Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warta/Noteć Gorzów i okolice


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
344 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 30 kwiecień 2016 - 20:09

Właśnie wróciłem! Byłem na wysokości miejscowości Antoniny... (Między Obrzyckiem a Wronkami) - Już w drugim rzucie miałem potężne "kopnięcie" na woblera prowadzonego w warkoczu... Niestety rybka się nie zapięła... Później kilkanaście rzutów, zmiana przynęt i nic... Zmieniłem miejsce i po pewnym czasie wróciłem znów w to samo miejsce - rzut i znów atak - tuż pod brzegiem, ale nie trafił!.... Później znów test wszystkich przynęt jakie miałem ze sobą i ...nic. Dopiero po około czterdziestu minutach założyłem ponownie woblerka, na którego miałem pierwsze branie - rzut i jest! - Boleń 58 cm! Niestety była to jedyna rybka jaka afiszowała dzisiaj swoją obecność... - Na pozostałych główkach - nic się nie działo... Jednakże po dzisiejszej przygodzie z nadzieją i rosnącym apetytem myślę o kolejnej wyprawie! Coś tam jednak żyje w tej wodzie!... ;)



#42 OFFLINE   brzoza

brzoza

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 415 postów

Napisano 01 maj 2016 - 10:19

Fajny watek. Przez tyle lat nikt na tym forum nawet nie wspominal o tej okolicy. Pochodze z Wronek i wiekszosc wedkarskiego zycia spedzilem nad Warta i okolicznymi jeziorami, czasami wyskakujac nad Notec.

Porownujac to co sie lowilo kiedys a to co sie lowi dzis to nie jest zle. W zeszlym roku kuzyn kolegi zlowil sandacza 96cm. Kiedys tej ryby w zasadzie nie bylo, teraz jak ktos umie lowi je regularnie.

Najwiekszym problemem Warty jest niestety Jeziorsko i jego wplyw na poziom wody.

Wysłane z mojego GT-S6810P przy użyciu Tapatalka
  • Dokuś lubi to

#43 OFFLINE   Lewy013

Lewy013

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 122 postów
  • LokalizacjaWronki
  • Imię:Dawid

Napisano 03 maj 2016 - 13:30

Ja byłem wczoraj z wujasem w okolicach Sierakowa z łodzi i ani brania. Nie widzieliśmy nawet żadnego ataku bolenia.

Jeśli chodzi o Jeziorsko to faktycznie zakłóca naturalne wahania poziomu wody, ale wydaje mi się gdyby nie ten zbiornik to w zeszłym roku Warta byłaby jeszcze niższa.

#44 OFFLINE   Lewy013

Lewy013

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 122 postów
  • LokalizacjaWronki
  • Imię:Dawid

Napisano 09 maj 2016 - 14:47

Ostatnio w moich okolicach często widuję małe ryby z jakąś pleśniawką. Do tej pory zdarzały się takie sztuki ale sporadycznie. Wydaje mi się że jest ich tyle, ponieważ pleśniawka łatwiej atakuje ryby osłabione zeszłorocznym zatruciem rzeki. Czy u was na innych odcinkach też macie taką sytuację?
  • Dokuś lubi to

#45 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 09 maj 2016 - 16:11

Mogą to być ryby wpuszczone, wyhodowane z kiepskiej jakości materiału zarybieniowego. Przy naturalnym tarle z ikry jednej samicy do wieku dorosłego dożywa najwyżej kilka osobników, najczęściej tych o najsilniejszych genach, co zostaje przekazane następnym pokoleniom. Przy tarle w warunkach hodowlanych otrzymuje się wiele tysięcy sztuk potomstwa z ikry stosunkowo niewielkiej liczby samic, zapłodnionej mleczem równie niewielu samców. Mamy więc po pierwsze mało zróżnicowaną pulę genetyczną pokolenia ryb danego gatunku, wpuszczoną do konkretnej wody. Po drugie, większość pobranej ikry została w warunkach hodowlanych zapłodniona, także tej mniej wartościowej, która w naturze by zginęła i z której następnie wyhodowano równie mało wartościowe potomstwo. Wreszcie po trzecie, w ośrodkach zarybieniowych narybek przed wypuszczeniem na wolność żyje stłoczony w basenach hodowlanych, gdzie wszelkie infekcje i choroby błyskawicznie się rozprzestrzeniają. Młodym rybom pewnie podaje się jakieś antybiotyki i środki grzybobójcze, co osłabia ich naturalne mechanizmy odpornościowe. To wszystko razem wzięte powoduje, że osobniki pochodzące z zarybień są w naturalnym środowisku mało odporne na różnego rodzaju infekcje. Biorąc pod uwagę systematyczny zanik naturalnych tarlisk (spowodowany obniżeniem poziomu wód gruntowych, brakiem opadów, regulacją rzek, budową zbiorników retencyjnych, zanieczyszczeniami itp.) i związaną z tym konieczność zarybień w coraz większym zakresie, wydaje się że takie sytuacje niestety będą się zdarzać coraz częściej. Przypadłość, która do niedawna dotyczyła przede wszystkim ryb "szlachetnie urodzonych" czyli z płetwą tłuszczową, może dotknąć również gatunków pośledniejszego stanu.


Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 09 maj 2016 - 16:13

  • Dokuś lubi to

#46 OFFLINE   Lewy013

Lewy013

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 122 postów
  • LokalizacjaWronki
  • Imię:Dawid

Napisano 09 maj 2016 - 16:37

Krzysiek pewnie masz rację,ale w tym przypadku obserwowałem głównie płotki i leszczyki a nimi się raczej Warty nie zarabia.

#47 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 09 maj 2016 - 16:44

Te "płotki" to mogły być też młode jazie lub klenie, a tymi gatunkami Warta jest zarybiana (przynajmniej na papierze). Oczywiście teoretycznie mogło być tak jak piszesz, że zeszłoroczne zanieczyszczenie Warty uszkodziło układy odpornościowe niektórych ryb, ale wydaje mi się, że od tego czasu ryby tym dotknięte dawno by już padły, zwłaszcza osobniki bardzo młode.

Czy większe sztuki z pleśniawką też się trafiają?


Użytkownik Krzysiek Rogalski edytował ten post 09 maj 2016 - 16:47


#48 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 09 maj 2016 - 16:53

Ostatnio w moich okolicach często widuję małe ryby z jakąś pleśniawką. Do tej pory zdarzały się takie sztuki ale sporadycznie. Wydaje mi się że jest ich tyle, ponieważ pleśniawka łatwiej atakuje ryby osłabione zeszłorocznym zatruciem rzeki. Czy u was na innych odcinkach też macie taką sytuację?

Ja również to widuję! (Odcinek: Oborniki - Obrzycko - i dalej w kierunku Wronek) Wspomniałem o tym w poście #29.



#49 OFFLINE   Lewy013

Lewy013

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 122 postów
  • LokalizacjaWronki
  • Imię:Dawid

Napisano 09 maj 2016 - 16:54

Nie widziałem większych niż ok. 15 cm. Wiem że nie wyciągając ryby z wody można pomylić małą plotkę z jaziem czy kleniem. Natomiast widziałem leszczyki no jednego kiełba. Myślę że raczej nie zostało to przywleczone z materiałem zarybieniowym.

#50 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 09 maj 2016 - 17:14

Te "płotki" to mogły być też młode jazie lub klenie, a tymi gatunkami Warta jest zarybiana (przynajmniej na papierze). Oczywiście teoretycznie mogło być tak jak piszesz, że zeszłoroczne zanieczyszczenie Warty uszkodziło układy odpornościowe niektórych ryb, ale wydaje mi się, że od tego czasu ryby tym dotknięte dawno by już padły, zwłaszcza osobniki bardzo młode.

Czy większe sztuki z pleśniawką też się trafiają?

 

Nie widziałem większych niż ok. 15 cm. Wiem że nie wyciągając ryby z wody można pomylić małą plotkę z jaziem czy kleniem. Natomiast widziałem leszczyki no jednego kiełba. Myślę że raczej nie zostało to przywleczone z materiałem zarybieniowym.

 

Mój klenik z pleśniawką miał około 24 cm (leszczyk 25cm i płotka 9-10cm...). Jestem bliższy hipotezie o tym, że zostały upośledzone układy odpornościowe ryb, jak pisze Kolega @Krzysiek Rogalski, lub też pojawiła się nowa - kolejna choroba, która atakuje ryby...



#51 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 14 maj 2016 - 20:18

Jeszcze nie rozebrałem się z ciuchów i woderów a już Wam relacjonuję dzisiejszy wypad!... ;) Otóż będzie krótko... Huśtawka pogodowa spowodowała, że nad wodą zobaczyłem tylko - jednego gruntowca (na drugim brzegu), dwa bobry i jednego bolenia... Boleń wygrał ze mną, bo nie dał się skusić na żadną z przynęt, które mu podawałem. Z resztą był aktywny dość krótko - pogoda zmieniała się z minuty na minutę...

 

Aha! Gruntowiec nie miał ani jednego brania...


  • Krzysiek Rogalski lubi to

#52 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 14 maj 2016 - 21:08

A czy na dolnej Warcie w okolicy Gorzowa Wlkp. coś się ostatnio dzieje? Jak z aktywnością ryb na tym odcinku?



#53 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 14 maj 2016 - 21:55

A czy na dolnej Warcie w okolicy Gorzowa Wlkp. coś się ostatnio dzieje? Jak z aktywnością ryb na tym odcinku?

Z tego co słyszę, to na odcinku gorzowskim jest całkiem dobrze!... (Oczywiście mowa o boleniu, kleniu i czasami jakiś sumek się zdarzy...)


  • Krzysiek Rogalski lubi to

#54 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 15 maj 2016 - 18:49

Tak dziś wiało nad Wartą, że bałwany się tworzyły i myślałem, że wiatr nurt zawraca!...



#55 OFFLINE   pack3r

pack3r

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 3 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp.
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 maj 2016 - 12:12

Też wczoraj się wybrałem w ten wiatr, wiało i padało co jakiś czas aż się choroby nabawiłem. Cztery godziny na noteci, co prawda w jednym miejscu większość czasu ale wpadł Boleń i Jaź. Szukałem okoni i nic ani jednego.

bolek.jpg

jazik.jpg


  • Krzysiek Rogalski i Dokuś lubią to

#56 OFFLINE   Krzysiek Rogalski

Krzysiek Rogalski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 848 postów
  • LokalizacjaMiędzyzdroje

Napisano 16 maj 2016 - 12:53

Kleszcze Cię nie oblazły w tych nadnoteckich chaszczach? Kilka lat temu, po opadnięciu wody z wiosennych przyborów można było w miarę bezpiecznie zapuszczać się w te krzaczory przy ujściu Noteci, bez obaw przed tym dziadostwem. Ale teraz, gdy drugą wiosnę z rzędu nie było wysokiej wody miałbym spore wątpliwości. Chyba że łowiłeś na nieco dalszym odcinku, niż sam odcinek przyujściowy w Santoku.

Pamiętam też, że na Noteci często całą szerokością koryta płyną liście, łodygi i inne farfocle, które co rusz czepiają się zestawu...



#57 OFFLINE   pack3r

pack3r

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 3 postów
  • LokalizacjaGorzów Wlkp.
  • Imię:Krzysztof

Napisano 16 maj 2016 - 13:25

O kleszczach tym razem zapomniałem, aż po powrocie do domu faktycznie się zbadam. Łowiłem trochę dalej, pogoda dość "mokra" była i ten wiatr, żadnych owadów za dużo nie było i chyba przez to zapomniałem o kleszczach. To fakt, zielska wobler wybrał sporo, chyba większość rzutów coś ciągnęła. O tyle dobrze, że roślinność świeża, miękka i nie było żadnej zerwanej przynęty. 


  • Krzysiek Rogalski lubi to

#58 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 16 maj 2016 - 15:07

Kleszcze Cię nie oblazły w tych nadnoteckich chaszczach? Kilka lat temu, po opadnięciu wody z wiosennych przyborów można było w miarę bezpiecznie zapuszczać się w te krzaczory przy ujściu Noteci, bez obaw przed tym dziadostwem. Ale teraz, gdy drugą wiosnę z rzędu nie było wysokiej wody miałbym spore wątpliwości. Chyba że łowiłeś na nieco dalszym odcinku, niż sam odcinek przyujściowy w Santoku.

Pamiętam też, że na Noteci często całą szerokością koryta płyną liście, łodygi i inne farfocle, które co rusz czepiają się zestawu...

Kleszcze owszem, ale nad Notecią jest sporo Barszczu Sosnowskiego i na niego należy uważać!...

A to zielsko, to płynie niestety przez większy okres (zwłaszcza latem), z Kanału Bydgoskiego...


  • Krzysiek Rogalski lubi to

#59 OFFLINE   Lewy013

Lewy013

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 122 postów
  • LokalizacjaWronki
  • Imię:Dawid

Napisano 21 maj 2016 - 14:49

Dzisiaj krótki poranny wypad nad Wartę we Wronkach zakończył się jednym bolkiem 60 cm i jednym braniem na małego woblerka - stawiam na klenia. Ogólnie kiepsko bo boleni nie było słychać poza tym jednym którego złowiłem.
  • Dokuś lubi to

#60 OFFLINE   Dokuś

Dokuś

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1337 postów
  • Lokalizacjaどこ水と自然!
  • Imię:Dok

Napisano 21 maj 2016 - 17:58

Ja też byłem trzy godzinki i widziałem jak uderzył boleń trzy razy, ale niesystematycznie i w różnych miejscach... Nic nie złowiłem. Przyjechało dwóch grunciarzy - też nic. Później przypłynął gość kajakiem - pozdrowił i pyta czy biorą, odpowiadam, że "nic" a on na to, że płynie z Poznania (siedemdziesiąty kilometr!) i po drodze pyta wędkarzy o wyniki i wszyscy odpowiadają, że "nic - a więc wszystko się zgadza" - dodał... Poza tym pierwszy raz myślałem, że meszki obgryzą mnie do kości... ;)






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych