Gdzie tam był łokieć ? Barcelona to chyba na treningach uczy piłkarzy symulować , nie znam drugiej takiej drużyny gdzie piłkarze tak padają po byle dotknieciu. Alves poszedł do Juventusu i szybko go oduczyli symulacji.
Szkoda że sędzia miał problem z zauważenie może faulu na Di Marii , bo ale jak przelew poszedł na konto gdzieś w Panamie to trzeba się wywiązać z umowy. Taki to sport mamy teraz
Nie zna kolega drugiej takiej drużyny?
https://youtu.be/kRsmsfrBjqo No cóż, błąd sędziego (któryż to już). Ewidentne wapno dla Villareal po faulu Bale'a
. Jaki piękny byłby futbol z odczytem video i surowymi sankcjami za błaznowanie, symulki, chamskie faule gdy sędzia nie widzi (lub nie chce widzieć). Swego czasu Scolari oficjalnie uczył reprezentację Brazylii robić takie numery. Współczesny sport zabrnął w dziwne rejony. UEFA czy FIFA robią przed meczami cyrk z odczytywaniem przez piłkarzy wzruszających deklaracji o grze fair, by po chwili przymykać oko na zupełnie odwrotne zachowania. Hipokryzja połączona w ciśnieniem na wyssanie z widowiska maximum kasy. A gawiedź się cieszy i oszukuje samą siebie widząc w wałkach błąd człowieka, dobro ulubionej drużyny , bądź łykając bełkotliwe tłumaczenia autorytetów z telewizora. Zawsze zostają nam dyscypliny, w których sędziów nie ma, bo nie potrzeba, albo w których są w zasadzie zbędni. Ale snooker czy curling to nie ta półka jeśli chodzi o emocje...