Ciekaw jestem dalszych odcinków z cyklu 'a dzisiaj znajomemu się zamarzyło złowić...'
Kilka odcinków już na forum było
Więcej chyba nie będzie. Bogdan chciał widzieć klenia, jazia, bolenia, brzanę, sandacza to i widział. Niektóre z nich nawet złowił. Niektóre przynajmniej pomacał. Jak choćby ostatniego sandacza - "daj sobie chociaż wypuścić" . A co pozwiedzał od Krk do Koszyc to jego.
A czy Wisła przełowiona czy nie. Jak chodzi o ilość ryb to jest cieniem samej siebie sprzed lat. Co oczywiście nie znaczy, że nie da się złowić czegoś fajnego. Są miejsca oblegane jak i długie odcinki, gdzie nie zagląda nikt. No i podstawa jest taka, że jest o niebo czyściej niż jeszcze 5 lat temu.
P.S. No może w przyszłym roku dopiszemy odcinek pt. SUM. Ale jak chodzi o SUMY (nie mylić z sumkami do 120-130), to póki co sam nie bardzo jestem gotowy.
P.S.2. A coby mniej nie w temacie sandaczy było: mógłby się ktoś pochwalić fajnym sandaczem złowionym za dnia na naszej Wiśle? Dawno sandacza w takiej scenerii nie widziałem. Sam ich w dzień nie łowię, bo po prostu mało mam czasu na łowienie w dzień. A nie wierzę, że biorą tylko w nocy.
Użytkownik tadekb edytował ten post 25 październik 2015 - 08:06