Argentyna 2014 - kilka impresji
#21 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2014 - 22:12
fakt, tak "z marszu" nie da się, sorry. Żeby nie było więcej rozczarowanych, dajcie mi trochę czasu na przygotowanie materiału, ok?
#22 OFFLINE
Napisano 22 listopad 2014 - 22:17
#23 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 01:21
Dzieki za zrozumienie ;-). Po przebrnieciu przez ponad 50 GB materialu w celu wyfiltrowania z niego zdjec o tematyce wedkarskiej i rozwiazaniu problemu z wielkoscia plikow ciag dalszy...
Po przybyciu na miejsce, do wioski San Cayetano, ktora bedzie nasza baza przez nastepne szesc tygodni, pedze pelen niecierpliwosci nad Rio Riachuelo, ktory stanowi lewy doplyw Parany i muska nasza wioske na jej polnocnej krawedzi...
P1200098.JPG 45,75 KB 10 Ilość pobrań
Metna woda i jej niski poziom nie wroza nic dobrego, nie sa jednak wstanie stlumic przedsmaku radosci, ktory na sam widok znanej mi juz wody nieodparcie u mnie wzrasta. Czuje, jak cale napiecie zwiazane z tygodniami przygotowan, organizowania i samym dojazdem pryska w tym momencie. W ruch idzie jeden ze specjalnie na ten wyjazd ukreconych kijaszkow, jeszcze kilka rzutow przed nadchodzacym szybkimi krokami zmrokiem i mysle "bedzie dobrze!".
P1200109.JPG 35,54 KB 10 Ilość pobrań
P1200093.JPG 35,23 KB 11 Ilość pobrań
P1200107.JPG 42,83 KB 10 Ilość pobrań
- MichałAspiusFishing lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 02:31
Mijaja jakies dwa dni, zanim nadchodzi wreszcie okazja wybrania sie nad sama Parane. Dzieki mojej zonie przyjezdza po mnie maz jej kolezanki z dziecinstwa, Guillermo. Z Guillermo kojarze wspolna wyprawe dobre 10 lat temu... On, jego niestety w miedzyczasie juz zmarly tesc, moj ojciec i ja plynelismy wtedy stara, uzbrojona w 3,5 konny silniczek krypa po jednym z bezlicznych bocznych koryt Parany.
Co kilkaset, w slimaczym tempie przebytych metrow, Senior Piteri podnosil palec i obwieszczal: "Tu pachnie ryba!", po czym kotwica szla w dol a za nia nasze przynety... Wyniki nie powalaly na kolana, ale cos-niecos wydlubalismy. Nie zapomne natomiast nigdy, co sie odbylo wtedy, a byla to pora letnia, po zachodzie slonca... Komary, chmury komarow, niewyobrazalne ilosci agresywnych komarow roznej masci probowaly, niestety czesto z sukcesem, posilic sie nasza krwia. Na szczescie tym razem panuje zima, co oznacza nie tylko mniej komarow, ale i w miare znosne dla nas temperatury i wilgotnosc powietrza.
Zapada decyzja wybrania sie do okolo 45 km na poludnie od Corrientes polozonej miejscowosci Sombrero. Znajdujacy sie w tym rejonie camping oferuje nie tylko infrastrukture do przenocowania, lecz tez pierwsza mozliwosc zwodowania lodzi. Wszystkie tereny polozone pomiedzy nim a Corrientes naleza do wielkich, ogrodzonych estancji, bez wstepu dla obcych.
Z plaskowyzu otwiera sie nam wreszcie widok na Rio Parana. Widoczny na pierwszym planie lad to tylko wyspy, rzeka ma w tej strefie jakies 5-7 km szerokosci, po czym nastepuja kilometry terenow bagnistych po stronie prowincji Chaco...
DSCN0278.JPG 87,95 KB 10 Ilość pobrań
DSCN0279.JPG 81,04 KB 10 Ilość pobrań
Sama procedura wodowania odbywa sie szybko i sprawnie...
DSCN0282.JPG 117,52 KB 10 Ilość pobrań
DSCN0289.JPG 58,56 KB 10 Ilość pobrań
DSCN0286.JPG 116,14 KB 9 Ilość pobrań
Użytkownik yacaré edytował ten post 24 listopad 2014 - 02:37
#25 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 02:40
Teraz jeszcze tylko wybrac miejsce na oboz...
DSCN0295.JPG 132,9 KB 10 Ilość pobrań
i w droge!
DSCN0296.JPG 36,17 KB 10 Ilość pobrań
#26 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 12:51
Ryby! Ryby! Gdzie są ryby!?
- czaro73 lubi to
#27 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 19:11
Ryby! Ryby! Gdzie są ryby!?
Nie widzisz, dopiero płynie...
- PAMPUCH71, krzychun, robimax i 1 inna osoba lubią to
#28 OFFLINE
Napisano 24 listopad 2014 - 19:28
Kurcze, ale widoczki, piękna rzeka
#29 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 01:19
Ryby, ryby... tylko gdzie ich tu szukac? W okol nas wrecz przerazajacy wielkoscia obszar wody...
Plyniemy pod przeciwlegly, bagnisty brzeg prowincji Chaco... Panujacy tu silny prad, mnostwo pozatapianych pni to typowa miejscowka dla przedstawiciela siluriformes, Armado chancho (Oxidora kneri). Nie trzeba dlugo czekac, z gruntu, na ciasto melduja sie pierwsze egzemplarze. Nie przekonuja ani wielkoscia, ani pieknem, ale sa dosc waleczne i "na rozgrzewke" w sam raz...
DSCN0301.jpg 113,13 KB 11 Ilość pobrań
#30 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 01:30
DSCN0302.jpg 77,79 KB 11 Ilość pobrań
Poniewaz jednak rybami, ktore nas docelowo intersuja sa Dorado (Salminus brasiliensis) jak i Boga (Leporinus obtusidens)...
#31 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 01:33
...zmieniamy miejscowke i wracamy pod "nasz" brzeg.
DSCN0319.jpg 46,57 KB 10 Ilość pobrań
Użytkownik yacaré edytował ten post 25 listopad 2014 - 02:13
#32 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 01:44
Piaszczyste dno, pokryte miejscami kamieniami i czyms w rodzaju skamienialej gliny, powstale z obsunietych glazow skaliste glowki, spore glebokosci i bystre prady sprzyjaja wystepowaniu tych gatunkow po tej stronie rzeki.
DSCN0337.jpg 81,95 KB 9 Ilość pobrań
#33 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 01:51
Niestety, ani u naszych sasiadow na widocznej opodal lodzi, ani u nas do konca dnia nie dzieje sie juz nic. Jedyne, co nam pozostaje, to delektowanie sie otaczajaca nas natura...
DSCN0323.jpg 102,29 KB 10 Ilość pobrań
Black howler (Alouatta caraya) to dosc czesto jeszcze spotykany gatunek malp, ktore zamieszkuja zalesione wyspy oraz przybrzezne pozostalosci lasow...
Użytkownik yacaré edytował ten post 25 listopad 2014 - 01:55
#34 OFFLINE
#35 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 02:11
Zblizajacy sie zmrok, a szczegolnie swiadomosc oczekujacego nas w obozie asado sa przekonywujacymi argumentami by zakonczyc dzisiejsze lowienie.
DSCN0342.jpg 37,64 KB 9 Ilość pobrań
Użytkownik yacaré edytował ten post 25 listopad 2014 - 02:12
- Guzu i jarek76krk lubią to
#36 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 09:53
eh te dawkowanie i niepewność, rybke bym jakas zobaczyl
#37 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 17:27
Historia wciąga, czekam na ciąg dalszy...
#38 OFFLINE
Napisano 25 listopad 2014 - 18:05
historia wciąga, trochę przypomina mi to rozmowę Cejrowskiego z indianinem, z jego książek...
#39 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2014 - 01:54
Nastepnego ranka startujemy pelni zapalu.
Sasiedzi tez juz sa na nogach...
DSCN0348.JPG 59,36 KB 6 Ilość pobrań
Czy tak wyglada bezrybie?
DSCN0349.JPG 76,78 KB 6 Ilość pobrań
Poniewaz Paraná prowadzi jeszcze dosc metna wode, postanawiamy sprobowac w pobliskim doplywie, Rio Empedrado...
DSCN0352.JPG 49,6 KB 5 Ilość pobrań
DSCN0354.JPG 37,93 KB 5 Ilość pobrań
DSCN0357.JPG 42,73 KB 4 Ilość pobrań
Kilka postojow w obiecujacych miejscach oraz trolling nie przynosza oczekiwanych rezultatow, a woda jest podobnie metna jak w Paranie...
W koncu doplywamy do do starego mostu kolejowego, gdzie niski poziom wody zmusza nas do powrotu.
DSCN0365.JPG 63,14 KB 5 Ilość pobrań
Do wieczora oblawiamy jeszcze kilka miejscowek, pozostajemy jednak bez kontaktu z ryba.
Rio Paraná uczy pokory. Pociesza mnie fakt, ze pozostal jeszcze ponad miesiac do konca pobytu...
Użytkownik yacaré edytował ten post 27 listopad 2014 - 02:04
#40 OFFLINE
Napisano 27 listopad 2014 - 03:20
Kilka dni pozniej dojezdza z oddalonego o 2 tys. kilometrow Punta Alta moj szwagier, ktory bedzie mi towarzyszyl przez nastepne trzy tygodnie.
Przygotowujemy nasza lodz dopierwszej tegorocznej wspolnej wyprawy.
Tym razem celem sa blizsze okolice na poludnie od Corrientes. W miedzyczasie poziom wody w rzece spadl o okolo poltora metra, woda staje sie coraz czystsza, nasze szanse rosna...
Startujemy z polozonego na peryferiach miasta terenu nalezacego do starego znajomego, Juana. On prowadzi cos w rodzaju slipu i parkingu strzezonego, pozatym oferuje uslugi jako guide. Oczywiscie jest on zrodlem informacji, zarowno zbieranych od wyruszajacych z tego miejsca wedkarzy, jak i z pierwszej reki, z wlasnych doswiadczen. Namawia nas na wspolna wyprawe, jednak nie chcemy isc na latwizne, w koncu chcemy sami wytropic zajaczka...
Jego poseja jest strzezona miedzy innymi przez taka bestje...
P1200534.JPG 41,58 KB 4 Ilość pobrań
P1200528.JPG 48,67 KB 4 Ilość pobrań
P1200556.JPG 43,86 KB 4 Ilość pobrań
Pierwsza miejscowka jest odlegla o jakies 12 km kamienna glowka, zwana "Punta Inta". Nacierajacy na nia prad z jednego bocznego kanalu Rio Paraná wyplukal przed nia glebie siegajaca 25 m, a oplywane silnym pradem podwodne glazy to rewir ryby, ktora szukamy... dorado.
Po kilku bezowocnych naplywach robimy przerwe w malowniczej zatoczce, polozonej tuz ta glowka.
DSCN0476.JPG 82,46 KB 4 Ilość pobrań
Podczas kiedy Ricardo zbiera material na opal, melduje sie u mnie na slidera dlugo oczekiwana zdobycz... Wzial praktycznie tuz spod nog, wynurzajac sie blyskawicznie z otchlani.
DSCN0493.JPG 76,41 KB 4 Ilość pobrań
Wymiar pozostawia do zyczenia, ale tama zostala wreszcie przelamana...
Wbrew panujacym w tych rejonach obyczajom, ryba wraca do wody.
DSCN0495.JPG 73,87 KB 4 Ilość pobrań
Nasz apetyt rosnie...
- Guzu, tpe i MichałAspiusFishing lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych