Jak wykonać pierwszego jerka - nowy artykuł
#1 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 09:11
Czy wiecie jak wykonać jerka? Czy chcielibyście samodzielnie stworzyć tego rodzaju przynętę? Niniejszy artykuł opisuje kolejne fazy tworzenia szybującej przynęty. Przybliżamy warsztat pracy, niezbędne komponenty, lakiery i farby, które należy użyć w procesie produkcji. Naszym przewodnikiem jest Siudak. Zapraszam do lektury artykułu i dyskusji.
Pozdrawiam serdecznie
Remek
#2 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 09:16
@Siudak
Tomek, mam jedno pytanie, dotyczy ono sposobu mocowania oczka. Rozumiem ze ten drut jest wkrecany na klej, OK. Czy nie obawiasz sie jednak iż przy takiej masie przynety podobny sposob montazu moze sie z czasem wyrobic i po prostu jerk poleci w sina dal? W sumie pytam o to czy robiles moze jakies testy obciazeniowe - cos w tym stylu, co by potwierdzalo wytrzymalosc takiego rozwiazania?
Pozdarwiam!
#3 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 09:28
Uprzedzając odpowiedż Siudaka . Potwierdzam praktyczną niezniszczalność tak zamontowanego oczka. Kiedyś zajmowałem się robieniem woblerów i w tem sam sposób mocowałem oczka, moi znajomi mieli takie obawy jak Ty Friko wtedy przeprowadzałem test wytrzymałościowy, do oczka woblera przywiązywałem 12 - sto litrowe wiadro z wodą podnosiłem i nigdy się nie urwało, ani nie naruszyło mocowania oczka .Wiadomo, że w wodzie podczas holu wielkiego szczupaka nie ma tak wielkich obciążeń, gdyż ( amortyzacja kija i hamulec w kołowrotku-multiku, kotwice, żyłka ), więc nie ma się co obawiać, że uszko się wyrwie
pozdrawiam
TARŁO$
PS artykuł świetny
#4 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 10:01
#5 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 10:38
Czuję, że w najbliższym tygodniu mojej żonie poginą wszystkie drewniane deski do krojenia .
#6 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 11:10
..............Potwierdzam praktyczną niezniszczalność tak zamontowanego oczka. Kiedyś zajmowałem się robieniem woblerów i w tem sam sposób mocowałem oczka, moi znajomi mieli takie obawy jak Ty Friko wtedy przeprowadzałem test wytrzymałościowy, do oczka woblera przywiązywałem 12 - sto litrowe wiadro z wodą podnosiłem i nigdy się nie urwało, ani nie naruszyło mocowania oczka .Wiadomo, że w wodzie podczas holu wielkiego szczupaka nie ma tak wielkich obciążeń, gdyż ( amortyzacja kija i hamulec w kołowrotku-multiku, kotwice, żyłka ), więc nie ma się co obawiać, że uszko się wyrwie
........
Czy ten test wykonywany był na nowym woblerze, czy może kilkuletnim, który wcześniej narażony był na zmiany wilgotnosci, temperatury i którym już wielokrotnie łowiono i poddawano obciążeniom np. podczas uwalniania przynęty z twardego zaczepu?
pozdrawiam,
Marek
#7 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 11:15
#8 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 11:24
Z komponentow, uzywalem farb w spreyu Dupli-Color(np.zabieram na wszelki wypadek na dluzsze wyjazdy na wypadek koniecznsci zmian wygladu przynet) i lakieru Hertzlak, ktory uzywam do napraw pokiereszowanych przynet a ostatnio zalewalem nim omotki w przyponach. Artykoly godne polecenia, nawet gdy ktos nie zamierza bawic sie w produkcje...
Gumo
#9 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 11:55
@Siudak, dobra robota.
Kiedyś strugałem swoje woblerki, ale nie miało to nic wspólnego z warsztatem zaprezentowanym w twoim artykule.
Jakbym miał więcej czasu to pewnie robiłbym to nadal, bo większość modeli, które wyciąłem z drewna i balsy była bardzo łowna. Niestety brak czasu nie pozwala mi na dalsze próby.
@Marek, @Friko,
jestem przekonany, że takie rozwiązanie mocowania oczka w jerku jest w 100% pewne. Bardzo duża ilość amerykańskich, czy holenderskich jerków (i to nawet bardzo dużych i ciężkich) ma identycznie wkręcane oczka do mocowanie linki.
#10 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:07
..............Potwierdzam praktyczną niezniszczalność tak zamontowanego oczka. Kiedyś zajmowałem się robieniem woblerów i w tem sam sposób mocowałem oczka, moi znajomi mieli takie obawy jak Ty Friko wtedy przeprowadzałem test wytrzymałościowy, do oczka woblera przywiązywałem 12 - sto litrowe wiadro z wodą podnosiłem i nigdy się nie urwało, ani nie naruszyło mocowania oczka .Wiadomo, że w wodzie podczas holu wielkiego szczupaka nie ma tak wielkich obciążeń, gdyż ( amortyzacja kija i hamulec w kołowrotku-multiku, kotwice, żyłka ), więc nie ma się co obawiać, że uszko się wyrwie
........
[/quote]
Czy ten test wykonywany był na nowym woblerze, czy może kilkuletnim, który wcześniej narażony był na zmiany wilgotnosci, temperatury i którym już wielokrotnie łowiono i poddawano obciążeniom np. podczas uwalniania przynęty z twardego zaczepu?
pozdrawiam,
Marek
[/quote]
@Friko, @Marek tak zamocowane oczko nie ma prawa puścić, szczególnie gdzy jest zamocowane w twardym drewnie bukowym odpowiednio wcześniej zabezpieczonym. 95% ręcznie wykonanych jerków z drewna na świecie ma oczka wklejane. Widocznie ma to sens. Ale jednoczenie trzeba pamiętać by robić przegląd swoich przynęt jezeli mają one posłużyć dłużej,przynajmniej dwa razy w sezonie. Musimy zwracać uwagę na jakość powłoki lekierniczej oraz osadzenie oczek, bardzo szybko możemy zniwelować powstałe uszkodzenia przy użyciu kleju i lakieru. To tak jak z samochodem
Siudak
#11 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:08
Odpowiadam Markowi.
Testy były przeprowadzane na woblerach :nowych, używanych kilkuletnich, małych - pstrągowych ( od 3 cm do 6 cm) jak i na dużych trociowo-szczupakowo-głowacicowych ( od 7 cm do 20 cm ). Jedynie przy malutkich woblerach problem może stanowić wytrzymałość samego drewna w części ogonowej. Np przy woblerach mniejszych niż 5 cm z bardzo ciękim ogonkiem zdażało się niekiedy, że po ciężarem 10 i więcej kilogramów (statyczny ciężar) poprostu ogonek takiego woblerka się odrywał, dlatego do woblerów malutkich i bardzo ciękich w okolicy ogonowej radziłbym zastosować drut w postaci stelarzu przez cały wobler. Aczkolwiek nikt z moich znajomych wraz ze mną stosując te woblery na Wkrętach nie stracił ani połowy woblera a tym bardziej ryby. pozdrawiam
TARŁO$
#12 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:10
#13 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:24
Przeczytałem ten artykuł z dużą przyjemnością, tym bardziej że ostatnio sam zabrałem się za robienie woblerów, ale nie szczupakowych, tylko na bolenie. Mam więc porównanie jak wygląda cykl produkcyjny mój i Tomka. Zazdroszczę wprawy i warsztatu.
@wujek dzieki.Warsztat i wprawa to ważny element, ja strugam już 10 lat i tyle czasu zbieram narzędzia oraz doświadczenie. Ostatnio nawet zrobiłem sobie tokarkę, koszt to 45zł, kupiłem tylko mały kieł tokarski i główkę do wiertarki, reszta to silnik ze starej pralki automatycznej i kilka desek pozwala mi skutecznie toczyć drewienka do 30cm jednocześnie służy mi do szlifowania i polerowania taki multiplex Jak widać nie trzeba wydawać dużych pieniędzy na sprzęt .
siudak
#14 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:31
Myślę że z czasem dorobię się podobnego warsztatu do Twojego, tylko wcześniej będę musiał zmienić mieszkanie żeby to wszystko pomieścić
Mam pytanie czy do malowania boleniowych wobków patent z firanką też będzie miał zastosowanie, głownie chodzi mi o grzbiety?
Pozdrawiam wujek
#15 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:47
Pozdrawiam
Remek
#16 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:52
Ja na szczęście jeszcze nie staciłem ryby przy takim mocowaniu ale niestety co najmniej dwukrotnie wyszło mi oczko przednie więc dośc ostrożnie podchodzę do takich rozwiązań.
Co do ręcznej roboty jerków z USA, to nie mam podstaw do uogólniania ale pod koniec ub. roku wraz z Yokozuną nabyliśmy m.in. kilka Slammerów (www.slammertackle.com/crankbaits.htm) w Muskyshop.com. Na fotkach wyglądają bardzo ładnie, niestety jakość wykonania pozostawia wiele do życzenia.
pozdrawiam,
Marek
#17 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 12:57
Rozumiem, że to są boleniowce? To piszę się na jednego ...
Pozdrawiam
Remek
hehehe
#18 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 13:08
siudak
#19 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 13:14
Mam pytanie czy do malowania boleniowych wobków patent z firanką też będzie miał zastosowanie, głownie chodzi mi o grzbiety?
Pozdrawiam wujek
Oczywiście, musisz tylko pamiętać o tym by firana ścisle przylegała do korpusu i farbę trzeba kłaść bardzo cienko, a skoro malujesz aerografem to na pewno Ci wyjdzie.
siudak
Attached Files
#20 OFFLINE
Posted 21 March 2006 - 13:36
Brawo,
Myślę, że niejeden z nas znalazł tu brakujące ogniwo.
Pozdrowienia, Mistrzu