Wobler cos jak Tiny ale wiekszy
#1 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 09:39
Poslanie tam nawet plytkoschodzacego woblera typu Sendal czy Gebal konczy sie zaczepem nie do odczepienia nawet przy bardzo powolnym prowadzeniu. Male wobki boleniowe maja zbyt malo agresywna akcje. Z kolei Tiny jest za maly w stosunku do ryb jakie tam buszuja. Jak doloze wieksza kotwice do Tinego to z kolei ilosc pobic znaczaco spada.
Macie jakies propozycje?
#2 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 13:09
#3 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 13:33
Salmo Butcher 5 cm, przy wysoko uniesionej szczytówce da się go prowadzić bardzo płytko
Rapala Jointed 5 cm i ewentualnie Rapala Countdown 5 cm
#4 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 13:40
Pozdrawiam
Kamil
#5 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 14:39
Pozdrawiam!
#6 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 14:49
#7 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 14:53
#8 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 16:49
‘Nazywam sie Bomber Square, ale koledzy mówia mi Grzechota’ – uslyszalem klasyczny akcent poludniowca i poczulem mocy uscisk kotwic na powitanie. Ten maly, pekaty i halasliwy plywak wcale nie przypomninal zawodowego lowcy kleni. W zasadzie wygladal jak antyatleta. Krótki tulów, szeroki w barach i w krzyzu, z wyraznie zarysowanym brzuchem. Jak sie pózniej dowiedzialem, wlasnie dzieki swoim specyficznym ksztaltom posiada szeroka i niespokojna prace o niezbyt szybkiej, ale bardzo nerwowej amplitudzie. Podczas myszkowania po plytkich i halasliwych przelewach kusi ryby swoimi glosnymi grzechotkami. Grzechota jeden! Wildwater i Rafting to jego medalowe dyscypliny.
‘Welcome in da clab’ powiedziel wielki Storm, który mnie oprowadzal po nowej lokalizacji i przedstawial calej ekipie. Z wygladu byl karykatura woblera kleniowego, jednakze jego mozliwosci i osiagi, wyczyny i wyniki opowiadaly calkowicie odmienna historie. Jego najwieksza tragedia byl brak kontynuacji linii. Tak, takze ta rodzina Stormów byla wymierajacymi bohaterami klasy Horneta SR. Czy taki jest nieunikniony los prawdziwych mistrzów?
#9 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 20:49
W miedzyczasie zakupilem wlasnie Lakea, Butchera i mala Alaske
Plywajacy 3.5cm Lake niestety polegl w zawadzie
5cm Butcher dawal rade ale nie taka kolorystyka jak trzeba
Alaska wypadla najlepiej bo bylo kilka pobic ale wieksza rybk moze z niej zrobic jesien sredniowiecza tak jak z Tiny
a ryby i tak tylko na Tiny C i BC...plus szczupacza obcinka na Stingu
#10 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 21:19
#11 OFFLINE
Napisano 31 sierpień 2009 - 22:43
Ale jak z kazdymi woblerami tworzonymi metoda nieco chalupnicza są kilery i są wtopy.
#12 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2009 - 09:48
Z Siekami jest jeden problem. Nie kontrolują do końca jakosci. Mam dwa Bzyki jeden wymiata faktycznie a drugi taki sam rozmiar tylko suspending gubi akcje w słabym nurcie. No i te opisy woblerow mogliby minimum informacji umieszczać...
Ale jak z kazdymi woblerami tworzonymi metoda nieco chalupnicza są kilery i są wtopy.
oczko w dół kolego i powinien zapracować ten anemik też
#13 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2009 - 09:56
dzieki za podpowiedz
#14 OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2009 - 10:04
oczko w dół zwiększy agresywność pracy woblera i powoduje to, że nie zanurza się on aż tak głęboko
do poczytania
http://pzw.gorzyca.pl/index.php?option=com_content&task= view&id=207&Itemid=144
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych