Kurde na lewą rękę od góry a na prawą od dołu. I chyba linka wchodziła przez te kielich w rurce. Chciałbym takim spróbować połowić
żyłka przez kolanko
dobre ;-)
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 30 czerwiec 2024 - 11:40
Kurde na lewą rękę od góry a na prawą od dołu. I chyba linka wchodziła przez te kielich w rurce. Chciałbym takim spróbować połowić
żyłka przez kolanko
dobre ;-)
Napisano 30 czerwiec 2024 - 12:30
Użytkownik mero edytował ten post 30 czerwiec 2024 - 12:31
Napisano 30 czerwiec 2024 - 12:58
Ustawiając ramie z kolankiem w pozycji jak na ostatnim zdjęciu przy rzucie żyłka swobodnie wywija się ze szpuli
I po to jest ta konstrukcja
dobre ;-)
jaka to produkcja?
marka?
Napisano 30 czerwiec 2024 - 13:09
Ale ktoś miał pomysł! Świetna konstrukcja!
Napisano 30 czerwiec 2024 - 13:43
Napisano 30 czerwiec 2024 - 14:26
Napisano 30 czerwiec 2024 - 17:04
Ustawiając ramie z kolankiem w pozycji jak na ostatnim zdjęciu przy rzucie żyłka swobodnie wywija się ze szpuli
I po to jest ta konstrukcja
Zajebista oscylacja szpuli, nawija jak Stella albo Exist
Napisano 30 czerwiec 2024 - 19:11
Użytkownik star edytował ten post 30 czerwiec 2024 - 19:12
Napisano 04 lipiec 2024 - 22:50
Piękny kolor. Jak tylko zobaczyłem ten kołowrotek to pierwszym skojarzeniem był Polonez Caro
Napisano 11 lipiec 2024 - 06:36
Piękne kształty skrzydełek i te bawełniane chwosty jak pompony. Cudo !
Napisano 12 sierpień 2024 - 10:31
Napisano 08 wrzesień 2024 - 20:00
Napisano 09 wrzesień 2024 - 08:22
"Forelka"!!! Made in DDR. To było 50 lat temu moje marzenie... W końcu na studiach, oszczędzając mocno kupiłam za kilka stypendiów... przepłacając horrendalnie ...
Napisano 09 wrzesień 2024 - 08:57
EMTE FORELLE i STABIL (chyba). Jednym słowem-trochę złomu z PRL.
_________
Ten drugi - to zdecydowanie czechosłowacki Stabil.
Z racji na "szybkie" przełożenie, chyba 1:3,4; robił u mnie za kołowrotek spinningowy. Później była przesiadka na węgierskiego Neptuna.
Miałem model Stabil 321, jak nie dokręciło się śruby na maksa, to rolka w kabłąku mogła się obracać, a i można było kupić zapasowe.
Sprężyna kabłąka była konkretna, przy zbiciu "z korby" nieźle potrafił strzelić kabłąk po paluchach.
Użytkownik Kokosz edytował ten post 09 wrzesień 2024 - 09:00
Napisano 05 październik 2024 - 16:20
Napisano 05 październik 2024 - 18:54
Napisano 06 październik 2024 - 21:54
Kiedy byłem młodym chłopakiem spotkałem nad wodą starszego wędkarza który opowiedział mi o niecodziennej metodzie wędkowania. Jego znajomy który przyjechał z Polski zza Buga łowił na zestaw zakończony ciężarkiem i drucikiem z przylutowanymi dwoma haczykami na które zakładał listek wierzby w kolorach jak to określił-moro. Łowiąc przy kamieniach na główkach techniką twitchingu wyciągał piękne okonie i szczupaki.
a mi tata Kumpla opowiadał, jak na małej pstrągowej (kiedyś...) rzeczce łowili na leszczynę, koński włos z ogona, zagiętą szpilkę i pojedynczy płatek z kwiatu mlecza...
bo były żółte jętki na tej rzeczce i pstrąg na tym żerował
Napisano 09 październik 2024 - 13:15
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych