Jump to content

  •      Sign In   
  • Create Account

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Photo

Jak wykonać pierwszego jerka - nowy artykuł


  • Please log in to reply
99 replies to this topic

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26,625 posts
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Posted 21 March 2006 - 09:11

Cześć,
Czy wiecie jak wykonać jerka? Czy chcielibyście samodzielnie stworzyć tego rodzaju przynętę? Niniejszy artykuł opisuje kolejne fazy tworzenia szybującej przynęty. Przybliżamy warsztat pracy, niezbędne komponenty, lakiery i farby, które należy użyć w procesie produkcji. Naszym przewodnikiem jest Siudak. Zapraszam do lektury artykułu i dyskusji.

Pozdrawiam serdecznie
Remek

#2 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18,593 posts
  • LokalizacjaWarszawa

Posted 21 March 2006 - 09:16

Chociaz sam własnego jerka zapewne nigdy nie wykonam, artykuł przeczytałem z wielkim zaciekawieniem i dużą przyjemnością :D Powiedziałbym - wreszcie :mellow: Mam nadzieje że będzie więcej tekstów o produkcji przynęt !!

@Siudak
Tomek, mam jedno pytanie, dotyczy ono sposobu mocowania oczka. Rozumiem ze ten drut jest wkrecany na klej, OK. Czy nie obawiasz sie jednak iż przy takiej masie przynety podobny sposob montazu moze sie z czasem wyrobic i po prostu jerk poleci w sina dal? W sumie pytam o to czy robiles moze jakies testy obciazeniowe - cos w tym stylu, co by potwierdzalo wytrzymalosc takiego rozwiazania?

Pozdarwiam!

#3 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 posts
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Posted 21 March 2006 - 09:28

Witam
Uprzedzając odpowiedż Siudaka . Potwierdzam praktyczną niezniszczalność tak zamontowanego oczka. Kiedyś zajmowałem się robieniem woblerów i w tem sam sposób mocowałem oczka, moi znajomi mieli takie obawy jak Ty Friko :unsure: wtedy przeprowadzałem test wytrzymałościowy, do oczka woblera przywiązywałem 12 - sto litrowe wiadro z wodą podnosiłem i nigdy się nie urwało, ani nie naruszyło mocowania oczka :huh: :huh: :huh: B) .Wiadomo, że w wodzie podczas holu wielkiego szczupaka nie ma tak wielkich obciążeń, gdyż ( amortyzacja kija i hamulec w kołowrotku-multiku, kotwice, żyłka ), więc nie ma się co obawiać, że uszko się wyrwie ;)
pozdrawiam
TARŁO$

PS artykuł świetny ;)

#4 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18,593 posts
  • LokalizacjaWarszawa

Posted 21 March 2006 - 10:01

He, o to mniej wiecej mi chodzilo :D

#5 OFFLINE   Smaczek

Smaczek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 399 posts
  • LokalizacjaZielona Góra

Posted 21 March 2006 - 10:38

Artykuł super!
Czuję, że w najbliższym tygodniu mojej żonie poginą wszystkie drewniane deski do krojenia :lol: .

#6 OFFLINE   Marek

Marek

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 113 posts
  • LokalizacjaGdańsk

Posted 21 March 2006 - 11:10

..............Potwierdzam praktyczną niezniszczalność tak zamontowanego oczka. Kiedyś zajmowałem się robieniem woblerów i w tem sam sposób mocowałem oczka, moi znajomi mieli takie obawy jak Ty Friko :unsure: wtedy przeprowadzałem test wytrzymałościowy, do oczka woblera przywiązywałem 12 - sto litrowe wiadro z wodą podnosiłem i nigdy się nie urwało, ani nie naruszyło mocowania oczka :huh: :huh: :huh: B) .Wiadomo, że w wodzie podczas holu wielkiego szczupaka nie ma tak wielkich obciążeń, gdyż ( amortyzacja kija i hamulec w kołowrotku-multiku, kotwice, żyłka ), więc nie ma się co obawiać, że uszko się wyrwie
........



Czy ten test wykonywany był na nowym woblerze, czy może kilkuletnim, który wcześniej narażony był na zmiany wilgotnosci, temperatury i którym już wielokrotnie łowiono i poddawano obciążeniom np. podczas uwalniania przynęty z twardego zaczepu?

pozdrawiam,

Marek

#7 OFFLINE   pike87

pike87

    Nowy

  • Forumowicze
  • Pip
  • 28 posts
  • Lokalizacjakraków

Posted 21 March 2006 - 11:15

Fajny artykuł, szkoda tylko że do zrobienia jerka potrzeba małej fabryki piwnicznej :unsure:

#8 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6,193 posts
  • LokalizacjaWarszawa

Posted 21 March 2006 - 11:24

Fajny artykolik :D

Z komponentow, uzywalem farb w spreyu Dupli-Color(np.zabieram na wszelki wypadek na dluzsze wyjazdy na wypadek koniecznsci zmian wygladu przynet) i lakieru Hertzlak, ktory uzywam do napraw pokiereszowanych przynet a ostatnio zalewalem nim omotki w przyponach. Artykoly godne polecenia, nawet gdy ktos nie zamierza bawic sie w produkcje...
Gumo

#9 OFFLINE   rognis_oko

rognis_oko

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3,395 posts
  • LokalizacjaWarszawa

Posted 21 March 2006 - 11:55

Sam na pewno nigdy nie zabiorę się za produkcję własnych jerków, ale artykuł przeczytałem z zaciekawieniem i bardzo podoba mi się.

@Siudak, dobra robota. :mellow:

Kiedyś strugałem swoje woblerki, ale nie miało to nic wspólnego z warsztatem zaprezentowanym w twoim artykule. :D
Jakbym miał więcej czasu to pewnie robiłbym to nadal, bo większość modeli, które wyciąłem z drewna i balsy była bardzo łowna. Niestety brak czasu nie pozwala mi na dalsze próby.


@Marek, @Friko,

jestem przekonany, że takie rozwiązanie mocowania oczka w jerku jest w 100% pewne. Bardzo duża ilość amerykańskich, czy holenderskich jerków (i to nawet bardzo dużych i ciężkich) ma identycznie wkręcane oczka do mocowanie linki. :D

#10 OFFLINE   siudak

siudak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 posts
  • LokalizacjaWejherowo

Posted 21 March 2006 - 12:07

[quote]

..............Potwierdzam praktyczną niezniszczalność tak zamontowanego oczka. Kiedyś zajmowałem się robieniem woblerów i w tem sam sposób mocowałem oczka, moi znajomi mieli takie obawy jak Ty Friko :unsure: wtedy przeprowadzałem test wytrzymałościowy, do oczka woblera przywiązywałem 12 - sto litrowe wiadro z wodą podnosiłem i nigdy się nie urwało, ani nie naruszyło mocowania oczka :huh: :huh: :huh: B) .Wiadomo, że w wodzie podczas holu wielkiego szczupaka nie ma tak wielkich obciążeń, gdyż ( amortyzacja kija i hamulec w kołowrotku-multiku, kotwice, żyłka ), więc nie ma się co obawiać, że uszko się wyrwie
........
[/quote]


Czy ten test wykonywany był na nowym woblerze, czy może kilkuletnim, który wcześniej narażony był na zmiany wilgotnosci, temperatury i którym już wielokrotnie łowiono i poddawano obciążeniom np. podczas uwalniania przynęty z twardego zaczepu?

pozdrawiam,

Marek
[/quote]


@Friko, @Marek tak zamocowane oczko nie ma prawa puścić, szczególnie gdzy jest zamocowane w twardym drewnie bukowym odpowiednio wcześniej zabezpieczonym. 95% ręcznie wykonanych jerków z drewna na świecie ma oczka wklejane. Widocznie ma to sens. Ale jednoczenie trzeba pamiętać by robić przegląd swoich przynęt jezeli mają one posłużyć dłużej,przynajmniej dwa razy w sezonie. Musimy zwracać uwagę na jakość powłoki lekierniczej oraz osadzenie oczek, bardzo szybko możemy zniwelować powstałe uszkodzenia przy użyciu kleju i lakieru. To tak jak z samochodem :D

Siudak



#11 OFFLINE   Tarłoś

Tarłoś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 896 posts
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Tarłowski

Posted 21 March 2006 - 12:08

Witam
Odpowiadam Markowi.
Testy były przeprowadzane na woblerach :nowych, używanych kilkuletnich, małych - pstrągowych ( od 3 cm do 6 cm) jak i na dużych trociowo-szczupakowo-głowacicowych ( od 7 cm do 20 cm ). Jedynie przy malutkich woblerach problem może stanowić wytrzymałość samego drewna w części ogonowej. Np przy woblerach mniejszych niż 5 cm z bardzo ciękim ogonkiem zdażało się niekiedy, że po ciężarem 10 i więcej kilogramów (statyczny ciężar) poprostu ogonek takiego woblerka się odrywał, dlatego do woblerów malutkich i bardzo ciękich w okolicy ogonowej radziłbym zastosować drut w postaci stelarzu przez cały wobler. Aczkolwiek nikt z moich znajomych wraz ze mną stosując te woblery na Wkrętach nie stracił ani połowy woblera a tym bardziej ryby. pozdrawiam
TARŁO$

#12 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5,808 posts
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Posted 21 March 2006 - 12:10

Przeczytałem ten artykuł z dużą przyjemnością, tym bardziej że ostatnio sam zabrałem się za robienie woblerów, ale nie szczupakowych, tylko na bolenie. Mam więc porównanie jak wygląda cykl produkcyjny mój i Tomka. Zazdroszczę wprawy i warsztatu.

#13 OFFLINE   siudak

siudak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 posts
  • LokalizacjaWejherowo

Posted 21 March 2006 - 12:24

Przeczytałem ten artykuł z dużą przyjemnością, tym bardziej że ostatnio sam zabrałem się za robienie woblerów, ale nie szczupakowych, tylko na bolenie. Mam więc porównanie jak wygląda cykl produkcyjny mój i Tomka. Zazdroszczę wprawy i warsztatu.



@wujek dzieki.Warsztat i wprawa to ważny element, ja strugam już 10 lat i tyle czasu zbieram narzędzia oraz doświadczenie. Ostatnio nawet zrobiłem sobie tokarkę, koszt to 45zł, kupiłem tylko mały kieł tokarski i główkę do wiertarki, reszta to silnik ze starej pralki automatycznej i kilka desek :D pozwala mi skutecznie toczyć drewienka do 30cm jednocześnie służy mi do szlifowania i polerowania taki multiplex Jak widać nie trzeba wydawać dużych pieniędzy na sprzęt .

siudak

#14 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5,808 posts
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Posted 21 March 2006 - 12:31

Ja na razie staram się nie inwestować za wiele bo nie wiem jaka będzie skuteczność moich wyrobów. Jak na razie wydałem ok 100zł, ale co ważne mam pożyczony aerograf od kolegi.
Myślę że z czasem dorobię się podobnego warsztatu do Twojego, tylko wcześniej będę musiał zmienić mieszkanie żeby to wszystko pomieścić :mellow:
Mam pytanie czy do malowania boleniowych wobków patent z firanką też będzie miał zastosowanie, głownie chodzi mi o grzbiety?
Pozdrawiam wujek :D

#15 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26,625 posts
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Posted 21 March 2006 - 12:47

Rozumiem, że to są boleniowce? To piszę się na jednego ...

Pozdrawiam
Remek


#16 OFFLINE   Marek

Marek

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 113 posts
  • LokalizacjaGdańsk

Posted 21 March 2006 - 12:52

@ Tarlos, Siudak & Rognis

Ja na szczęście jeszcze nie staciłem ryby przy takim mocowaniu ale niestety co najmniej dwukrotnie wyszło mi oczko przednie :( więc dośc ostrożnie podchodzę do takich rozwiązań.

Co do ręcznej roboty jerków z USA, to nie mam podstaw do uogólniania ale pod koniec ub. roku wraz z Yokozuną nabyliśmy m.in. kilka Slammerów (www.slammertackle.com/crankbaits.htm) w Muskyshop.com. Na fotkach wyglądają bardzo ładnie, niestety jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia.

pozdrawiam,

Marek




#17 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5,808 posts
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Posted 21 March 2006 - 12:57

Rozumiem, że to są boleniowce? To piszę się na jednego ...

Pozdrawiam
Remek



hehehe

#18 OFFLINE   siudak

siudak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 posts
  • LokalizacjaWejherowo

Posted 21 March 2006 - 13:08

@Marku, mi się to jeszcze nie zdarzyło więc rozumiesz moje podejście, ale skoro miałeś taki wypadek i to nie jeden znaczy się, że trzeba zwracać bardzo dużą uwagę na mocowanie tego typu i tak jak pisałem wcześniej robić przegląd swoich przynęt tak często jak to jest możliwe.

siudak

#19 OFFLINE   siudak

siudak

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 195 posts
  • LokalizacjaWejherowo

Posted 21 March 2006 - 13:14

Mam pytanie czy do malowania boleniowych wobków patent z firanką też będzie miał zastosowanie, głownie chodzi mi o grzbiety?
Pozdrawiam wujek :D



Oczywiście, musisz tylko pamiętać o tym by firana ścisle przylegała do korpusu i farbę trzeba kłaść bardzo cienko, a skoro malujesz aerografem to na pewno Ci wyjdzie.



siudak

Attached Files

  • Attached File  15.jpg   23.42KB   2658 downloads
  • Attached File  01.JPG   23.35KB   2661 downloads


#20 OFFLINE   GrynszpaN

GrynszpaN

    Forumowicz

  • Forumowicze
  • PipPip
  • 118 posts
  • LokalizacjaKraków

Posted 21 March 2006 - 13:36

@siudak
Brawo,
Myślę, że niejeden z nas znalazł tu brakujące ogniwo.
Pozdrowienia, Mistrzu