Zazdroszczę serii sześćdziesiątek i łowiska
Zresztą w tego typu łowiskach dopatruję się najbliższej przyszłości naszego wędkarstwa. Każde nowe cieszy się dużą popularnością, ludzie jeżdżą po kilkaset kilometrów, żeby tam łowić. Za dobry produkt trzeba oczywiście płacić, więc ceny licencji mnie nie dziwią.
Nie sądzę, żeby na pozostałych, ogólnodostępnych wodach PZW cokolwiek się za szybko na lepsze zmieniło. Nadal większość wędkarzy, a raczej mięsiarzy będzie wszystko walić w łeb i pakować do torby. Potem będą się dziwić, że w ich wodzie nic nie pływa, winić będą za to wszystkich poza sobą...
pzdr
Grzecho