Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Łososie i Trocie 2015


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
259 odpowiedzi w tym temacie

#221 OFFLINE   kowalek87

kowalek87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaLubin/Fjellhamar
  • Imię:Piotr

Napisano 12 lipiec 2015 - 09:35

*
Popularny

Wreszcie i ja mogę się pochwalić piękną rybą. W sobotę układałem już plan na jezioro, jednak w pewnym momencie coś mnie tknęło i pomyślałem czy nie opłacić czasem rzek  łososiowych i wykupić pierwszą w życiu dniówkę. Szybki telefon do Michała jak to wszystko ogarnąć i już za chwilę drukuję pozwolenie. Ekspresowe pakowanie, uzbrajanie blach, żyłka 0,30 na kołowrotek i mogę jechać. O 15. jestem u Michała, zaraz idziemy na pierwsza miejscówkę, lecz bez efektu. Decyzja pada, żeby podjechać w  miejsce złowienia ostatniego łososia z dwóch postów wyżej. Po może 15 minutach solidnego obławiania miejscówki, nagle na powierzchni pokazała się niezła ryba. Minuty mijają, kolejne nowe przynęty w wodzie, aż w pewnym momencie, gdy moja obrotówka za chwilę miała już wychodzić z dołka na płyciznę, następuje niezbyt mocne uderzenie, a ja czuję miły pulsujący ciężar. Spokój jednak trwał tylko chwilę, po chwili łosoś ruszył z impetem w dół robiąc piękną świecę, po czym odwrócił się i pognał w górę rzeki. Mimo jego olbrzymiej siły dość szybko znalazł się w podbieraku. Udało mi się wykorzystać chwilę jego zawahania, bo siły miał na pewno jeszcze dużo. Ręce się trzęsą, radość jest ogromna, Michał zrobił kilka fotek i król tej rzeki powrócił do swojego dołka. Piękny dzień dobiegł powoli końca, zanotowałem jeszcze nie dużą troć może pod 50 cm.

Nesta jeszcze raz dzięki!!!

DSCN1423_zpsc3mxom6w.jpg

DSCN1426_zps18zxq77g.jpg

DSCN1427_zpsrclyj9zu.jpg



#222 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 12 lipiec 2015 - 09:43

Rewelacja !
serdecznie gratuluję i zazdraszczam :)

Pozdrawiam
  • kowalek87 lubi to

#223 OFFLINE   czocho

czocho

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1371 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Kamil

Napisano 12 lipiec 2015 - 13:30

Nesta....kowalek...gratulacje!!!! Piekne ryby ;-)

#224 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 12 lipiec 2015 - 21:39

@kowalek87 nie ma za co. Jeszcze raz gratuluje. Fajnie, że miałeś okazje zobaczyć co robi taka ryba w takiej rzece :). Pamiętaj, że ostrzegałem - to uzależnia. Sprawdzanie prognozy pogody, stanu wody, zgłoszeń ryb po 10 razy dziennie. Wyczekiwanie na deszcz jak na zbawienie. To objawy :).

Moja największa troć z rzeki dotychczas i jak narazie największa zgłoszona w sezonie ;). Złowiona pod domem późnym wieczorem na meppsa. Ryba kwadratowa, strasznie szybka i waleczna.

Załączony plik  4.2.jpg   53,24 KB   20 Ilość pobrań

Pozdrawiam.



#225 OFFLINE   Forecast

Forecast

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2007 postów
  • LokalizacjaZadupie
  • Imię:J
  • Nazwisko:P

Napisano 13 lipiec 2015 - 21:10

Nasza Polska rybcia.

Przynęta wahadło R.M.

Reszta jak to na trociach ;)

Załączone pliki



#226 OFFLINE   czocho

czocho

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1371 postów
  • LokalizacjaBielsk Podlaski
  • Imię:Kamil

Napisano 13 lipiec 2015 - 21:22

OMG :rockon:



#227 OFFLINE   ziom7

ziom7

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1086 postów

Napisano 14 lipiec 2015 - 06:18

Wymłodniałeś na tych trociach :), jak to robisz?



#228 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 14 lipiec 2015 - 08:25

Wymłodniałeś na tych trociach :), jak to robisz?


Łowi trocie :)

#229 OFFLINE   patu

patu

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 6984 postów
  • Lokalizacjaokolice Szczecina
  • Imię:Patryk
  • Nazwisko:S.

Napisano 28 lipiec 2015 - 23:20

Kubuś przeczytał książkę Ibisza :)
  • MarcysTorun lubi to

#230 OFFLINE   salmon1977

salmon1977

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1565 postów
  • LokalizacjaIńsko-STARGARD
  • Imię:GrzehU

Napisano 29 lipiec 2015 - 20:15

Nasza Polska rybcia.

Przynęta wahadło R.M.

Reszta jak to na trociach ;)

Czy to aby nie przypadkiem syn Szymona? :rolleyes:



#231 OFFLINE   Forecast

Forecast

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2007 postów
  • LokalizacjaZadupie
  • Imię:J
  • Nazwisko:P

Napisano 30 lipiec 2015 - 15:22

Czy to aby nie przypadkiem syn Szymona? :rolleyes:


Z tego co mi wiadomo oficjalnie Szymek ma tylko córkę ;)
  • salmon1977 lubi to

#232 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 21 sierpień 2015 - 13:59

Temat na trzeciej stronie więc trzeba wrzucić łośka :).

Dzisiejszy poranny amator miedzi z niskiej, czystej wody. Stoi sobie w głębokiej rynnie i podobnie jak ja czeka na deszcz.

Załączony plik  5.6a.jpg   113,27 KB   14 Ilość pobrań

 

Załączony plik  5.6b.jpg   102,56 KB   13 Ilość pobrań

 

Załączony plik  5.6c.jpg   98,04 KB   13 Ilość pobrań

Pozdrawiam.



#233 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 21 sierpień 2015 - 20:27

Kolejny Niszczyciel @Nesta.

Gratuluje

#234 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 21 sierpień 2015 - 21:31

Dzięki.

Jak ktoś ma ochotę to niech porówna łososia z poprzedniego postu i rybę Piotrka z pierwszego postu na tej stronie. Plamka nad okiem i inne, ta sama waga. My twierdzimy, że to ta sama ryba. Przez 40 dni przesunęła sie o 50 metrów wiec dalej już się chyba nie wybiera. Kolejny przykład na to, że warto wypuszczać. Swoją drogą łosoś miał mega szczęście, że 2 razy trafił na wędkarzy C&R, jedynych o których słyszano na tej rzece :).

To jeszcze jeden z kilku z poprzedniego tygodnia.

Załączony plik  3.8a.jpg   110,47 KB   12 Ilość pobrań

 

Załączony plik  3.8.jpg   107,74 KB   12 Ilość pobrań


Użytkownik Nesta edytował ten post 21 sierpień 2015 - 21:41


#235 OFFLINE   kowalek87

kowalek87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaLubin/Fjellhamar
  • Imię:Piotr

Napisano 22 sierpień 2015 - 22:03

Dzisiaj dzień dziecka :D  Nie było dużo czasu, bo nad rzeką dopiero o 17.30, ale warto było jechać na 4 godzinki. 2 piękne ryby udało się wyjąć po niesamowitej walce, z saltami metr nad wodę i odjazdami na palącym się hamulcu. 76 i 85 cm. Były jeszcze 2 brania jednej ryby, ale nie udało się... Kurcze jeszcze się trzęsę :lol:. Michał gratki za Twoje równie piękne ryby. Pozdrawiam! ;)

DSCN1525_zpskifyhnop.jpg

DSCN1528_zpshxrjftb0.jpg

DSCN1530_zpslunrcyj7.jpg[/URL

[URL=http://s1376.photobucket.com/user/kowalek87/media/DSCN1533_zpsv0mv48nf.jpg.html]DSCN1533_zpsv0mv48nf.jpg



#236 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 8002 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 22 sierpień 2015 - 22:12

Piekne ryby :)



#237 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 22 sierpień 2015 - 23:56

Jeszcze raz gratuluje, 85 to już kawał ryby. Stawiam, że jutro będziesz miał kolejnego ;).



#238 OFFLINE   kowalek87

kowalek87

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 241 postów
  • LokalizacjaLubin/Fjellhamar
  • Imię:Piotr

Napisano 23 sierpień 2015 - 14:02

Nie co dzień święto lasu ;)  Dzisiaj od 5 do 14 nieprzerwana wędrówka brzegami rzeki, ale bez kontaktu. Jedynie 2 małe trotki. Wczorajszy łosoś, który mnie przechytrzył dzisiaj również był sprytniejszy i tylko pokazał się na początku i w nosie miał moje blachy. Ale i tak bywa, kolejne zakręty rzeki poznane, czysta prześwietlona woda ukazała nieco więcej niż zwykle. Może za tydzień :)



#239 OFFLINE   Nesta

Nesta

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 156 postów
  • LokalizacjaLier (Norwegia) / Wałcz
  • Imię:Michał

Napisano 20 wrzesień 2015 - 00:14

Nastał 15 września, koniec sezonu.

Na 2 tygodnie przed końcem przyszła powódź. W kulminacyjnym momencie płynęło 133m3/s podczas gdy normalny przepływ w rzece to około 2,5 m3/s.  Najpierw obawy czy w ogóle w tym roku jeszcze połowimy a potem czekanie aż da się łowić. W sobotę wieczorem po pracy wybieram się na godzinny rekonesans w jeden z dwóch dopływów. Woda jest wysoka, ale czysta na tyle ,że da się łowić, wyników brak, ludzi od groma. Już wiem, że może jutro ,ale już na pewno w poniedziałek zacznie się to na co każdy łowiący tu łososie czeka - pierwszy dzień po deszczu gdy da się łowić. Jest niedziela świt, gdy dojeżdżam do parkingu jest już prawie pełno, ciężko zaparkować. Woda wysoka i brudna ,ale już nie tak jak wczoraj, widać na jakieś 20cm. Nigdy nic na takiej nie złowiłem. Spokojnie obławiam kilka znanych mi miejscówek bez efektu, spławów jest dużo, ale troci. O 9 postanawiam wrócić na parking. Miejscówka gdzie dużo ludzi próbuje bardzo krótko bo szybko lecą na inne, ich zdaniem lepsze miejsca. Pod moim brzegiem dół z drzewem a po drugiej większe i mniejsze głazy, ryby są na 100%. Po 15 minutach czuję jak blacha przyjemnie gaśnie a na kiju przyjemnie zaczyna pulsować ciężar. Po paru minutach ryba ląduje w podbieraku. Szybka decyzja, telefon do pracy z informacją, że biorę wolne do czwartku - zaczęło się.

4.5_zps9yp01qaq.jpg

Spławów kupa, ludzi kupa lecz do wieczora nic się nie dzieje. Po 18 najpierw tracę rybę, pochodziła sporo na kiju lecz nawet jej nie zobaczyłem, w pewnym momencie blacha wyskoczyła z wody. Wracam na parking i... w pierwszym rzucie łowię laksa, trochę mniejszy niż poprzedni.

P1620012_zpskzbutz9h.jpg

Powoli robi się ciemno, postanawiam obłowić jeszcze jeden zakręt. Poniżej bystrza, w górę głęboka rynna usłana czepliwymi głazami, co kilka rzutów zaczep. Norwegowie nie znają odczepiacza więc tak jak ja za długo nie połowią. Po kilku zmianach blachy melduje się ryba, od razy wiem, że jest konkret. Łosoś niestety jak to typowy "brun" siedzący w rzece od dawna nie szaleje za bardzo, raczej siedzi w najgłębszym miejscu. Po jakimś czasie ryba jest na brzegu, zdjecia robi gość którego nie znam a z którym chwilę wczesniej rozmawiałem. "A teraz nauczysz się co prawdziwy wędkarz robi z łososiem" mówię. Jego szczęka z hukiem opada na kamienie gdy wkładam rybę do wody, w momencie gdy laks odpływa słyszę tylko "NEI, NEI, NEI, SAAAAATAN!". Bezcenne.

8.2c_zpshxuah1lj.jpg

 

8.2v_zpsld3goh5t.jpg

 

W poniedziałek na dzien dobry łowie łososia z tego samego miejsca.

