Witam. W nowym sezonie planuję przeprowadzkę z Red Arc i Zauberów na coś klasę wyżej. W 90% będę łowił na podkrakowskiej Wiśle. Mam już na oku konkretne modele i prosiłbym doświadczonych w temacie kolegów o ocenę takiego wyboru.
Shimano Stradic Ci4+ 2500 FB - pod lekki spinning. Łowiłby głównie klenie w parze z kijem Dragon Moderate II, 282 cm, 2-12 g. W planach też mam zakup UL pod okonia i białoryb w długości około 240-250 cm, wyrzut do 7-8 g, pewnie waga takiego kijka będzie w okolicach 100 g. Stradic jest stosunkowo lekki w porównaniu do RedArc 10200 (275 g) i Zaubera 2000 (280 g) które mam obecnie, więc liczę na to że dobrze spasuje się pod względem masy zarówno z Moderate jak i UL. Pytanie jak wygląda wielkość tego kołowrotka w rozmiarze 2500? Mam w rękach wygranego na jakichś zawodach Nexave 3000 SFD. Czy Stradic będzie podobnej wielkości mimo różnicy w masie 190 g do 265 g na korzyść Stradica? Pod rozwagę brałem też rozmiar 1000, jednak używam długich kijów więc 160 g wydaje mi się słabym wyważeniem. Dodatkowo kołowrotkiem będzie łowione, niby głównie klenie, ale często i również na większe woblery i blaszki 1, sporadycznie nawet rozmiaru 2. Te dwa czynniki chyba przekreślają wybór 1000?
Shimano Biomaster SW 4000HG - pod bolenie i sandacze, sporadycznie ciężej za wąsatym. Łowiłby głównie bolki w parze z kijem Team Dragon Long Range 290 cm, 10-28 g. W przyszłości prawdopodobnie chciałbym sparować go też z jakimś mocniejszym kijem pod suma z brzegu. Wagowo wypada podobnie jak Zauber 4000 którym łowiłem do tej pory. Z założenia kołowrotek morski, ale wiele osób go poleca więc coś w nim chyba jest Przekonuje mnie wyższe przełożenie, pytanie jak ma się to do trwałości? Mam uraz po Zauberze, który po dwóch miesiącach boleniowania dostał luzu na knobie i piszczy brudząc przy okazji palce smarem. Jak oceniacie ten kołowrotek jeśli chodzi o łowienie suma z brzegu na Wiśle? Nie planuję jakiegoś big game jeśli chodzi o rozmiar przynęt.
Pytań jest trochę, ale oba kręcioły wraz z dodatkowymi szpulami to jakieś 2000 pln, więc będzie to zdecydowanie najpoważniejszy wydatek odkąd wróciłem trzy lata temu do spinningu. Chciałbym aby dobrze posłużyły kilka sezonów.
Wiem, że paruję te kołowrotki z takimi sobie kijami, ale minie jeszcze co najmniej jeden lub dwa sezony zanim będę wiedział czego chcę i potrzebuję w temacie wędzisk.
Oba młynki są opisane jako teoretycznie wodoodporne. Jak to wygląda w praktyce? Zaubera 2000 wykąpałem w tym samym miesiącu w którym go kupiłem i dało to o sobie natychmiast znać
Z góry dziękuje za odpowiedzi!