Zawsze zastanawiałem się ilu to rybaków poławia ryby na wodach OM.Ostatnio wpadło mi w ręce takie coś.
![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Rybacy na wodach Okręgu Mazowieckiego w 2014r.
#1
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 20:49
#2
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 21:06
#3
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 21:28
No, a to są przecież niepełne dane. Jak zatem jest na pozostałych obwodach, skoro średnio co 7 - 10 km siedzi rybak .... ?!
Po prostu masakra!
#4
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 22:47
#5
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 22:50
Skandal
Łowi sobie w Hiszpanii oraz Odrze i się nabija z biedaków na Mazowszu
- spy i Karol Krause lubią to
#6
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 22:57
Łowi sobie w Hiszpanii oraz Odrze i się nabija z biedaków na Mazowszu
Nie nabija. Naprawde uwazam ze to skandal.
#7
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 23:08
#8
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 23:17
Nie nabija. Naprawde uwazam ze to skandal.
To jest codzienność na Mazowszu a nie skandal.
W tym roku pięknie wyremontowana została smażalnia ryb PZW nad Zegrzem
#9
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 23:30
Przykre jest to, że nikt nie egzekwuje tego kiedy wypływają i co zabierają. Sandacze, sumy...
Ponadto wysokość ich składek/opłat jest wręcz nieprzeciętnie śmieszna i irracjonalna.
#10
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 23:47
To jest codzienność na Mazowszu a nie skandal.
W tym roku pięknie wyremontowana została smażalnia ryb PZW nad Zegrzem
Z pieniedzy wędkarzy jak mniemam. Jest ślad w sprawozdaniach finansowych? Paranoja jakaś....
Związek wędkarski remontuje z pieniędzy wędkarzy smażalnię.
#11
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 23:50
To jest codzienność na Mazowszu a nie skandal.
W tym roku pięknie wyremontowana została smażalnia ryb PZW nad Zegrzem
W mojej ocenie to skandal.
Dlatego nie uczestnicze, nie place, nie lowie (na tych wodach).
#12
OFFLINE
Napisano 22 grudzień 2014 - 23:59
Z pieniedzy wędkarzy jak mniemam. Jest ślad w sprawozdaniach finansowych? Paranoja jakaś....
Związek wędkarski remontuje z pieniędzy wędkarzy smażalnię.
Niekoniecznie. Może ta smażalnia sama się finansuje.
OM działa jak firma, która ma przynosić zysk finansowy (kilku osobom), a nie sprawiać aby wody były rybne czy coś w tym stylu.
Przecież wśród decydentów nie ma wędkarzy i to dosłownie
#13
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 00:22
Dokładnie np. mojemu Okręgowi absolutnie nie zależy na tym aby dana woda była dobrze zarybiona ani chroniona ale na tym ilu nieświadomych i niedoinformowanych wędkarzy opłaci składki
Byle budżet się zgadzał a potem jakoś to będzie
#14
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 06:39
To nam - członkom nie zależy na tym , aby było inaczej . Jesteśmy zresztą od rybaków pazerniejsi , liczniejsi , skuteczniejsi . Czy jest jakaś okręgowa władza , czy jej nie ma , na jedno wychodzi . III RP w całej okazałości
- Karol Krause lubi to
#15
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 08:26
Przykre jest to, że nikt nie egzekwuje tego kiedy wypływają i co zabierają. Sandacze, sumy...
Ponadto wysokość ich składek/opłat jest wręcz nieprzeciętnie śmieszna i irracjonalna.
Dwa razy w tygodniu mogą. Kontrole są częste. Wymogi także...
Podstawa połowu to tzw. "białoryb". Ryby drapieżne mają obowiązek wypuszczać, co czasami czynią, by zbyt nie ryzykować...
Nie da się z tego wyżyć, ale jako dodatkowe źródło dochodu daje rade.
Kłusownictwo sieciowe, dość popularne jeszcze jakieś 15 lat temu, teraz prawie zanikło..
#16
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 08:27
Z pieniedzy wędkarzy jak mniemam. Jest ślad w sprawozdaniach finansowych? Paranoja jakaś....
Związek wędkarski remontuje z pieniędzy wędkarzy smażalnię.
Niekoniecznie, może jest tak jak daniel napisał. Weź pod uwagę ruch w okolicy od maja do września. Ale ....... nie wiem czy ktoś pamięta tekst w "WŚ" chyba w roku 2004 albo 5. Marek Sz. dotarł do raportów odłowów na ZZ. I okazało się że 2 brygady rybackie na ZZ odłowy w którymś tam miesiącu po sprzedaniu ryb wyniosły ......... coś ok. 300plz na osobę a jeszcze trzeba odliczyć ZUS i podatek. Nic tylko pogratulować zarobków
, ja tam bym nawet palcem nie kiwnął nawet za całe 300 miesięcznie.
I rybacy nie tylko na ZZ mają przepis który mówi że :
"ryby drapieżne które rokują szanse na przeżycie należy wypusicić" (tak gdzieś wyczytałem).
Ale że ryba śliską jest to zawsze może wypaść i je....ć się łbem o burtę a jak mało to jeszcze ze 2x może powtórzyć.
A niech na przystań czeka np. przedstawiciel OM żeby skontrolować
- "no wypadła reanimowaliśmy, masaż serca i usta-usta robiliśmy ale nie przeżyła
"
Wiecie gdzie jest "Pod złotym okoniem" ? Tam w sklepie rybnym oprocz karguleny i mintaja zamrożonego prawie zawsze można było kupić (nie wiem jak teraz) sandacza, szczupaka czy suma. Sam byłem świadkiem jak przyjechał gość po zamówionego suma na wesele i słyszałem jak sprzedawczyni mówiła że suma ma 17kg i muszą zjechać nad wodę bo trzymają go w sadzu.
I nie był to jedyny raz kiedy widziałem że sprzedają żywe ryby. No dobra - może to import z Mazur a może z Chin?
#17
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 11:08
To macie tam paru kormoranów.Ale też nie obsadzone rewiry są.
Na tych rewirach nawet kormorany by padły z głodu
#18
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 11:48
Sacha, nie bardzo chce mi się wierzyć. Za coś takiego to UKS albo US robi obserwację i jak wyniki są rozbieżne, to jesień z dupy średniowiecza. Nie da się tak jechać na stracie cały czas. Rybactwo to normalna działalność gospodarcza a nie rolnictwo. Tak naprawdę to zmuszenie rybaka, żeby wykazywał co złowił jest bardzo proste.
Użytkownik psulek edytował ten post 24 grudzień 2014 - 10:38
#19
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 12:13
Sacha, nie bardzo chce mi się wierzyć. Za coś takiego to UKS albo US robi obserwację i jak wyniki są rozbieżne, to jesień z dupy średniowiecza. Nie da się tak jechać na stracie cały czas. Rybactwo to normalna działalność gospodarcza a nie rolnictwo. Tak naprawdę to zmuszenie rybaka, żeby wykazywał co złowił jest bardzo proste.
Nie pamiętam numeru ale chyba IV 2004 albo 5. Rybacy na wodach PZW zdaje się że nie prowadzą działalności gospodarczej a są pracownikami PZW. Jak w takiej sytuacji wygląda rozliczenie ? nie wiem.
Każdy rybak jest zobowiązany do prowadzenia książki odłowów ale kto to skontroluje ? Pracodawca? Przecież jakiś czas temu na Narwi złapano rybaka na łowieniu w miejscu gdzie NIE WOLNO mu było łowić. Sprawa trafiła do sądu, dzierżawca a w tym wypadku i pracodawca powinien wyciągną konsekwencję. OM w sądzie bronił gościa i robota PSR zdała się "psu na budę".
#20
OFFLINE
Napisano 23 grudzień 2014 - 12:21
Polecam analizę raportu danego okręgu i sprawdzenie, czy udałoby się zbilansować koszty bez rybaków.