Przeglądając ten wątek, dochodzę do wniosku, że piwa regionalne chyba na dobre zadomowiły się już w domach większości z nas :-)
W sumie nie ma co się dziwić, bo są po prostu lepsze w smaku :-)
Pamiętam jak parę lat temu pierwszy raz spróbowałem Ciechana Lagerowe, to od tego czasu wszystkie Ż..., T..., i L... smakowały mi jak popłuczyny bo butelkach :-) z czasem i Ciechan już zpowszedniał :-) Z większych browarów jak dla mnie jeszcze Pilsner Urquell trzyma fason i w Biedrze jest w dobrej cenie.
Reasumując doszedłem do wniosku, że im dłuższa przerwa od wypicia ostatniego piwa, tym to pierwsze po przerwie smakuje najbardziej :-)
Od Pilsnera z Lidla wolę Argus Maestic. Robione za naszą południową granicą i ma więcej goryczki od Pilsnera.