Bass vs Minikota
#1 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:29
Szukam dla kolegi silnik elektryczny do łodzi. Zastanawiam się nad silnikami Bass jako alternatywą dla Minikoty. Skłonił mnie do tego artykuł na stronie http://anodex.bazarek.pl/ Mam pytanie do tych którzy mają coś do powiedzenia na temat silników bass. Praktyki jak wiadomo nic nie zastąpi. Z góry dziękuję za wszelkie informacje.
#2 OFFLINE
Napisano 03 kwiecień 2006 - 19:54
#3 OFFLINE
Napisano 04 kwiecień 2006 - 03:05
#4 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2006 - 09:44
Fakt że mam aku 110ah daje mi duży zapas mocy.Istnieje model 55 z płynną regulacją, ale trzeba więcej zapłacić.
#5 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2006 - 17:12
ja mam minn kota turbo35 ze 27lbs, do teraz uzywalem go do wertykalnego lapania sandacza. prz malym wietrz nie mialem problemu i bateria (65Ah) wytzymywala dosyc dlugo. ale przy wietrz Bft 3-5 nie mialem szans pod wiatr jechac.
od kolegi wyprobowalem Minn kota Endura 50 z biegami 5/3 (przodu/tylu)jest bardzo mocna, tylko przelorzenie biegow jest nie regularne np. na 4 za powoli a na 5 za szypko, potrzebny jesz taki miedzy bieg. (4,5)
neilepszy jest bez biegowy, tylko one nie sa tanie np. Maxxum 55,Vector 55-3X.
pozdrawiam i przepraszam za pismo
markus
#6 OFFLINE
Napisano 05 kwiecień 2006 - 19:11
#7 OFFLINE
Napisano 06 kwiecień 2006 - 18:25
witaj na naszej stronie. Zapraszam do wymiany doświadczeń.
Czy przy okazji mógłbyś napisać co nieco o sobie, skąd pochodzisz, jakie ryby i gdzie najchętniej łowisz?
#8 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2008 - 15:46
Docelowo chciałem kupić RT55/EM na słoną wodę do montażu na płycie kawitacyjnej silnika zaburtowego.
Teoretycznie 40 powinna starczyć na lodź o masie 1 tony i prędkości do 0-6 kn
Realia okazały sie brutalne. Masa lodzi z załogą ok. 600 kg, idealnie gładka woda, zero wiatru i na monitorze gps nędzne 3.3 km/h. Po podniesieniu silnika spalinowego ponad wodę prędkość skoczyła do 3,7 km/h.
Wychodzi na to, ze 55 osiągnęła by z 5 km/h ale przy idealnych warunkach i 2 bateriach 110 Ah żeby można było potrolowac z 4 godzinki.
Po tym doświadczeniu odechciało mi sie elektryki na pokładzie.
Skończy sie chyba na 4 hp czterotaktowych.
Załączone pliki
#9 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2008 - 19:07
#10 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2008 - 19:28
Ja wiem, ze Ty dryfujesz z prędkościami trolingowymi i możesz sobie pozwolić tylko na korektę
A poważnie wydać 1000 € silnik + 400 € akumulatory + 100 € ładowanie i mieć możliwość ograniczonego przemieszczania sie przez dość krotki okres czasu oraz brak gwarancji powrotu do 'domu' w razie awarii głównego napędu to dość średnia inwestycja.
W weekend postaram sie przetestować 4-6 hp benzynę pod katem walki z falami i awaryjnego powrotu w trudnych warunkach do portu macierzystego. Mam nadzieje, ze będzie to słuszna koncepcja.
p.s.
gratuluje klona
#11 OFFLINE
Napisano 07 lipiec 2008 - 19:36
#12 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2008 - 09:22
Te wygladaja solidnie i na papierze daly by rade tylko znowu problem przerobienia lodzi na plywajaca akumulatorownie.
==> Standerus
Jakiego rozmiaru dryfkotwy uzywasz ??
#13 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2008 - 11:41
#14 OFFLINE
Napisano 08 lipiec 2008 - 16:15
A co do kotwy, 5kg na linie 3 x głębokość powinno utrzymać Twoje plywadelko na miejscu.
#15 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2008 - 21:20
Zaskakuje bieg i można trolowac za sandaczem, manetka jeszcze ciut do przodu i już prędkość boleniowa.
#16 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2008 - 23:17
#17 OFFLINE
Napisano 17 lipiec 2008 - 08:45
Ma posiadam maxxuma 55 i 2x alu 90ah do mojego pływadełka - texas 390. I powiem szczerze, że lepiej mi się pływało ze spalinówką nawet honda 2km. Łódz waży sama ok 150 kg i ma budową łodzi ślizgowej. Jednak wszedzie tam gdzie łowię jest strefa ciszy więc nie mam innego wyjścia. Więc ze spalinówką sobie chyba odpuściłem.
Jednak co by nie mówić silnik elektryczny jest tylko gorszą alteratywą - tak jak u mnie w kofrontacji nawet z mini-spalinówkami.
Co do tematu - wcześniej (OK. 2 lata temu) byłem zaiteresowany zakupem elekt. silniczka bass - ale jakoś one wyglądają z jednej strony topornie z drugiej cisza o nich nawet w necie. Szukałem kometarzy i nic. Z resztą mam wrażenie że jest to produkcja taka jakby rzemieślnicza studentów politechniki (de facto pozdroweinia dla nich)- oczywiście jak rozmawiamy o tych silnikach chyba z Piotrkowa czy Tomaszowa (w łódzkiem). Kiedyś mój kolega z polibudy zrobił mi w podobnym kanciastym opakowaniu centalaę alarmu w domu.
Ogólnie wolałem zapłacić więcej i zamieniłem endurę chyba 36 na mojego maxxuma, który jakoś pcha ww. łódkę nawet z 4 os. załogą.
Podejrzewam, że linderki ze względuy na małą masę lepiej sprawują się na elektrykach, ale kto co woli, w jaki celu, i wszystko w granicach możliwości kieszeni (a szkoda!!!!!)
Pozdrowienia do zobaczenia nad wodą!!!!!!!!!!!!
#18 OFFLINE
Napisano 17 lipiec 2008 - 15:28
#19 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2008 - 17:14
#20 OFFLINE
Napisano 18 lipiec 2008 - 17:59
Pozdrawiam