Te najtańsze komponenty biją na głowę wszystko co wychodzi gotowe z fabryki i nie jest robione na pełnym osprzęcie Fuji. Budżetowy osprzęt, który proponuję Adasiowi to wysokiej jakości pianka EVA (znacznie bardziej estetyczna i trwała niż średniej jakości korek), uchwyt Fuji 18, przelotki Forecast (może nie jest to szczyt finezji, ale do szczupakowego kija oblecą), szczytowy Alconite, stopka Fuji.
Te, jak mówisz, najtańsze blanki RX6 (trochę krótsze, jednoczęściowe RX7 są w podobnych cenach) są tanie nie dlatego, że się do niczego nie nadają, tylko dlatego, że są ze standardowego grafitu. I nie trzeba kręcić samemu. Można zamówić i mimo to nie przeżyć ruiny finansowej. Czy miałeś w ręku ww. blanki, a w szczególności zrobione na nich kije, że porównujesz je do masowej produkcji?
Marketing to jedno, a rzeczywistość niestety jest taka, że masówka ładnie błyszczy kolorami i hologramami (mnie osobiście przyprawia to o odruch ucieczki), ale często jest robiona bez pomyślunku, dbałości o szczegóły i według wydumanych założeń. W praktyce prędzej czy później przychodzi rozczarowanie, chęć modyfikacji, albo pozbycia się kija… Nie twierdzę, że gotowe wędzisko musi się rozpaść w rękach, bo tak (przeważnie) nie jest. Jednak zmiana masówki na masówkę z reguły niewiele wnosi do wędkowania.
BTW, sam przeszedłem przez różne etapy (przerzuciłem tonę chrustu, za który mógłbym kupić kilka markowych wędzisk) i rozumiem to, że wielu wędkarzom odpowiada oferta gotowych kijów.
Widzisz..... poruszamy bardzo śliską kwestię estetyki. Mam jedną wędkę w piance wysokiej jakości, pan Pietrzak zamontował mi ją na moje życzenie i powiem Ci, że dla mnie zawsze bardziej estetyczny będzie średniej jakości korek. A co do trwałości pianki w mojej wędce pstrągowej, gdzie przedzierasz się często przez krzaki to bym baaaardzo z Tobą polemizował.
Wędki z najtańszego grafitu RX6 wyobraź sobie widziałem, miałem w ręku. I nawet taka jedna muchóweczka też wykonana przez pana Pietrzaka bardzo mi się spodobała. Rozważam w przyszłości....
Co do tego, że zamiana masówki na masówkę nie wiele wnosi do wędkowania...... Większej głupoty to dawno nie przeczytałem ;)Chyba nie bardzo się nad tym zastanowiłeś. Wyobraź sobie, że znam wielu chłopaków łowiących masówkami. Dla niektórych z nich wędka za około 300-400 zł była ogromnym wyrzeczeniem. Wcześniej łowili wędkami za około 100-150 zł. I oni tymi masówkami łowią ladne ryby, czerpią przyjemność z łowienia tymi wędkami i ogólnie z wędkarstwa i mają wyniki dużo lepsze ode mnie a może i od Ciebie i wielu z nas tu na forum
Nie twierdzę, że masówka jest lepsza od rodbuldnigu bo nie jest. Ale w masówce też można znaleźć niezły produkt o połowę tańszy od przeciętnego kija z pracowni. Dla wielu ta połowa to bariera nie do przeskoczenia Ot tyle