Jeziorsko bez wątpienia zmieniło Wartę na minus te kilkadziesiąt kilometrów poniżej. Ale wszystkiego na tamę, aurę i rybaków zwalić się nie da. Najbardziej rzece zaszkodziła, zamieniła ją w pustynię niekontrolowana, w żaden sposób nielimitowana presja wędkarska. Od 86 do dziś hołota z legitymacją albo bez legitymacji, bezkarnie kasuje wszystkie możliwe ciągi tarłowe. Sieradz ma rekordową ilość porozumień, tysiące członków przybłędów zwabionych taniochą ogryza regularnie stosunkowo ubogą rzekę. To nie jest dobry gospodarz, to nie może działać, skutek jest oczywisty. Górna Warta też jest pusta, nawet jazie i klenie wcięło. Nie ma na kogo zwalić.
Czerwona Łódź..