Jak to widzicie ?
#1 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2009 - 15:57
Sprawuszke mam dla Was. Obecnie macham dwu metrowym kijaszkiem ( ATC II SJ660 4-8lb 2-9g )z podłączonym Conquestem 51SS i sprawuje sie zestaw bardzo dobrze. Obrotówka o wadze 2,5grama rzucam na około 15metrów potem już tylko lepiej, wahadłówka 7gram wysnówam całą żyłkę ( mam jej na szpuli ~40metrów ). Ogólnie sprawa mieni się kolorowo ale do czasu. Do czasu jak stane w trzcinach lub na wysokim brzegu. Poprostu macham kijkiem w powietrzu zamiast trzymać szczytówke nad taflą wody dając jak najlepszą prace przy dnie moich ulubionych gumek.
Brakuje mi mówiąc poprostu długości, kilkudziesięciu centymetrów i chodze z planem złożenie castingowej wklejanki. Cudzysłów jest użyty specialnie bo nie myśle tutaj o pełnej szczytówce tylko o dlugim ( ok. 2,70 ) castngowym kiju na Okonie a często Okonki przy użyciu przynęt nie ciężejszych niż 8-10gram a zaczynających się na 3gramach. Naturalnie podłączony z 51SS bo wątpie czy będę posiadaczem tunningowanego Abu ze szpulką 6,9gram lub coś w tym stylu.
Pytanie brzmi:
Czy to ma sens taki zestaw ? Czy operowanie długim kijem będzie tak łatwe jak krótkim a może nawet spinningiem ? Czy nie lepiej złożyć elegancki spinn i do tego jakąś małą korbę ( np, Shimano w rozmiarze 1000-2000 )
Od jakiegoś czasu łowie tylko przy użyciu castingu ale pogodziłem się z tym, że w tej kwesti spinn może być nie zastąpiony... prosze więc o Wasze spostrzeżenia itd.
P.S ze wcześniejszych wywiadów narazie zwyciescą wśród takowych blanków jest IST1081F.
#2 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2009 - 17:51
Tak na marginesie zauważyłem, że traktowanie przez co poniektórych (nic personalnego Bezel - uwaga ogólna) multiplikatora, jako jakiegoś super specjalnego narzędzia.
To jest tylko i wyłącznie kołowrotek, który ma swoje plusy i minusy (tak jak korba).
Nie chodzi o długość, ale o metodę. Jerkowanie kijem 2,7 m + multik- dość niewygodne, kij (noodle) 3,2 do 7g. i Conquest 51SS + przelewy na odrzańskich główkach - czemu nie.
Niemożliwe jest tylko otworzenie parasola w d... - jak mawiają starzy i doświadczeni.
Pozdrawiam Sith.
#3 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2009 - 13:36
A dlaczego nie? Przecież nikt nie powiedział, że jeśli casting to musi mieć 6' i na tym koniec. Przy wydłużeniu wędki zmieniają się kwestie związane z operowaniem wędziskiem, technik rzutowe ale ... tak samo jest w tyczce, spinningu itd. itd. Jeśli potrzebujesz dłuższej wędki nie widzę żadnego problemu - po prostu musisz dostosować sprzęt do warunków w których łowisz - zupełnie normalne podejście.
Pozdrawiam
Remek
#4 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2009 - 13:50
JW
#5 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2009 - 15:28
ale to jak pamietam czasy prehistoryczne
sam machałem długim castem i jest badzo miło wygodnie i manewrowo.oczywiscie w odpowiednich waronkach .bo niemowa tu o małym 2m zakrzaczonym ciurku
#6 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2009 - 22:23
@Bezel - IST1081 jak najbardziej OK. Zwróć jeszcze uwagę na najlżejszy model CD Blue Rapid 299XL - rewelacyjny do UL.
#7 OFFLINE
Napisano 07 kwiecień 2009 - 22:41
#8 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2009 - 09:07
Jesli wezmiemy dwa kije castingowe, jeden dluzszy od drugiego o powiedzmy 40% to wcale nie oznacza, ze uzyskami o 40% dluzszy rzut. Niemniej dlugim castem rzuca sie poprostu sporo latwiej niz 2m kikutem. Mniejsze znaczenie ma tez sam multiplikator.
Druga sprawa to uzytkowy zakres rzuytowy przynet. Dlugie kije zazwyczaj lepiej pracuje w dolnym c/w niz sztywniejsze kije o dlugosci +/- 2 m.
JW
#9 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2009 - 14:00
#10 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2009 - 20:32
myślałem, że jednoznacznie krzykniecie spinn
Czy ktoś ma w swoim arsenale długi casting w długości tak wielce przekraczającej dwa metry ?
Boje się troche kupna takiego kijka... a do spinna jeszcze korba dochodzi czyli większy wydatek ( dobrze, że 18nastka się zbliża )
Sawal- widziałem gotowego spina na Twojej strone, Batsona 1081 o jakbym nim pomachał ten Blue Rappid może być też super... 2-6lb...
Szkoda, że najbliższa pracownia u mnie to Kraków, nic tragicznego ale trzeba znaleźć czas
Myśle, że taki dwu skład może być bardzo przydatny przy dalszych podróżach komunikacją miejską bądź rowerem/skuterem.
Jerzy- chciałem to przeczytać od kogoś- lepiej dłuższym
Teraz takie pytanko możę gryźliwe troche. Czujecie jakieś różnice przy łowieniu Okonia np. tym samym zestawem przynęt pomiędzy spinnem a castem ? na przyklad jakaś wygodność/nie wygodność przy jednej z metod ? Niekiedy mam wrażenie, że przy multiku trace czułość i kontrole nad przynęt a samo zaciecię nie może sie równać tego co przy spinnie.
pozdrawiam...
#11 OFFLINE
Napisano 08 kwiecień 2009 - 20:45
Na tym forum był długi wątek o długich kijkach castingowych - wyszukiwarka działa (już) więc można poszukać
Pozdrawiam
Remek
#12 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2009 - 08:53
odpowiadając na Twoje pytanie czy jest różnica w łowieniu okoni podobnym/takim samym zestawem castingowym i spinningowym uprzejmie odpowiadam, że tak. Spinem dalej można rzucić, zwłaszcza gdy do połowu okoni (zależy też co dla Ciebie oznacza okoń) stosujesz np niewielkie gumki na główkach 2-2,5 g lub malusie woblerki. Innych różnic nie stwierdziłem . Na całe szczęście od kilku lat okonie łowię wyłącznie na dużo cięższe jigi lub cykady. W tym przypadku różnicy nie ma żadnej!! Ani w czuciu, ani w holu, ni w ilości zerwanych przynęt
#13 OFFLINE
Napisano 09 kwiecień 2009 - 18:49
Smaczek- Okoń... co pod tym rozumie ? To zależy jakie biorą Zazwyczaj okolice dwudziestu centymetrów choć zdarzają mi się wyrośniętę trzydziestki Jak mówiłem od 3gram... główka 3gramy + gumka... gumka waży ~1gram. Chyba będę reflektował na casting ale nie wiem kiedy to nastąpi... finanse wiadomka.
A jeszcze dla mnie dobra wiadomość, jest dostępna avail szpulka do 51SS ważąca 9,6gram
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych