Szczupaki 2009
#521 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2009 - 15:26
Ta fotka generuje tylko napływ mas.
#522 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2009 - 15:38
Myślę, że taki okaz jest wart dłuższego opisu - jak długo na nią polowałeś, technika prowadzenia i rodzaj przynęty, sprzęt, dane łowiska takie jak głębokość, etc ( nie chodzi mi o miejscówkę ).
W końcu wszyscy jesteśmy tu aby wymieniać się wiedzą i uczyć nowych rzeczy. Mam nadzieję, że Remek namówi Cię do dłuższego opisu lub wręcz artykułu na stronę główną.
Pozdrawiam i jeszcze raz składam niskie pokłony za tego kolosa.
#523 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2009 - 17:04
@Diverek, Dąbskie jest bardzo dużym i ciężkim akwenem, więc jestem pewien, że ciasno nie będzie i nikt ryb mi nie wyłowiSobi.
Ta fotka generuje tylko napływ mas.
#524 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2009 - 17:10
@Diverek, Dąbskie jest bardzo dużym i ciężkim akwenem, więc jestem pewien, że ciasno nie będzie i nikt ryb mi nie wyłowi
Widziałem, na innym portalu, dwie Twoje ryby złowione rok temu na tamtym akwenie. Co prawda daleko im było do tego krokodyla, ale czy nie zauważyłeś większej presji na jeziorze po publikacji tych fotek?
Mi się wydaje, że taka informacja podana wprost zawsze ma przełożenie na większa ilość ludzi nad wodą.
Niedawno znajomy pochwalił się wynikami na jednym zbiorniku na wschodzie i nagle pojawiły się tłumy. Zawsze tam presja była duża, ale żeby tak ...
Nie wiem, może się mylę. W końcu w Waszych okolicach wody jest bardzo dużo ...
#525 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2009 - 18:02
Piekna ryba .
pozdrawiam
#526 OFFLINE
Napisano 02 listopad 2009 - 22:57
Sobi.
Ta fotka generuje tylko napływ mas.
[/quote]
@Diverek, Dąbskie jest bardzo dużym i ciężkim akwenem, więc jestem pewien, że ciasno nie będzie i nikt ryb mi nie wyłowi
[/quote]
gratuluje Sobi piekna ryba,prawdziwy lewiatan .Podwójne gratki za szczerosc co zbiornika(bo juz myslałem ze moze Szmaragdowe lub Głebokie )naprawde piekna PANI!!!Na jerka?Jutro poszukam takiej na Ińskim.pozdrawiam
#527 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2009 - 00:36
Dementując plotki dodam, że a'la krokodilla była dlugosci 128cm - moja nowa życiówka
[/quote]
Brawo. To na pewno rekord j.pl
[/quote]
Jak mnie pamiec nie myli to 135cm bylo kiedys zglaszane przez pewnego miszcza. Ba i to nie jedna, ale regularnie takie polawial
Piekna ryba, przylaczam sie do Efexa i prosze o jakies krotkie opowiadanie, a ja w tzw. miedzy czasie szybciutko zarezerwuje sobie bileciek z Houston do Szczecin Intercontinental i wpadne w sobote z kolegami pomieszac wode
#528 OFFLINE
Napisano 03 listopad 2009 - 10:39
przylaczam sie do Efexa i prosze o jakies krotkie opowiadanie
Postaram się napisać, w miarę możliwości, ale na spokojnie. Najpierw muszę troche ochłonąć i znaleźć wolnego czasu pomiędzy pracą, a tropieniem kaczorów. Sami wiecie że przelanie słów relacji na ekran zajmuje sporo czasu, a szczerze mówiąc wolę uprawiać wędkarstwo na wodzie niż internetowe
Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dziekuje za miłe i ciepłe słowa.
#529 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 11:36
Oczywiście jak wszyscy szczerze gratuluje i chylę czoła zwłaszcza że ryba została złapana w Polskich wodach i nadal sobie w nich pływa.
Pozdrawiam Marcin
#530 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 19:33
Zapowiadała się świetna wędkarska pogoda, w powietrzu aż pachniało rybą. Na łowisku stawiłem się wraz moim przyjacielem Pawłem z samego rana, co by nie stracić ani chwili dnia przeznaczonego na tropienie grubych mamusiek.
Plan był ambitny: dżerking, ciężki spinning oraz trolling z ręki.
Obławialiśmy płytkie dżerkowe blaty, głeboczki, podwodne górki i skarpy.
