Mam do Was pytanie. Dojrzewam powoli do zakupu kolejnego kija…Dylemat jest dość złożony, ale o tym za chwilkę… Kijek miałby służyć do łowienia ryb
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Idąc dalej tym tropem jeżeli będzie to kij uniwersalny to poza wrocławską Odrą będę chciał nim łowić również w innych miejscach.
Jakie parametry miałby spełniać kij:
Długość ~2,75m (choć wolę dłuższe, choćby o 5cm
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
cw – no właśnie, jeżeli obecnie posługuję się Shimano Twin Power (dł. 3,05m) (model z 1995/6r) to jest to miękka klucha do (jak przeczytałem na forum) łowienia na trupka na której napisane jest, że ma 10-40g (ale ja nie odważyłbym się rzucać przynętami cięższymi niż 30g), a drugim kijem jest Daiwa Samurai 15-60g i długa na 3,35m. I tak, pierwszy służył mi do „lekkiego” łowienia szczupaków, kleni, boleni, pstrągów, okoni – przynęty jakie na niego zakładam to woblery ~10cm i do ~15g , gumy o max 20g i obrotówki max nr 3. Kiedy już przeczesałem wodę lżejszymi przynętami to chwytałem drugą wędkę i zaczynałem czesanie wody na ciężko wszelkimi dostępnymi w moim pudełku blaszyskami, gumami na ciężkich główkach itd.
I tu mam zagwozdkę bo zastanawiam się nad kijem o cw do realnych 30g / 1oz z możliwością lekkiego przeciążenia
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Ryby, które planuję nim łowić:
- sandacze przede wszystkim bo złapałem ich tak mało w życiu, że aż się tego wstydzę
- szczupaki
- bolenie
- klenie
- pozostałe – zawsze oczekuj nieoczekiwanego
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Dylemat 1)
Czy kij z pracowni, czy kij sklepowy?
Dylemat 2)
Ile mogę wydać?
Dylemat 3)
Za gotówkę czy na raty?
Dylemat 1)
Czy kij z pracowni – jeżeli takiego zamówię to dostanę to co konkretnie będę chciał, ale to jest związane z ceną.
Jeżeli kij sklepowy to są dwa warianty, (Dylemat 2) przy założeniu, że mam do wydania 1000zł,:
Albo np. St. Croix Avid do jednej uncji i po przeliczeniu tych amerykańskich „sążni” wychodzi ok. 2,7m, cena ~1050zł, która znowu porównywalna jest z kijem na zamówienie, za Avidem przemawia dożywotnia gwarancja albo jakiś inny tańszy kij (no właśnie tylko jaki?). W sumie to tańszych, seryjnych kijów mogę sobie za te ~1000zł kupić nawet trzy. Jeżeli chodzi o Avida to od sprzedawcy dowiedziałem się, że ewentualna reklamacja (naprawa w USA, wysyłka, przesyłka pierdu pierdu itd) i kija nie mam przez dwa miesiące. Jeżeli chodzi o kija od wędkoroba to jakby mi się udało patyka złamać to zapłacę tylko za samą część, którą uszkodziłem i na pewno szybciej to zrealizuje (informacja z wroclawskiej pracowni).
Dylemat 3)
Jeżeli zamówię kija w pracowni to (chyba?) raty odpadają. Jeżeli zamówię kija w sklepie to z ratami nie ma problemu i praktycznie mogę kupić droższego(niestety w tym chorym kraju, przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu kredytu mieszkaniowego „warto” wykazać się przed bankiem, że kiedyś coś się brało na raty i że jest się rzetelnym kredytobiorcą, który spłaca wszystko w terminie i stąd decyzja o ratach. Nie mam zamiaru kupować jakichś suszarek do włosów i innych pierdów
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Podsumowując: jakiego kija byście wybrali do takiego łowienia o jakim pisałem powyżej (przy Avidzie oczywiście się nie upieram, podałem go jako przykład, choć przyznam, że mi sie podoba. Tak przy okazji czy to prawda, ze można go przeciążać?)? Które z rozwiązań wg. Was jest najbardziej optymalne seryjny czy na zamówienie? Jeżeli podobna dyskusja już odbyła się na forum to proszę o linka (mimo, że jestem na forum od jakiegoś czasu to naprawdę nie udało mi się przeczytać wszystkiego. Czytałem już „opowiadania” wędkorobów dostępne na stronie głównej o budowie wędek więc tych linków proszę nie wysyłać
![:D](/public/style_emoticons/default/biggrin.png)
Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi!
Pozdrawiam i Darz Bóbr
![;)](/public/style_emoticons/default/wink.png)