Ciekawe jak taki zestaw ślizgaczy obciąża dziobnicę przy hamowaniu. Zapytam Was, bo jesteście bardziej obczajeni. Czy ktoś ma przyczepę a la rydwan, tzn. z takimi osłonami na część dziobową łodzi. Biorąc pod uwagę fakt że mam farta do kamyków walących w szybę samochodu, to po nabyciu łódki bedzie to samo z burtami przy dziobie.
Nigdy nie widzialem oslon.
Tez mam pecha do kamieni na szybie - ostatnia strzelila mi w jakies 2-3 miesiace po wymianie. Poprzednia byla trafiona i peknieta w 3 osobnych miejscach. Lodke od kilku lat mam z abs - albo kamienie nie trafiaja albo nie zostawiaja sladu.
Co do obciazania dziobnicy - po to mam 2 pasy trzymajace lodz do przyczepy + 2 trzymajace by sie nie zeslizgnela do tylu przy wodowaniu jak 2 "glowne" sa zdjete.
Ps pierwsza lodke mialem ciezka z grubego laminatu - na pewo wazyla kilkaset kg. Mocowalem ja do przyczepy 1 pasem. Kiedys we mgle pomylilem zjazdy i zjechalem z autostrady na zla droge - mialem awaryjne hamowanie autem bez abs z przyczepa na dyszlu - obrocilo mnie o 90 stopi niemal , ale lodka zostala na przyczepie a przyczepa na haku.