Kije do 60 i do 120g z kolowrotkami 4000, sprawdzone na wielu dużych szczupakach, dawały pewność holu i zapas mocy.
Podczas trolowania głęboką rynną nastąpiło konkretne, mocne przytrzymanie... zacięcie i to co lubię najbardziej:... ostry świst hamulca... zaczęła się jazda... ryba dość długo murowała przy dnie, wybierając plecionkę długimi szarpnięciami. Wiedziałem że jest duża – przypuszczalnie ponad 120cm. Podkręciłem mocniej hamulec, w końcu PP 20LB daje możliwości.
Po kilku odjadazdach poczułem że ryba słabnie i zaczynam miec nad nią kontrolę.
W między czasie Paweł zdążył zwinąć sprzęt i żłożyć go w bezpiecznym miejscu. U mnie na łodzi klar na pokładzie musi być - jest to dla mnie priorytet na wyprawach. Przy podbieraniu ryby nie bedzie czasu na przekładanie walających się rzeczy.
Tymczasem, pompując, podciągałem rybę, zapełniając szpulę kołowrotka. Po paru minutach zobaczyliśmy przy powierzchni ogromną, żółtą, cętkowaną szczupaczycę. „Nie będzie łatwo” - pomyślałem i skoncentrowany podciągałem szarpiącą rybę coraz bliżej siebie.
Po kilku odjazdach, nurach i przejściu pod dnem łodzi, miałem ją tuż przy burcie.
Towarzysz wyprawy przygotował pojemny podbierak do asekuracji. Przeważnie ląduje duże ryby ręką - adrenalina skacze jeszcze bardziej:) (największa: zeszłoroczna 120ka podebrana ręką, bez podbieraka)
Paweł sprawnym ruchem umiejscowił rybę w podbieraku .Odłożyłem wędkę i ostrożnym chwytem pod pokrywę przytrzymałem ją w wodzie. Zagwarantowało to kontrolę i uspokoiło szczupaczycę.
Przy podbieraniu ręką dużych ryb nalezy uważać na przynęte a w szczególności na kotwice:) Każdy doświadczony wędkarz wie o czym piszę..
Nasze trofeum potrafi, silnym szarpnięciem łba, przebić grotem kotwicy rękę, a wtedy już mamy prawdziwy problem.
Ale wracając do tamtej chwili.. Oburącz wciągnęłem rybę do łodzi, była naprawdę ciężka - oszacowałem ją na ponad 20kg. To przecież krokodyl - krzyknął zafascynowany Paweł, ...nazwałem ją a'la krokodilla...
Szybko i sprawnie odhaczyliśmy przynętę z paszczy.
Potrójne mierzenie ukazało 128cm !!! Moja nowa życiówka !!! - emocjom nie było końca.
Krotka sesja zdjęciowa, dla uwiecznienia wspaniałej chwili.. Oj ciężko było podtrzymać tą grubą mamuśke do zdjęcia, wymęczyła mnie niesamowicie!
Nadeszła chwila zwrócenia rybie wolności. Na moich wyprawach wędkarskich panuje zasada złów i wypuść ( C&R ). Ryba musi wrócić w dobrej kondycji do wody.
Gdy a'la krokodilla poczuła wodę na skrzelach, momentalnie odzyskała siły. Zerknęła na mnie w swoim ogromnym okiem, jakby chciała powiedzieć: „Dziękuję” i po szybkim machnięciu ogonem, uciekła w otchłań wodnej głębiny...
...Zostawiła po sobie potężny wir i wspaniałe wspomnienia. Mam nadzieję że spotkam ją ponownie kiedy podrośnie..
Dla takich chwil wato być nad wodą.. i mieć pasję... wędkarstwo...
#531 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 19:39
Jeszcze raz graty!
Pozdrawiam
Kamil
#532 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 19:43
#533 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 19:57
#534 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 19:59
#535 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 20:14
#536 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 21:08
No właśnie co z przynętą. Na co się połakomiła krokodila.A co z przynętą Sobi?
#537 OFFLINE
Napisano 04 listopad 2009 - 22:47
Taka relacja przywraca chęć do nastawiania się na konkretne ryby!
Pozdrawiam
Grzesiek
#538 OFFLINE
Napisano 05 listopad 2009 - 22:59
#539 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2009 - 16:14
#540 OFFLINE
Napisano 08 listopad 2009 - 16:38
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych