Mi tam w łowieniu nie przeszkadza. Ani Daiwa, ani Shimano
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 30 kwiecień 2015 - 18:52
Mi tam w łowieniu nie przeszkadza. Ani Daiwa, ani Shimano
Napisano 30 kwiecień 2015 - 18:54
Mi tam w łowieniu nie przeszkadza. Ani Daiwa, ani Shimano
no nic więcej dodać
Napisano 30 kwiecień 2015 - 19:02
Mi tam w łowieniu nie przeszkadza. Ani Daiwa, ani Shimano
Przeszkadzają czasem ryby jak nie biorą .
Napisano 30 kwiecień 2015 - 19:54
ja to myślę, że każdy "fan" Shimano jak poczuje przekładnie w Daiwie, to mówi, że ząbkuje, zapominając, że to zupełnie inne konstrukcje, również filozofia projektowa (pasowanie przekładni) i kończąc na tak prozaicznym fakcie jak różnica w przenoszeniu drgań/pracy przekładni przez dzieloną korbkę wkręcaną (wkładaną) w koło i monolityczną nakręcaną na koło
a ja nie uważam, że Shimano to syf , ale wszystkie posprzedawałem
Konstrukcje Daiwy jakie są każdy wie. Z serwisowego punktu widzenia to w zasadzie prościzna w porównaniu do Shimano z górnej półki,bo o takich kołowrotkach jest tu mowa.
I pomimo że tak prosta konstrukcja ( w większości ) to niektóre modele nie zdobywają uznania z powodu ich kultury pracy. W zasadzie nie ma się czego czepiać i zwalać na firmę odnośnie konstrukcji i wykonawstwa, bo to stoi na najwyższym poziomie.
Jednak bardzo często za zły stan techniczny i związane z nim przypadłości typu złej pracy przekładni odpowiadają niewłaściwie przeprowadzane serwisy. Dotyczy to nie tylko Daiwy ale Shimano również,bo widziałem nie jeden kołowrotek Shimano z górnej półki i nie tylko po partackim serwisie który pracował jak ruski traktor.
Po za tym jest popełniane wiele błędów eksploatacyjnych miedzy innymi np.w Daiwach Exist, gdzie wieloktotne nagminnie jest zbyt mocno zakręcana korba a potem odkręcana. Ma to ma bezpośrednie przełożenie na zachowanie geometrii przekładni z negatywnym tego skutkiem.
Zainteresowanych odsyłam do wątku "13 grzechów głównych"
Pozdrawiam
Józef Leśniak
Napisano 30 kwiecień 2015 - 20:07
"13 grzechów głównych"
można link? bo forumowa wyszukiwarka nie znajduje
Użytkownik Wiktor edytował ten post 30 kwiecień 2015 - 20:07
Napisano 30 kwiecień 2015 - 20:25
dzięki , ciekawa lektura....kilka grzechów popełniłem
Użytkownik Wiktor edytował ten post 30 kwiecień 2015 - 20:33
Napisano 01 maj 2015 - 11:32
o przepraszam do niedawna sam się z tego śmiałem i uważałem za mit, niestety kilka dni temu miałem w rękach 4 różne modele exist i ich odpowiedników z usa (nie pamiętam nazwy) i chrobotały aż miło
Ich Właściciel i miłośnik powiedział mi tylko tyle że....trzeba to pokochać
Ja wolę shimano
Trzeba to pokochać? Bez sensu.
Nie, po prostu trzeba kupić nowe kołowrotki i jak napisał Pan Józef, odpowiednio serwisować i odpowiednio o nie dbać (używać zgodnie z przeznaczeniem).
Kołowrotki Real Four są skonstruowane tak precyzyjnie, że niestety samodzielny czy tez amatorski serwis nie wchodzi w grę. Nie wchodzi też w grę katowanie jak jakiegoś slammera.
Mamy w Polsce sporo już pościąganych zza oceanu młynków, które tylko psują ich dobre imię- powstaje pytanie, czy ma się z czego cieszyć kupujący "okazyjnie" na ebayu exista za 300-400$? Nie, bowiem już hamerykaniec się zorientował, że coś jest z nim nie tak i chce się go szybko pozbyć.
Potem taki łowca okazji, dokłada w Polsce nieudolny serwis, parę razy 2506-tkę zabierze na jeziorko do jigów po 30 g i mamy efekty w postaci wywodów, jak to exist im "ząbkuje". Biedactwa.
Miałem w życiu tych młynków sporo i nadal, zwłaszcza w wersji hyper custom stanowią podstawę mojego sprzętu. To jest sprzęt genialny. Idealna, płynna, choć trochę "twarda" praca, którą ja osobiście uwielbiam. Żaden nie ząbkował. Mam też stelle i też je lubię, choć pracują zupełnie inaczej, bo "miękko".
Sprawa jest bardziej złożona, bo z moich doświadczeń wynika, że jest różnica w nowym sprzęcie między JDM a EU/USA.
Nie zaryzykuję kupna nowego exista EU/USA. Swojego czasu miałem okazję przetestować kilka nowych z modelu '12 z warszawskiego sklepu i w każdym było coś nie tak.
Wszystkie, które miałem kiedyś i mam teraz, ściągałem z Japonii.
Nie obawiałbym się nawet kupić używanego z Japonii o ile miałby udokumentowaną historię serwisową. U nich rzeczą normalną jest oddawać młynek do fabrycznego serwisu nawet 2-3 razy do roku w zależności od intensywności łowienia.
Kołowrotek ząbkujący nie jest do pokochania, ale do profesjonalnego serwisu. Niestety koszt wymiany zakatowanej przekładni to wydatek od 8.000 (zwykły) do 16.000 jenów (hyper) + robocizna i koszty wysyłki w tę i nazad do Japonii. No i jeszcze trzeba wiedzieć, jak to wszystko zorganizować.
Dlatego na ebayu są "okazje" a w Polsce "Klub miłośników ząbkującej Daiwy".
Napisano 01 maj 2015 - 18:32
Napisano 09 maj 2015 - 00:59
Trochę z ząbkowaniem Daiwy jest jak ze znajomym brodzącym w morzu, który zakładał śpiochy, nie pod kurtkę a na nią.
Potem mówił, że ciekną mu, a fale sięgały do klaty.
- sam się zastanawiam nad tym wynalazkiem w perspektywie morskich troci.
Uważam, że Daiwa lepiej znowu słoną wodę niż shimano, no chyba że mówimy o sw, ale wydają mi się zbyt toporne.
Napisano 09 maj 2015 - 07:26
Znam przypadek
Użytkownik popper edytował ten post 09 maj 2015 - 07:28
Napisano 09 maj 2015 - 08:26
Dlatego na ebayu są "okazje" a w Polsce "Klub miłośników ząbkującej Daiwy".
Jak by tego wszystkiego nie opisywać i tłumaczyć w przypadku shimano problem nie występuje na taką skalę.
Wygląda mi to na ogólno światowy spisek miłośników katowania daiwy, shimano się nie katuje może nie ma sensu??
Nie da się??
Napisano 09 maj 2015 - 10:50
Ja osobiście mam Luviasa 3012 i od dwóch sezonów łowię nim namiętnie trocie w morzu, a jak sezon się skończy nie stronię od katowania go na Wiśle.
Ogólnie to nic z nim się nie działo. Chodzi praktycznie jak nowy, poza tym ja jakoś skupiam się na łowieniu ryb i jak mi siądzie okaz, to wtedy nie myślę czy łowię cataną czy stella tylko myślę żeby pochwycić tego bydlaka. I szczerze powiedziawszy nie sądzę, żeby radość nad maślaną pracą kołowrotka przekładała się nad złowione ryby.
Napisano 16 maj 2015 - 10:17
Panowie tak się zastanawiam jesteśmy na 9 stronie tematu... Czy ktoś zdecydował się na zakup nowego Exista ?
Napisano 16 maj 2015 - 10:32
Kupiłem wczoraj Daiwe exist 3012staty model ..orientuje się ktoś w którym roku wszedł na rynek ten kołowrotek?
Napisano 16 maj 2015 - 10:36
Jeżeli się nie mylę pierwsza generacja 2005, druga 2012 trzecia 2015
Napisano 16 maj 2015 - 10:54
Kupiłem wczoraj szósta ale stary model i sprzedawca twierdzi że nowy model nie jest taki doskonaly jak stary...zresztą różni się ceną:-)
Napisano 16 maj 2015 - 11:12
Kupiłem wczoraj szósta ale stary model i sprzedawca twierdzi że nowy model nie jest taki doskonaly jak stary...zresztą różni się ceną:-)
a co ma powiedzieć jak na składzie ma złogi starego modelu
Napisano 16 maj 2015 - 11:16
ostatni mial niby....i jeszcze do wyboru mialem morethana ale wybralem exista....zobaczymy jak sie sprawdzi:-)
Napisano 16 maj 2015 - 11:19
myślę, że wyszedł z założenia, że sprzedając Ci poprzedni model krzywdy Ci nie robi
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych