Na tym koniec!! I dobrze, pewnie jeszcze by się coś wygrzebało ale nie będzie czasu już w grudniu. Prawdopodobnie ostatnie ryba tego sezonu, było ciężko, zimny wiatr, marznąca linka i ręce, połowa zbiornika skuta lodem, problemy z wodowaniem. Ryby też zmieniły upodobania, ale na pewno jeszcze źrą, biało ryb skupiony, szykuje się na zimowisko, a kawałek za nimi i wokół nich drapieżniki. Trafiły się jakieś szczupaki, nie za bogate, ale w grudniu jak jest 1-2 brania to każda ryba cieszy. Ciężko było się przebić do sandaczy, przy takiej wyżerce, a tym bardziej go oszukać. Ale konsekwentne realizowanie planu, często przynosi efekty. Teraz mała zmiana klimatu jadę na Lodowiec, zarobić parę złotych, trochę szkoda, że przyszła odwilż bo pewnie smoczki dostaną jeszcze po ryjkach, amatorów białka nie brakuje. Ryby szykują się do zimy gromadzą zapasy , ale zdrowe , silne, nażarte.
Użytkownik niedziel_jig edytował ten post 03 grudzień 2018 - 09:36