Koledzy. Jeśli ktoś chce dokumentować swoje wyniki to może:
-wykonywać "suchą" dokumentację archiwalną z układaniem ryby na tle miarki. (choć zaraz zapewne znajdą się tacy, którzy prz...ą się do miarki) ...to dla mnie nie jest fotografia tylko dokumentacja metodą fotograficzną.
- wykonywać fotografię (lub próbować wykonać, gdyż zrobić "pstryk" aparatem/telefonem to jeszcze nie fotografia) która jest czymś więcej niż dokumentacją. Tutaj, jak w każdej dziedzinie trzeba uczyć się tej sztuki, pogłębiać wiedzę teoretyczną (uniwersalne zasady fotografii obowiązują od XIXw) jak i praktyczną. Taka fotografia nie tylko dokumentuje ale i oddaje to co "nieopisywalne", emocje, klimat. Nasyca po latach wspomnienia. Takę fotografie cenie najbardziej. I nie przejmuję się rybą w obiektywie, szkłem typu "rybie oko" które z uklei robi tarpona. Bo i tak widzę jaka była na prawdę (choć oczywiście jest jakaś możliwość oszukania się). Ale to czy ktoś chce nas wkręcić niech pozostanie jego małym (jak prezentowana ryba) problemem 
Użytkownik BOB1 edytował ten post 16 grudzień 2015 - 21:04