4.6_zps59zefsyc.jpg

 

Około 14 obławiam kolejny zakręt, najpierw branie w pierwszym rzucie. Po kilku kolejnych melduje się łosoś, szybki, akrobatyczny hol i ryba ląduje na brzegu. Złowiłem tu już kilka ładnych laksów, jest ich wiecej. Nie mija 10 minut gdy mam kolejną rybę, wiem, że jest metrówka. W momencie gdy ryba wpada do podbieraka następuje najgorsze. Salto, gejzer i zostaję na brzegu sam z meppsem zaplątanym w siatkę podbieraka. Nie jestem w stanie łowić. Robie godzinną przerwę. Idę na początek zakrętu i jakież jest moje zaskoczenie gdy po paru rzutach mam łososia. Branie przy dnie z głębokiego na dobre 3,5 metra dołu poniżej wlewu.

4.8_zps5hvfvvj9.jpg

 

We wtorek ryby są mniej aktywne, bardzo mało spławów, jednen hol. Zdjęcie mi się nie podoba :).

W środe zaczyna się dramat. Ryby biorą dosłownie jak okonki na troka jesienią. Zero uderzenia, tylko szczytówka się wygina. Trzeba być cały czas 100% skupionym. Na dzień dobry zaliczam 2 spady w 10 minut a w ciągu następnej godziny kolejny (wcześniej przez cały sezon straciłem chyba ze 3 ryby). To chyba nie jest mój dzień. Łowię dalej z nastawieniem, że dziś muszę cos wyholować. Udaje się to dopiero po 18, po 11 godzinach łowienia. Ryba nie za wielka, ale mega satysfakcja.

3.6_zpstyzjfxz0.jpg

Czwartek, piątek niestety w pracy i jedno pytanie "czy ja już mogę jechać na ryby?" :) Łowione po pare godzin - ryb brak.

W sobote po pracy dla odmiany zaliczam kolejny spad.

Jest niedziela świt, zostały 3 dni, zapowiadają deszcz wiec sezon może się zakończyc w kazdej chwili. Obok parkingu spotykam Piotrka (@kowalek87). Zamieniamy ze 2 zdania i lecę dalej, nic nie złowiłem od 3 dni a zaraz muszę jechać do pracy. Zmieniłą sie pogoda, pokropiło, jest pochmurno. Trzeba walczyć. Ide tam gdzie dzien wczesniej straciłem rybę. Po drodze mijam znane mi miejsce. Długa prosta z rynną na środku rzeki oczywiscie z czepliwymi głazami. A może by tak parę rzutów? Jeden spław, drugi, trzeci, puk i jest laks - dobre 90.

7.2a_zpsc0xwg909.jpg

 

Po chwili doławiam mniejszego samczura do pary z tego samego miejsca. Już wiem, że jutro trzeba wziąć wolne.

3.5_zpsmii1g3y5.jpg

 

Poniedziałek - leje deszcz. Rano melduje się na tej samej miejscówce, woda z minuty na minute coraz brudniejsza. Co jakiś czas łososie się spławiają. Po dobrych trzech kwadransach dokładnego dłubania zapinam fajną rybę która oczywiście pod koniec holu wypina sie. Rzeką zaczyna płynąc kawa z mlekiem, zostaje jedno wyjscie, jadę na jeden z dwóch głównych dopływów, tam woda oczyszcza się najszybciej. Przez cały dzien nic się nie dzieje. Po południu udaje mi sie wyholować przyzwoitą, szaloną troć i zapinam nie za wielkiego samca łososia który oczywiście wypina się. Robi się już szarówka, stoję nad ostatnią dziurą, wiem, że to już koniec. Zmieniam blachę na meppsa long giant killer, pierwszy rzut i bum, ten nie może spaść. Rybę udaje się wyholować.

P1620077_zps8h58sjik.jpg

Wspaniałe zakończenie tygodnia cudów i pięknego sezonu.

Gonitwa jest skończona, pozostały wspomnienia, zdjęcia i blizny na palcach. 

Jeszcze tylko 8 miesięcy i zaczynamy od nowa, bogatsi o masę wiedzy i doświadczenia. Już nie mogę sie doczekać, aż 15 maja 2016 skoro świt wystartujemy na nowo.

Pozdrawiam.


Użytkownik Nesta edytował ten post 20 wrzesień 2015 - 01:19


#240 OFFLINE   Del Toro

Del Toro

    Ekspert

  • Moderatorzy
  • 8002 postów
  • LokalizacjaLondyn, UK

Napisano 20 wrzesień 2015 - 00:22

Super wpis i piekne ryby :) Wszytko lowisz na blachy, czy tez uzywasz innych przynet?