To i ja chętnie dotknę historii jeśli jest jeszcze trzeci.
Łowcy wędkarskiej historii - śladami namacalnych dowodów
#1361 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 16:25
#1362 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 16:29
A @Sayonara dostanie fajnego wobka handmade, właśnie schną.
#1363 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 16:30
Dla mnie no problem ale nie decydujmy za właściciela.
- BOB i Traveller lubią to
#1364 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 16:59
Wygodniej mi wysłać jeden pakiet, a podzielicie się jak chcecie. Proszę adres na priv.
I bezdyskusyjny szacunek za to co robicie
BOB1 - twój wątek śledzę niezmiennie i jestem pod wrażeniem
Użytkownik Sayonara edytował ten post 15 marzec 2017 - 17:02
- BOB i coma lubią to
#1365 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 17:05
Panowie, kto bierze na siebie odbiór, podział i wysyłki do pozostałych dwóch zainteresowanych ?
@Sayonara, szacun za gest
(albo decyzję pozostawmy ofiarodawcy)
Użytkownik BOB1 edytował ten post 15 marzec 2017 - 17:20
#1366 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 17:43
BOB1 pewnie lepiej wiecie jak to potem rozdzielić Mnie jest obojętne czy do Łodzi czy do Krakowa czy Warszawy.
#1367 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:03
W Krakowie jestem ja i Eterni, my się podzielimy dwoma. Bobowi albo oddzielnie wyślij albo do któregoś z nas i my wyślemy, albo do Boba i On nam prześle. Jak Ci wygodnie. Daj znać kto ma adres podrzucić.
#1368 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:17
Rzuciłem kostką do gry i padło na Ciebie Wszystkie trzy Quicki są na chodzie w podobnym stanie utrzymania więc nie będziecie mieć problemu z podziałem, Ostatecznie mogę też dorzucić tę kostkę....
- BOB lubi to
#1369 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:18
Ok, nie będę stawał na drodze przeznaczeniu Zaraz podeślę adres.
- BOB lubi to
#1370 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:31
Ostatnio wpadł mi w ręce fabrycznie nowy egzemplarz Mitchell 300... Pan, który go kupił 40 lat temu w Pewexie nigdy go nie używał, bo traktował go jako ...lokatę... Hmmm... Czy było warto?
WP_20170314_17_42_52_Pro__highres.jpg 37,68 KB 13 Ilość pobrań WP_20170314_17_45_51_Pro.jpg 35,87 KB 11 Ilość pobrań WP_20170314_17_46_18_Pro.jpg 31,05 KB 8 Ilość pobrań
- Adrian Tałocha, wojti80, Rajfel i 5 innych osób lubią to
#1371 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:38
[quote name="Dokuś" post="2113183" timestamp="1489599107"]... Pan, który go kupił 40 lat temu w Pewexie nigdy go nie używał, bo traktował go jako ...lokatę... Hmmm... Czy było warto?
Dla Ciebie tak. W takim stanie pewnie niewiele pozostało.
#1372 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:43
Ostatnio wpadł mi w ręce fabrycznie nowy egzemplarz Mitchell 300... Pan, który go kupił 40 lat temu w Pewexie nigdy go nie używał, bo traktował go jako ...lokatę... Hmmm... Czy było warto?
WP_20170314_17_42_52_Pro__highres.jpgWP_20170314_17_45_51_Pro.jpgWP_20170314_17_46_18_Pro.jpg
Dokuś a ja chcem na takiego łapać,nie chcesz się pozbyć,wymienić ?
- BOB, michal7709 i Dokuś lubią to
#1373 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 18:50
[quote name="Dokuś" post="2113183" timestamp="1489599107"]... Pan, który go kupił 40 lat temu w Pewexie nigdy go nie używał, bo traktował go jako ...lokatę... Hmmm... Czy było warto?
Dla Ciebie tak. W takim stanie pewnie niewiele pozostało.
Moje pytanie "Czy było warto?" odnosiło się do tego, że Pan, który kupił go i trzymał 40 lat, traktował go jako lokatę.
Dokuś a ja chcem na takiego łapać,nie chcesz się pozbyć,wymienić ?
Za to "chcem" mogę się zgodzić!...
- BOB lubi to
#1374 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 19:14
Ja tam się nie znam na "korbach" ... ale to piękna i zacna sztuka
- Dokuś lubi to
#1375 OFFLINE
Napisano 15 marzec 2017 - 19:26
Załączone pliki
- wojti80, Hesher, BOB i 3 innych osób lubią to
#1376 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2017 - 07:03
Ostatnio wpadł mi w ręce fabrycznie nowy egzemplarz Mitchell 300... Pan, który go kupił 40 lat temu w Pewexie nigdy go nie używał, bo traktował go jako ...lokatę... Hmmm... Czy było warto?
WP_20170314_17_42_52_Pro__highres.jpgWP_20170314_17_45_51_Pro.jpgWP_20170314_17_46_18_Pro.jpg
Ja wówczas również kupiłem Mitchell'a 300 ale nie w Pwex'ie tylko w sklepie wędkarskim na ul. (wówczas) KRN 42 w W-wie.
W Pwex'ie ich nigdy nie widziałem.
Oprócz tego modelu były jeszcze: Mitchell 308 i Mitchell 330.
