Zemplínska Šírava
#21 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2009 - 09:35
Przestań się czepiać uczciwych ludzi, przestań snuć spiskowe teorie i przede wszystkim przestań się wywyższać, nie jesteś w niczym lepszy od innych użytkowników. Większość Twoich wynalazków była znana już wcześniej tylko nikt o tym tyle nie mówił. Nie udowadniaj na siłę ze czarne jest białe a białe jest czarne. Pisz mniej a bardziej merytorycznie i wszyscy będziemy spokojniejsi.
Pozdrawiam i Spadam nad Wisłę.
#22 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2009 - 09:44
#23 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2009 - 10:08
...na tym zbiorniku inni lepsi od ciebie mają takie wyniki
Mają i to zajebiste. Gospodarz nam opowiadał o takich. Z rozpaczy wpłynęli w zakazaną strefę aby coś złowić. Jak wrócili to czekał na nich komitet powitalny z talonem na 133€
#24 OFFLINE
Napisano 10 wrzesień 2009 - 10:19
Pozdrawiam!
#25 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 02:02
#26 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 05:34
#27 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 06:29
Chętnie poczytam o rybach złowionych ostatnio przez was , ja niestety z powodów rodzinnych nie mogę jeździć na ryby za często i czuję cholernie wielki brak bolków
#28 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 07:01
#29 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 07:05
#30 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 09:55
Mam wrażenie, że kosztem zafiksowania się na osobistych animozjach, w dyskusji umknął i został rozwodniony zasadniczy wątek: nieprofesjonalnego podejścia przez zawodowego przewodnika do klienta (pozwolą Panowie, że będę stosował tego typu „handlową” i a’osobową terminologię).
Mocne słowa, ale jak zinterpretować podane informacje: zaproszenie klienta na niesprawdzone / „martwe” łowisko? Z podanych informacji wynika tego typu interpretacja.
Staram się spojrzeć na ten temat z perspektywy nie tylko potencjalnego klienta przewodnika, ale również wędkarza, dla którego istotne jest zdobywanie informacji / uczenie się od doświadczonych kolegów / ekspertów.
Patrząc na tą dyskusję od strony praktyczniej, bez osobistych emocji, kilka uwag:
- Jako potencjalnemu klientowi (myślę, że nie jestem sam), zależałoby mi na rzeczowym wyjaśnieniu sytuacji ze strony przewodnika. Stanowisko klienta jest znane. Nie zauważyłem by, czy to na jerku, czy na www.przewodnicywedkarscy.pl pojawiło się sprostowanie / wyjaśnienie przewodnika
- Mamy wszak do czynienia z sytuacją kryzysową – zarzutem pod adresem przewodnika, godzącym w jego reputację. Dlatego tak kluczowa jest kwestia ustosunkowania się do zarzutu i wyjaśnienia wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie, życząc pięknych boleni i nie tylko, wszystkim Kolegom. I wyjaśnienia sytuacji.
Piotr Rozbiecki
#31 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 10:26
Druga sprawa to to że na stronie www.przewodnicywedkarscy.pl w ofercie łowisk nie ma ani jednego łowiska Słowackiego a pozostałe wymienione w ofercie są znane z tego że darzą dużymi rybami.
Więc stosowanie handlowej terminologii do koleżeńskiego wypadu na ryby nie jest zbytnio trafione...
#32 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 10:43
Robert, czy to nie pomylka? Podobno Orava byla zatruta.Zbiornik po zatruciu 4 lata temu nadal z trudem powraca do życia.
Chyba ze i jeden, i drugi zatruli
#33 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 11:20
Zbiornik po zatruciu 4 lata temu nadal z trudem powraca do życia.
[/quote]
Robert, czy to nie pomyłka? Podobno Orava byla zatruta.
Chyba ze i jeden, i drugi zatruli
[/quote]
jeśli się nie wierzy słowu pisanemu to trzeba jechać i zobaczyć ze ta woda jest pusta !
pusta jeśli idzie o drapieżniki ,szkoda czasu i kasy
miejscowi wędkarze się tylko uśmiechają ze smutkiem i machają rękoma na temat słowa - boleń , był ale parę lat temu nim PCB dostało się do wody
tam zobaczenie nawet białej ryby oczkującej przy powierzchni graniczy z cudem !
nawet brak okonia albo jest w takiej ilości ze praktycznie go brak.
Informacja jaka Robert tu zamieścił to ważna informacja dla tych co się tam planują wybierać na połowy no chyba ze na karpia
#34 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 11:52
Mój głos w dyskusji jest wyrazem ogromnego zdziwienia absurdalnością sytuacji – wypadu nad martwą - wg relacji - wodę, w której biorą udział dwaj znani wędkarze.
Tytułem uszczegółowienia - z uznaniem i zainteresowaniem śledzę działalność Przewodników.
Moją intencją nie jest krytyka, atakowanie firmy czy Pana Kalkowskiego, a wyjaśnienie narosłych wątpliwości. Na co bardzo liczę. Co więcej, gdybym dysponował wolnymi środkami chętnie skorzystał bym z ich usług, czy to na polskich, czy też zagranicznych łowiskach.
Terminologię handlową pozwoliłem sobie zastosować z nast. powodu. W mojej świadomości jednak (myślę, że nie tylko) Pan Sebastian jest Przewodnikiem i jest jednoznacznie kojarzony z Przewodnikami (szef, przewodnik, redaktor str. www, etc.). Stąd też dyskutowane w wątku uwagi płynące pod jego adresem dotykają jego działalność. Przykładowo: zarzuty różnych mediów bijące w ministrów (tyczące się zarówno sfery zawodowej, jak i urzędniczej) uderzają w premiera, prezydenta etc. Przykład na wyrost, ale obrazujący zasadę, tyczącą się - moim zdaniem - i omawianego wątku. Stąd też moja nadzieja rozwiania wątpliwości.
By nie przeciągać – zaczekajmy po prostu na powrót zainteresowanego.
Pozdrawiam,
Piotr Rozbiecki
#35 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 11:57
Wszelkie tez niejasnosci prosze rozwiazywac nie na forum Jerbaita ale mailowo, wzglednie na forach zainteresowanych.
Gumo
#36 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 13:51
Panowie
Mam wrażenie, że kosztem zafiksowania się na osobistych animozjach, w dyskusji umknął i został rozwodniony zasadniczy wątek: nieprofesjonalnego podejścia przez zawodowego przewodnika do klienta (pozwolą Panowie, że będę stosował tego typu „handlową” i a’osobową terminologię).
Mocne słowa, ale jak zinterpretować podane informacje: zaproszenie klienta na niesprawdzone / „martwe” łowisko? Z podanych informacji wynika tego typu interpretacja.
Staram się spojrzeć na ten temat z perspektywy nie tylko potencjalnego klienta przewodnika, ale również wędkarza, dla którego istotne jest zdobywanie informacji / uczenie się od doświadczonych kolegów / ekspertów.
Patrząc na tą dyskusję od strony praktyczniej, bez osobistych emocji, kilka uwag:
- Jako potencjalnemu klientowi (myślę, że nie jestem sam), zależałoby mi na rzeczowym wyjaśnieniu sytuacji ze strony przewodnika. Stanowisko klienta jest znane. Nie zauważyłem by, czy to na jerku, czy na www.przewodnicywedkarscy.pl pojawiło się sprostowanie / wyjaśnienie przewodnika
- Mamy wszak do czynienia z sytuacją kryzysową – zarzutem pod adresem przewodnika, godzącym w jego reputację. Dlatego tak kluczowa jest kwestia ustosunkowania się do zarzutu i wyjaśnienia wątpliwości.
Pozdrawiam serdecznie, życząc pięknych boleni i nie tylko, wszystkim Kolegom. I wyjaśnienia sytuacji.
Piotr Rozbiecki
Uprzejmie informuję, że firma PrzewodnicyWędkarscy.pl nigdy nie organizowała wyprawy na słowackie łowiska. Prawdą jest, że jeżdżą tam nasi przewodnicy (sami) i łowią ładne ryby, których zdjęcia pojawiają się m.in. na naszej stronie. Jeśli mój post nie rozwiewa wątpliwości, proszę o kontakt na prv lub email.
Marcin Goralewski
PrzewodnicyWędkarscy.pl
#37 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 17:12
Admin
#38 OFFLINE
Napisano 11 wrzesień 2009 - 19:41
Zbiornik po zatruciu 4 lata temu nadal z trudem powraca do życia.
[/quote]
Robert, czy to nie pomylka? Podobno Orava byla zatruta.
Chyba ze i jeden, i drugi zatruli
[/quote]
Nie ma mowy o żadnej pomyłce. Znalazłem wczoraj wiele stron słowackich na ten temat. Są tabele z wykresami koncentracji PCB u ryb w różnych regionach. Piszą o tym też słowaccy wędkarze na forach. Ten wpis po informacji, że PCB będzie się rozkładał około 100 lat, jest najlepszy. „To ju potom meme rovno zalia betónom ako ernobi.
#39 OFFLINE
Napisano 12 wrzesień 2009 - 11:37
Ja czasu na rybki mam już coraz mniej, więc i o przyzwoite zdobycze trudniej... Może to dla tego, że po raz pierwszy pojawiałem się z muchówką nad Wielką Rzeką... Dobrze tak raz na jakiś czas spokornieć
Wczoraj podczas szukania szczupaków i sandaczy na mojej opasce, 2 godziny po zmierzchu, branie ryby znanej zazwyczaj z niezwykle subtelnego zapoznawania się z naszymi przynętami . Branie, które zapewniło mi na pewien czas niezłą zabawę, bolek na kiju 6 klasy potrafi już zatańczyć...
Szkoda, że fotka zupełnie nie nadaje się do zamieszczenia, lenistwo zmusiło mnie do zabrania nielubianej idiotencamery, z której zdjęcia wykonane po zmroku znane są z niezwykle silnego prześwietlenia (w rzeczywistości całkiem na odwrót...) Nawet trudno rozpoznać, że to to ryba, o łowcy nie wspominając...
Trudno, ale boluś ładny. Tym bardziej, że PB. Gruby PB...
79cm srebrnego szczęścia chwilę po 21 połakomiło się na biało-czarnego bunny bugs'a. Co ciekawe, dość małego-8cm, reszta większych królików utonęła na pobliskich zaczepach.
Skądinąd bags'y i zonkery w podobnych kolorach to jedyne muchy na które miałem jakiekolwiek zdecydowane brania na Wiśle.(Chociaż próba nadzwyczaj skromna, kilkanaście wypadów od połowy sierpnia.) .
Pewnie macie jakieś doświadczenia w boleniowym muchowaniu, chętnie posłucham,
Pozdrawiam - Dominik Szymański
#40 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2014 - 12:57
czy ma ktoś aktualne namiary na tamtejsze licencje/noclegi etc ?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych