Mam takie auto. Bardzo przyzwoity samochód, mimo że leciwy. Moim zdaniem jakosćią wykończenia wnętrza przewyższa niektóre współczesne auta ze średniej półki (dobrej jakości materiały wykończeniowe). Komfort prowadzenia bardzo dobry - auto waży 1600kg, jest niskie i "klei" się do drogi. To co bym sprawdził:
1. Stan blacharki, w szczególności ranty nadkoli przednich błotników. W tych autach lubia korodować, co sprzedający próbują maskować nakładkami.
2. Maglownica - czy nie ma zbyt dużych luzów.
3. Włącz ogrzewanie na maksa i powąchaj czy nie ma charakterystycznego zapachu glikolu. Nagrzewnice lubią przeciekać w tych autach, a wymiana sporo kosztuje - trzeba rozbierać całe podszybie.
4. Panel wentylacji w kabinie - często nie działa, niby zacinają się przyciski, ale to da się łątwo naprawić (trzeba przelutować wszystkie luty na płytce - 25 minut roboty). Możesz zawsze negocjować cenę z tego powodu.
5. Tradycyjnie wycieki itp z silnika, chociaż nie bądź zbyt surowy - w końcu jest pełnoletni.
6. Praca silnika na gazie i LPG. Czy nie wypadają zapłony. Cewka do tego auta trochę kosztuje (300-400 PLN).
7. Jeżeli auto ma klimę, to sprawdź czy działa. Jeżeli klima nie działa, to traktuj tak, jakby jej nie było. Naprawy klimatyzacji są bardzo drogie. Jeżeli nie zależy ci na klimie i nie działa, to zawsze jest to element do zbicia ceny. Jeżeli właściciel twierdzi że to pierdółka za 100-200 PLN, to powiedź że nie ma problemu, dołożysz tą kwotę, a niech to zrobi
8. Zajrzyj pod korek oleju - czy nie ma masła. Zajrzyj do zbiorniczka z płynem czy nie ma oleju. Sprawdź czy z wydechu nie lecą kłęby pary po nagrzaniu silnika. Na początku moze nawet żygnąć wodą, ale po krótkiej jeździe powinno się unormować (mały obłoczek pary to norma, szczególnie jak chłodno). W tym aucie są dwie głowice i wymiana uszczelek to ponad 1000 PLN bo nigdy nie jesteś pewien która padła. Sprawdź twardość węży przy chłodnicy po nagrzaniu silnika. Jeżeli dają się lekko ścisnąć, to OK, jeżeli są twarde jak kamień, to oznacza problemy. Jeżeli masz dostęp do warsztatu, to poproś o sprawdzenie obecności spalin w płynie chłodniczym (nieduży koszt).
9. Jeżeli w zbiorniczku płynu chłodzenia zobaczysz wodę, to obejrzyj dobrze pod kątem wycieków. Często jak cieknie z układu, to tak zaradni właściciele redukują koszt płynu.
10. Jeżeli jedziesz na warsztat, to niech sprawdzą stan sworzni. Sworzeń jest na stałe zamocowany do wahacza i wymienia się to w całości. Koszt jednego wahacza przyzwoitej jakości to 200-250 PLN (Lemforder, Moog, Febi) + wymiana + zbieżność. Pocieszenie - po wymianie trzyma długo. Lemfordery po kilkadziesiąt tysięcy.
11. Jeżeli instacja nie jest sekwencyjna, to trochę bym się zastanawiał. Te auta mają kolektor dolotowy z dwóch elementów. Górny, widoczny pod maską, jest metalowy, ale dolny, od strony bloku, to tworzywo. Auta ze zwykłą instalacją lubią strzelić w kolektorze, co często kończy się pęknięciem dolnej połówki i problemami z lewym powietrzem. Jeżeli usłyszysz że coś dzwoni w silniku maską, to usłuchaj też dobrze kolektor. Tam są klapki skracające dolot na wysokich obrotach. W tak starym aucie mogą być urwane i dzwonić. Trzeba wtedy kolektor wymontować i zamocować je z powrotem. . Czasami cena jest okazyjna, bo właściciel myśli że coś się ukręca w silnku - wtedy poproś mechanika o sprawdzenie czy to dzwoni tam, bo naprawa nie jest koszmarnie droga.
Najbardziej sprawdzał bym blacharkę i problemy z głowicą. Resztę można doprowadzić do stanu używalności rozsądnym kosztem. Naprawa tych aut nie jest koszmarnie droga. Oryginalne części lub zamienniki dobrej jakości są tanie lub bardzo tanie w porównaniu z nowszymi autami.
Spalanie na trasie w około 11,5l LPG (130/h), w mieście typu Wa-wa - 15-16l. LPG wychodzi podobnie jak jazda dieslem 1.9. Implikuje to też wielkość butli - powinna być co najmniej 50l (około 40l LPG), bo będziesz ciągle jeździł na stację. Na benzynie najmniej wyszło 8l, w długiej trasie 1000km, z czego 600 to autobahn z prędkością około 110, a 400 nasze polskie drogi.