A jakiś ripperek oliwka lub zieleń firmowo w paski lub dorobione flamastrem i koniecznie z upitolonym ogonkiem nie poradzi? Bo ciernik, to w zasadzie pływa "na sztywno", bez majtania ogonkiem.
No właśnie!
Problem z prowadzeniem szczególnie z dużej odległosci,bo rybka pływa nietypowo,sztywno,bez skrętów tułowia.Guma ma wszystkie cechy których nie posiada ciernik,chyba,ze utniemy ogon(gumie,nie ciernikowi)
Parę razy w rzekach imitowałem ciernika małym szczuplutkim woblerem bez łopatki z odcieniem zieleni i czerwieni.wędzisko długie,linka krótka i przesuwałem go pomiędzy warkoczami krótkimi pociągnięciami.Efekty były sredniawe,ale impulsem do prób było złowienie wcześniej na meppsa pięknego potokowca ktory w żołądku i przełyku,a po koniec holu także w pysku miał ...25 cierników.To w dawnych czasach gdy zaglądałem rybom nie tylko w oczy
Mały streamer w odpowiednich barwach np. na haku 6 pociągany krótkimi ruchami mógłby być niezły,ale to nie ten dział forum...
Powodzenia.
Powodzenia