W ramach kontrastu to ja dopóki ryby będą w jeziorze nie pojadę do szamba. Nie ma opcji bo Wisła śmierdzi przynajmniej na odcinku Oświęcim- Kraków. Jak kiedyś byłem u Roberta na rybach to z podziwu wyjść nie mogłem, że taka czysta może być. Łowiłem w klapeczkach brodząc- u nas nie do pomyślenia brr.
Mansik takie pytanie, ale nie żebym był złośliwy tylko z troski o Ciebie, kiedy skadrujesz tak, żeby Ci czapki nie upitoliło? Bo fajne masz te foty i szkoda ich, gryzie się ta ucięta czapka z całą resztą
Ja Wisłę mam w połowie drogi w te lepsze strony, wiec czemu nie, gdyby była dwa razy dalej to może byłby to jakiś mały masochizm.
A co do zdjęć, sam ich sobie nie robię wiec większego wpływu nie mam co cyknie brat albo moja towarzyszka, ważne ze ryba cała.
Wiadomo ze wszystko można zrobić lepiej... może z czasem
@Mansik fajny stykacz... Lubie twoje fotki . mimo iż ryba na łapach to nie wyglada to przebajerowanie pozostaje mi tylko zazdrosćić i gratulować mnie bolki ostatnio omijają szerokim łukiem
Dzięki, miara w oczach dokładnie..
Mnie odkąd pamiętam Wiślane omijały i dalej tak jest, ostatnio będąc parę razy miałem okazje patrzeć jak inni łowią, wpadłem w kompleksy