Premier poprosil
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
nie wypadalo nie pojechac . Wstalem nie za wczesnie , kawa , gofry z miodem od Komancza ,sprzet juz naszykowany , chop do wozu i chajda nad Michigen . Dojezdrzam nad lake po 30 min . Zastaje duzo braci wedkarskiej , cudowna pogode , niebieskie niebo ....chce sie zyc . Rozkladam spining , zakladam waska wahadlowke i ruszam na betonowa sciezke . Po drodze obserwuje wedkarzy , ciekawosc i nauka
![:o](/public/style_emoticons/default/ohmy.png)
Nachodze dziadka ktory akurat konczy wedkowac na mega gruntowe , pytam o wyniki , ma Salmona Coho , robie mu zdiecie , dziadek ma na imie Slawa , pochodzi z Rosii , prosi o wyslanie zdiecia na komputer , robi to moj syn juz po powrocie , cala przyjemnosc po mojej stronie
![:mellow:](/public/style_emoticons/default/mellow.png)
. Ide dalej raz pstrykajac zdiecia a raz miotajac blaszka . Napotykam wedkarza ktory wyrzutnie do mega gruntowy doprowadzil do doskonalosci i piekna , to juz prawdziwe arcydzielo ...robie zdiecie . Ide dalej ...co widze ..namiot na betonie ...tato-wedkarz rozlozyl namiot bo jest z dziecmi a wiatr zimny duje , jest wiec schronienie na poczekaniu . Na koncu mola spotykam Rafaela , znajomego Meksykanina z przed tygodnia , lowi na megagruntowe , ma juz trzy Salmony Coho , przy mnie ma branie i wyciaga Brown Trout , prosze go o prezentacje ryby ...odmawia ...nie chce zdiecia ...ale mowi ze moze mi zrobic .. wiec biore Browna z miloscia i Rafael pstryka mi zdiatko ...ryba jest piekna , jak wszystkie salmonidy . Ameryka ...co za kraj ...ruski , meksyk i ja polak , brakuje tylko indianina i sami rdzenni amerykanie
![:lol:](/public/style_emoticons/default/laugh.png)
. Po trzech godzinach wedrowki , spiningowania , fotografowania nadal jestem bez pierwszej ryby w tym roku , moze za tydzien ...przyroda zyczliwa ale nie rychliwa
Zdiecia sa u Remka , od niego zalezy czy je ogladniecie