Dzis kolejna lekcja .
Temat lekcji "Imieniny Moniki"
Bylo niezle .
W nocy byla burza i dobrze popadalo, ale woda nie zrobila sie za bardzo kawowa.
Natomiast upal rozlal sie juz od poranka...
Okolo 15tej spotkalem sie z Weryfikatorem umiejetnosci holu na haku bez zadziora.
Egzamin zdalem, jak widac na zalaczonym obrazku.
Musialem solidnie pogrzebac w pamieci, kiedy ostatnio stoczylem TAKA walke z Pstragiem.
Niesamowita ryba. Kondycja. Sila. Przebieglosc. Po braniu chodzil jak porzadny szczupak. Miarowo sie przemieszczal po calosci widocznego za plecami glebokiego plosa.
A potem jak skrocilem dystans zaczela sie jatka. Ilosci wyskokow nie zlicze. Gdy po drugiej przymiarce do podebrania odjechal na hamulcu z powrotem na srodek gleboczka, jasno zostalem ustawiony do pionu ...
Za ktoryms tam razem moj "za duzy na pstragi" podbierak dal rade pochlonac rybke. Pstrazek w podbieraku...i od razu mucha "Monika" z buzi myk
Moze nie wyglada, przez swoja korpulentnosc i muskulature. Ale rybka z kategorii 60plus. Pierwsze na muszke, a jubileuszowe wogole (akurat pekla rowna liczba, wg moich zapiskow).
Pozostaje wierzyc, ze dorosnie do 70 plus i jeszcze sie spotkamy. Teraz jest ksieciem, a ma potencjal i warunki na zostanie prawdziwym Krolem Rzeki .
Do zobaczenia...
Dzis lowilem inna wedka. Na koniec dnia doszedlem do wniosku, ze zdala egzamin, razem ze mna
Pozdrawiam