Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Paprochowy casting - wydzielone z 'Jak to widzicie ?'


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
60 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18628 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 kwiecień 2009 - 23:10

stracilem dobra okazje zeby milczec :( ... znowu dyskusje nt spotkania w przyszla srode proponuje przeniesc do macierzystego watku nie nie robic tu offtopa - chociaz to ze zrobilo sie wesolo i sympatyczniej jakby tez cieszy :D

W koncu, nie rozmawiamy o rzeczach ostatecznych, tylko o łowieniu rybek, troche dystansu do tego co robimy nikomu nie zaszkodzi :o

#42 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 15 kwiecień 2009 - 05:56

...
Między wędkę z pazurem, multiplikator za trzysta buksów, oraz śmiecia trzy gramowego wpychane są bezsensownie idologie, odezwy, polityka i pieniactwo. No cóż taki to polski casting
...

no niestety, ale skoro nadal z wiara pisze sie wszem i wobec, ze ryba wziela na casting ... nie na odpowiednio dobrany i umiejetnie prowadzony wabik? tylko na casting! ... to inaczej byc nie moze ... skoro ryby to takie dziwki i tylko na swiecidelka i $ reaguja, to nastepnym razem zamiast woderow proponuje cos w tym stylu ...

.

brania gwarantowane :lol:

Załączone pliki

  • Załączony plik  pimp.jpg   141,57 KB   652 Ilość pobrań


#43 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 15 kwiecień 2009 - 09:31

pitt a nie wiesz czy maja w ofercie jakies futerka w camou ?? bo te biale to sie szybciutko pobrudza :mellow:

jesli chodzi o wabiki ktore pablom chce przyyniesc to chyba wiem co ma na mysli. i trzeba przyznac ze to na prawde niezle wobki. male lotne i nawet z mojego rozjechanego cukierka chcialy latac... ;) ba nawet troche ryb skusily gdy juz inne przynęty nie rokowaly nadziei na spotkanie z jakims rybim ogonem :mellow:

#44 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 15 kwiecień 2009 - 10:18

Co to jest 'optymalny sposób łowienia'? Najbardziej skuteczny?



Juz odpowiadam :D

Skuteczny, optymalny sposob lowienia to taki, ktory maksymalizuje nasza szanse na zlowienie ryby w danych warunkach. Moim zdaniem ogromna wiekszosc kleniowych lowisk jest nadal dla castingu niedostepna, albo przynajniej trudna. I wiem co mowie bo sporo czasu spedzilem na takich lowiskach. To, ze mam racje pokazuja statystyki. W srodowiskach czysto castingowych :o ryby takie jak jazie i klenie pojawiaja sie jednostkowo. Tu gdzie ogromna wiekszosc userow stanowia doswiadczeni spinningisci sytuacja jest zgola odmienna! B)

Mozna mi wiele zarzucic, ale nie to, ze nie jestem fascynatem castingu !!! Jednak uwazam, ze byloby krzywdzace i falszywe wypisywanie fantasmagorii na temat mojej ulubionej metody!

Ja poprostu nie pisze na tematy, ktore sa mi obce, albo ktorych osobiscie nie sprawdzilem w praktyce. Z praktyki wiem, ze lowienie w takich warunkach jakie pokazal na zdjeciu Pitt, jest dlamnie nie mozliwe za pomoca zestawu castingowego jaki posiadam.. :D



pozd JW :D

p.s tak zupelnie prywatnie uwazam, ze sciagania z japonii jakis kosmicznych, drogich i niedostepnych super szpulek, budowanie jakis ultra lekkich kijow za grube pieniadze tylko poto, zeby smignac aglie 0 czy Salmo Tiny F to czysta postmodernistyczna aberacja!! :lol:

#45 Guest__*

Guest__*
  • Guests

Napisano 15 kwiecień 2009 - 10:26

.


Użytkownik J_J edytował ten post 26 czerwiec 2014 - 17:13


#46 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 15 kwiecień 2009 - 10:27

Chętnie popatrzę, chętnie poobserwuję. Pytanie jednak pozostaje - czy łowienie ryb kończy się na rzucaniu, to wędkarzy castingowców pasjonuje najbardziej? Jeśli tak ... to chyba wrócę do spinningu by palcami nad wodą mnie nie pokazywali.

R.

#47 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 15 kwiecień 2009 - 15:27

Remku lubie Przygode a wlasnie sie szykuje nastepna , i te bulke z kielbasa/musztarda . Beda kije spiningowe w akcji bo pstragi az piszcza ...jak bedziemy jechac na Muskie to castingowe szpady wezmiemy ...lubisz nas ?

#48 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 15 kwiecień 2009 - 18:10

Jurku - kwintesencja wędkarstwa i dobrej zabawy. Mnie właśnie chodziło o to by nie gubić sensu wędkarstwa i myślenia wtedy kiedy podpina się multika pod kijek. Np. widząc Choinkową myślę, że spokojnie można ją oblecieć za pomocą castingu ale ... jeśli nie, bo nieoptymalnie, to mimo, że jestem miłośnikiem multiplikatora zdradzę go bo to nie miłość bezwarunkowa. Wiem, że casting, mimo, że nie ludzki mi to wybaczy bo ... wtedy kedy będzie optymalny wybiorę go i będzie moim numer jeden. U nas jeszcze można pierdoły ludziom wciskać bo świadomość castingu jest bardzo mała - przypominają mi się czasy egipskich ciemości jednak ... prorocy, kapłani kiedyś padną i weryfikacja zaćmienia księżyca będzie dostępna dla każdego - wtedy nastaną czasy świetnościczego sobie życzę.

Co do lekkiego casta. No cóż, już kiedyś o tym pisałem, jak łowi się na lekkiego casta, podczas zawodów wędkarskich w JP czy USA. Jak ma się jakiegoś pajączka do umoczenia w wodzie tam ... prorocy używają spinningu. Skoro jednak ktoś używa casta w Polsce do takiego użytku i łowi ryby - to super, tylko się cieszyć.

Pozdrawiam
Remek

#49 OFFLINE   jerry hzs

jerry hzs

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3338 postów
  • LokalizacjaChicago

Napisano 15 kwiecień 2009 - 18:32

Kazdy ma prawo odkrywac wedkarstwo po swojemu . Jak juz odkryje to sie zorientuje ze znowu jest na poczatku drogi . Na kazdej takiej nowej sciezce mamy juz stare doswiadczenia i inaczej bedziemy ta sciezyna szli . Powodzenia Wedrownicy ..... B)

#50 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 15 kwiecień 2009 - 18:48

Jeśli ktoś mi zarzuci apodyktyczność albo ciężki charakter , to zgodzę się z nim chętnie i łatwo ..
Ale niereformowalnym konserwatystą i tak pozostanę . Kiedy jakoś tak rok , dwa po Wedkarstwie jeziorowym sprawiłem sobie wymarzony zestaw castingowy , nie spodziewałem się że następnego wędkarza z multiplikatorem , spotkam w Polsce dopiero po kilkunastu latach . Dopiero w 1987 na Bolestach , gdzie jeżdziliśmy specjalnie na szczupaki , których było tam wiosną niewiarygodnie wiele . I o dziwo mieliśmy takie same kręcioły - Classic 5000 . On z kolei przyjeżdżał z Warszawy , ale na okonie , których tez nie brakowało . Cały dzień z dziką radoscia spędziliśmy nad łanami wschodzących grążeli i grzybieni , grzmocąc morsem , meppsem sumexem i hi lo .Naturalnie wieczorem uczciliśmy spotkanie lokalną księżycówką i gigantyczną jajecznicą . Jakbym ziomka w Patagonii spotkał ..
Nawiasem mówiąc jem równolegle obiad , i wolno mi pisanie idzie .
Nastepnego zapaleńca z castem spotkałem nad Drwęcą , w Lubiczu , jakoś tak w 1994 . Pawła Nadrowskiego , szeroko znanego trociarza i maniaka Drwęcy . Póżniej widywałem jeszcze kilka osób z multiplikatorem na kiju , tu i ówdzie . Spotkania z nimi były jednak zawsze formą niespodziewanego święta . Dopiero od paru lat spotykam pokolenie tzw wymiany pokoleniowej . Tu bywa różnie ..
Podpływa do mnie na Sulejowie nieznajomy młody , bo usłyszał że ktoś tu posługuje się castem , rzuca okiem na Gold Maxa i mówi , albo też pyta ; da się łowić takim klekotem ? I żyłką ? Żyłka to ch..nia , on tylko Power Pro ..
Łowimy na cofce Jeziorska brodząc , mija nas płynąc na belly awangarda oszywana goretexem . Płetwy ma z kevlaru . On tylko Evergreen . Batson - nie , nie .. Mhhh , Viento ..
Nie pałam niechecią do młodych , doskonale rozumiem ich apetyt na życie i sukces . Tylko zdałoby się trochę więcej cierpliwości i umiaru w poczynaniach , nie codziennie rewolucja która młodo umiera ..
Przejrzałbym najpierw wszystkie castingowe zakamarki , nacieszył sie ich możliwościami , spróbował trafić dziesięć razy po kolei do wiaderka , i ewentualnie na koniec nauczył kogoś następnego ..




#51 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 15 kwiecień 2009 - 19:25

...
mija nas płynąc na belly awangarda oszywana goretexem . Płetwy ma z kevlaru . On tylko Evergreen . Batson - nie , nie .. Mhhh
...

:lol: :lol: :lol: normalnie brzuch mnie boli :lol: :lol: :lol:

#52 OFFLINE   Daro

Daro

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 257 postów

Napisano 15 kwiecień 2009 - 19:45

Czesc Slawku
Mam tylko jedno pytanie. Do jakiej grupy nalezales, lowiac w 70 latach multiplikatorem i czy byles az taki konserwatywny, za jakiego sie obecnie uwazasz. :unsure: :mellow:

#53 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18628 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 15 kwiecień 2009 - 20:14

zanim padnie poprawna odpowiedz, zapodam swoje typy :o ponieważ nie słyszałem żeby przodująca gospodarka państw socjalistycznych produkowała multiplikatory, fakt posiadania takiego urządzenia i posługiwania się nim w latach 70-ych kwalifikuje mi Sławka do kategorii następujących:

- zapluty karzeł reakcji
- odwetowiec z Bonn
- rewizjonista
- sługus na pasku antypostępowych sił imperializmu

chciałoby się rzec, 40 lat minęło i nadal się zgadza :lol:
...jest to jednak zamęt grubymi nićmi szyty, i wiemy lep czyjej propagandy kryje się za tymi nićmi :lol:

.

Załączone pliki

  • Załączony plik  wrog.jpg   16,09 KB   402 Ilość pobrań


#54 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 15 kwiecień 2009 - 20:58

Daro , byłem zwyczajnym krajowcem bezdewizowym . Golasem z demoludu . I samoukiem z konieczności . Ale nie czyń porównania między dawnymi a nowymi czasami , bo różnica jest istotna . Teraz jest więcej , lepiej , taniej . Ideologie są do wyboru jak wdzianka . Kupujesz i jesteś gość ..
Jak matka znalazła pod koniec wakacji pudełko z paragonem za kołowrotek z PeKaO , to odezwała się do mnie we Wigilię .
Bieda limitowała dostęp , nie wyobrażnię ..
Jestem konserwatywny jeśli idzie o dochodzenie do umiejętności , mniej zachowawczy jeśli o sprzęt pytasz . Chociaż teraz odchodzi się od klasycznego pojecia sprzet , na rzecz triumfalnych acz krótkotrwałych wydarzeń sprzętowych . Mam wrażenie że więcej jest efekciarstwa od konkretnego warsztatu . Bardzo u nas tez widać brak szerzej widzianej tradycji , takiego umocowania w przeszłości , punktu odniesienia . Króluje dorażność .

#55 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 995 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 16 kwiecień 2009 - 08:15

Przeczytałem cały wątek ufff... Przypomniała mi się historyjka opisana w którejś z gazet wędkarskich. Gość na rozpoczęcie sezonu trociowego pojechał traktorem, dojechał po x czasu i tym samym udowodnił, że można... :lol: .
Na początku tego wątku porównano casting do muchy- często zresztą czytam takie porównania, że muszkarze się katują dla przyjemności tak jak castingowcy. Drodzy Panowie jest to cytując g.... prawda. Metoda muchowa służy z grubsza do połowu stosunkowo dużych ryb na lekkie przynęty. Idę o zakład, że nikt nie rzuci dalej niż muchówką nieobciążoną imitacją jętki- czy to przy użyciu zestawu ze stałą szpulą czy też z multikiem. To samo się tyczy łowienia na małe muchy łososi przy letnich niżówkach albo łowienia szczupaków na duże, lekkie muchy zbudowane z materiałów syntetycznych, które nie piją wody. Generalnie można podać lekką przynęte na sporą odległość nie przejmując się grubością żyłki przyponowej- nikt nie miota muchówką Gnomem 3 lub jerkami.
Swoją drogą to stanę chętnie do konkursu z każdym spinningistą/castingowcem- uzbroimy wędki w spinningowego żuczka 1-1,5 cm. Muchówką i zwykłym sznurem machnę min. 20m, co nie znaczy, że zamierzam tak łowić :D.

#56 ONLINE   Bezel

Bezel

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 404 postów
  • LokalizacjaKatowice

Napisano 16 kwiecień 2009 - 17:26

Wątek rozbrzmiał :D
Wniosek jeden... 3gramay latają sympatycznie. Kleniowy żuczek... odleglości Pitta będzie bardzo cieżko osiągnąc.
Woblerek o masie 2gram, słabo lotny... :wacko: ciężko... chyba nawet spinnem nie jest tak łatwo co ?!
Faktycznie chłopaki, wszystko zależy od umiejętności i sprzętu ( nie nikt mi nie mówi, że sprzęt nie ma tu dużo do gadania )
pogody i od samej przynęty jeszcze... wiadomka 2gramowa blaszka czy gumka bije na główe nielota z balsy :mellow:
Nawiązując do wcześniejszej rozmowy... dłuższym kijek dalej rzuce... wywołuje u mnie to uśmiech :mellow: jeśli dwu metrowym kijkiem rzucam nawet dobrze, blaszka 2,5grama ( obrotówka ) ląduje na 15metrze nawet...to dluższy 2,5-2,7 będzie tylko lepiej...raczej z nadgarstka nie porzucam tak jak spinnem ale raczej przy castingu pozostaje... dokupię jedynie kije hehe... a do spinna trzeba jeszcze korby heheh ( czyli kolejne min 500 )
Jestem na etapie przygotowania do sezonu 1maj ale myśli ciągle mi się kręcą wokół długiego kija...

#57 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 16 kwiecień 2009 - 17:30

watek rozbrzmial ... taaaak, tylko, ze 'twoj' watek jest obok ... a ten jest o mrzonkach :D

#58 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9515 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 16 kwiecień 2009 - 17:55

1gram, 2gramy. Łowiący spinningiem rzuca, łowi. Tak pokrótce ;)
Ta sama gramatura. Łowiący castingiem UDOWADNIA.
Przepraszam a ile ta szpulka waży? A jej pojemność o tylko..... Łożyska szumią..... Oliwka nie za gęsta...........

Panowie wrzućcie na luz proszę :unsure: .

Biorą jeszcze w tym kraju sześćdziesiątaki. Sebastian dowodnie to udowodnił ;) .
Nie ważne czym. To wciąż wędkarstwo jest. Niezależnie od metody.
Weźcie te swoje paproszki, dorosłe już pięciogramowe jigi i..................czas na ryby.
Tak jak i ja uczynię już jutro :D


#59 OFFLINE   tofik

tofik

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2134 postów
  • LokalizacjaPyrlandia
  • Imię:Łukasz
  • Nazwisko:Adamek

Napisano 16 kwiecień 2009 - 23:12

Waldku i ja przyłącze się do twoich życzeń ,choć przyznam że dyskusja wydaje się ciekawa. jest środek sezonu kleniojaziowego i stąd te rozważania,czy się da, czy też nie :D ja przyjmuje to na spokojnie ,mimo iż klenie mi nie biorą a do 1 maja jeszcze trochę czasu zostało. ale może ten spokój wywołany jest perspektywą wspólnych łowów... któż to wie :D kontynuując wątek ,uważam że jest możliwe łowienie kleni i jazi na casta jest jak najbardziej możliwe ale tak jak napisałem w temacie rzuconym przez @remka,a mianowicie na przynęty normalne a nie paprochy. z resztą rozmawialiśmy o tym nie raz i doszliśmy chyba do wspólnych wniosków. nie rozumiem tylko skąd się bierze w ludziach taka nienawiść do korby. może prawda w oczy kole?i tu mam pytanie do @MATASA : dlaczego na zawodach nie dłubiesz castem? dlaczego w ogóle na zawodach nie łowisz castem? pewnie nie odpowiesz bo się obraziłeś na j.pl? nie myśl że zadałem to pytanie złośliwie, zadałem je z czystej ciekawości :D

#60 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 16 kwiecień 2009 - 23:29

1 -2 gramy? !!! :lol: :lol:

dzis ze sloniem plywalismy po okolicznych wodach .... Sloniu lowil koralowe ryby na nowa muchowke CD klasy 7 a ja jak zwykle ... na casting.
efekt taki jak na zdjebiu. Bardzo mily hamurek z plytkiej i cieplej wody tuz nad rafa koralowa ...

lowisko badzo kleniowe :lol:


.

Załączone pliki






Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych