Dawno tutaj nikt nic nie pisał...
Minęły dwa, a w zasadzie prawie trzy lata odkąd w moje ręce trafił szklany Epic DH11 320-540 grain, tak więc czas na małe podsumowanie.
Kij można albo pokochać, albo znienawidzić, u mnie zdarzyło sie to pierwsze.
Najpierw może minusy, do których mozna sie przyzwyczaić, lub budując kij od podstaw od razu wyeliminować, a na które wpływu nie miałem bo trafił do mnie z drugiej ręki juz uzbrojony:
1. Uzbrojenie czyli spacing i i wielkość przelotek zgodna z rozpiską producenta. O ile do spacingu zastrzeżeń nie mam, to przelotki dałbym w rozmiarach +1 od początku do końca, łacznie ze szczytową.
2. Rękojeści - wygodne, aczkolwiek jak dla mnie ciut grube (może pokuszę się o przeszlifowanie, ale póki co... przyzwyczaiłem się).
3. Uchwyt - polecałem poprzedniemu włascicielowi zastosowanie downlocka, ale finalnie zbrojmistrz założył tradycyjnie. Przesunięcie kolowrotka w dół znacząco poprawiłoby wyważenie, oraz dynamikę kija i przyjemność z jego użytkowania. Da się to skompensować wagą magazynka na linkę, ale też jednak podnosi wagę całego zestawu. Kij i bez kolowrotka jest dość ciężki, bo to jednak 285 gram.
4. Nie lubi się z długimi głowicami, znaczy da się, ale brakuje tego czegoś co czyni takie łowienie komfortowym.
To tyle z minusów...
Kij jest dosyć mocarny i mimo niewielkiego dolnego zakresu obsługiwanych głowic, nie jest przeznaczony do łowienia małych ryb.
Najlżejszą ze stosowanych z nim linek było OPST 300 grain + 10' polyleader i monolityczny robieg do kompletu. Macha sie tym tak, jakby machało się samym kijem. Niby nie czuć ładowania kija przez linkę, a jednak dzieki głebokiemu ugięciu i samej wadze oraz profilowi blanku linka lata bez wysiłku i pozwala na delikatne łowienie i delikatna prezentację niewielkich much.
Stosowałem do niego również głowice skandynawskie - 25 - 35gram, w wersjach short, da się, ale nie jest to z czym kij się lubi. Zdecydowanie lepiej sprawował się ze wspomnianym wcześniej OPST-em uzywanym w trybie Scandit.
Łowienie na ciężko?? Żaden problem i tu już kij pokazuje co potrafi. Głowice Skagit Short 17', po małych modyfikacjach, w wagach 29 i 34gramy. Tipy 10' od T8 do T17. Kij rzuca sam, wystarczy tylko go poprowadzić i nie przeszkadzać. Prawdziwy test HArd Core zrobił mu kolega któremu dałem spróbować - machnął znad głowy głowicą 600grain z doczepionym tipem T14
Do łowienia przy niższych stanach wody i dużymi muchami znakomicie sprawdza się w zestawie z Rio Skagit iFlight 600G, bez tipów i rzutami z kotwiczeniem części intermediate głowicy.
Ma u mnie dożywocie