Ich ceny to:
Maleńki Mitchell 308 - 1500,00 zł,
Mitchell 300 - 1550,00 zł,
Mitchell 330 - 1750,00 zł.
Kupiłem wówczas dwa: Mitchell'a 308 i Mitchell'a 300, za równowartość ówczesnej średniej krajowej miesięcznej płacy.
Użytkownik MieczysławS edytował ten post 16 marzec 2017 - 07:05
- michal7709 i Dokuś lubią to
#1377 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2017 - 07:37
Ciekawe, że kilka rozwiązań zastosowanych w tym Mitchellu, nie zostało nigdy rozwinięte ani powielone. Szczegolnie system posuwu szpuli, dwubiegowy w pewnym sensie i genialny w swej prostocie.
Blokada wsteczna, przy tak drobnej zębatce, praktycznie nie dający ruchu wstecz znanego z klasycxnych wielozapadek umieszczonych w rotorze.
Najlepsze, że w tym kołowrotku nie ma ani jednego łożyska kulkowego. Wszystko pracuje na ślizgowych.
Z lat szczenięcych pamiętam, że Mitchell 300 budził masę kontrowersji w dyskusjach nad wodą, jedni uwielbiali, inni nienawidzili tego kolowrotka. Bodaj raz w życiu miałem go w ręce, w wieku ok. 15-16 lat, i pracował dziwnie, zupełnie inaczej niż prexer i "ślimaki" jakimi wtedy łowiłem.
- Dokuś lubi to
#1378 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2017 - 11:16
Biorąc pod uwagę komplikacje i precyzje wykonania, to cena zbliżona chyba w tamtych latach do Cardinala 44, który miał prostą konstrukcję, wydaje się niewygórowana.
Ciekawe, że kilka rozwiązań zastosowanych w tym Mitchellu, nie zostało nigdy rozwinięte ani powielone. Szczegolnie system posuwu szpuli, dwubiegowy w pewnym sensie i genialny w swej prostocie.
Blokada wsteczna, przy tak drobnej zębatce, praktycznie nie dający ruchu wstecz znanego z klasycxnych wielozapadek umieszczonych w rotorze.
Najlepsze, że w tym kołowrotku nie ma ani jednego łożyska kulkowego. Wszystko pracuje na ślizgowych.
Z lat szczenięcych pamiętam, że Mitchell 300 budził masę kontrowersji w dyskusjach nad wodą, jedni uwielbiali, inni nienawidzili tego kolowrotka. Bodaj raz w życiu miałem go w ręce, w wieku ok. 15-16 lat, i pracował dziwnie, zupełnie inaczej niż prexer i "ślimaki" jakimi wtedy łowiłem.
Cardinal 44 w Pewex'ie kosztował wówczas 21,50 bonów, które kupowane przed Pewex'em kosztowały po 120zł, więc był sporo droższy od wszystkich Mitchell'i, które wyżej wymieniłem, i które można było kupić w "zwykłych" sklepach wędkarskich.
Rotor Mitchell'a 300 obracał się w przeciwną stronę w porównaniu do dowolnego innego kołowrotka o stałej szpuli, więc żyłka się inaczej układała na palcu w czasie wykonywania rzutów, to mi jednak specjalnie nie przeszkadzało.
Przeszkadzał brak ruchomej rolki prowadzącej i głośna w porównaniu z Cardinalem praca przekładni.
Posuw szpuli góra-dół był bardzo wolny i liniowy (jednostajny) - stąd znakomita, równa jakość nawoju na szpuli, nieosiągalna w jakimkolwiek innym kołowrotku z tamtych czasów.
Myślę także, że w całej historii produkcji kołowrotków stałoszpulowych, jedynie w Stelli Millennium posuw szpuli jest jeszcze wolniejszy, dodatkowo o zróżnicowanych prędkościach w górę i w dół i jest to rozwiązanie jak dotąd najdoskonalsze.
Użytkownik MieczysławS edytował ten post 16 marzec 2017 - 11:18
- Lepton, Dokuś, sierżant i 1 inna osoba lubią to
#1379 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2017 - 11:27
Rotor Mitchell'a 300 obracał się w przeciwną stronę w porównaniu do dowolnego innego kołowrotka o stałej szpuli, więc żyłka się inaczej układała na palcu w czasie wykonywania rzutów, to mi jednak specjalnie nie przeszkadzało.
Ano właśnie! Dla mnie również było to zaskoczenie, gry zakręciłem korbką i rotor ruszył w przeciwną stronę... Już nie pamiętałem, że Mitchell'e tak miały!...
#1380 OFFLINE
Napisano 16 marzec 2017 - 15:19
Konstrukcja posuwu szpuli sugeruje, że jak "dzyndzle" kończą łapać wypustki w blaszce, to powinno nastąpić zwolnieni ruchu, ale może źle to rozumiem. Całość mechanizmu, mnie przypomina z grubsza... antyczny rozdzielacz zapłonu, bodajże z Zundappa, w każdym razie coś z wyposażenia Wehrmachtu i na dwóch kołach to było.
Najwolniejszy posów szpuli ma Mikado SOS. Niestety, w żaden sposob nie daje on oczekiwanych efektów, a sam kołowrotek ma opinie, delikatnie mówiąc, nie najlepsze.
Użytkownik etherni edytował ten post 16 marzec 2017 - 15:21
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych