatnie 3 tygodnie pogoda jest iście hiszpańska...od kilkunastu lat nie było w tym kraju tak gorąco,że amatorów kąpieli i zabaw związanych z wodą nie brakuje...woda jest jak "przemielona" i trzeba uważać aby nikogo nie podhaczyć... .Co do pracy tego woblera,na górnym uszku pracuje dosyć mocno,z dużym mocno wyczuwalnym ''lusterkiem'' bez pracy ogonkiem coś jak pies otrzepujący się z wody... ,generalnie do wolnego prowadzenia przy dnie i zatrzymania aby wobler opadł na dno ''pyszczkiem'' w dół,na dolnym uszku drobne lusterkowanie ,wywalanie się na boczki ,cos jak "trupek",czyli można nim delikatnie jigować.Praktycznie we wszystkich woblerach z górnym uszkiem chciałem uzyskać coś wiecej niż typową pracę "cykadową''.Robię to tak,że staram się robić dosyć cienkie w stosunku do długości korpusy,obciążenie umieszczam jak najbliżej przodu,ale nie nie u dołu,bardzo blisko osi wyporności korpusu.Najczęściej przewiercam bok korpusu na wylot w odpowiednich miejscach i tak umieszczam obciążenie.
Użytkownik PablovelLoco edytował ten post 04 sierpień 2014 - 16:14