12.01. Płock (PAP) - W zamarzniętym basenie portowym na Wiśle w Płocku (Mazowieckie) zaobserwowano masowe śnięcie ryb. Powodem jest tzw. przyducha, czyli brak wystarczającej ilości tlenu w wodzie.
Śnięcie ryb nie stanowi zagrożenia dla rzeki i miasta - poinformował we wtorek PAP kierownik płockiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) Andrzej Hasa.
Nie jesteśmy w stanie ocenić skali śnięcia ryb, dlatego że basen portowy prawie w całości pokrywa lód. Śnięte ryby zalegają pod lodem i w miejscu przy bramie basenu, gdzie lodu nie ma - dodał.
Jak powiedział, dopiero gdy się ociepli i lód z basenu portowego zniknie, będzie można oszacować ilość śniętych ryb. Wtedy też właściciele tego terenu, a jest to kilka podmiotów, będą musieli je wybrać. WIOŚ wystąpił do prezydenta Płocka, aby wydał decyzję, nakładającą na właścicieli taki obowiązek. Jest też możliwość, że samorząd pomoże w utylizacji śniętych ryb.
Hasa zaznaczył, iż wyniki badań pobranych z basenu próbek wody wykazały, że przyczyną śnięcia ryb jest niska zawartość tlenu w wodzie. Analizy wykluczyły możliwość przedostania się do zbiornika jakichkolwiek zanieczyszczeń. Nie ma żadnego wypływu ścieków, czy też jakiegoś zanieczyszczenia punktowego. Jakość wody w basenie jest porównywalna z jakością wody w Wiśle - uściślił Hasa.
Podkreślił też, że gdyby nawet śnięte ryby, np. podczas roztopów, przedostały się z basenu do głównego nurtu rzeki, nie stanowiłoby to zagrożenia ani dla jej środowiska, ani dla ludzi. Dla rzeki są to tak małe ilości śniętych ryb, że nie ma to w zasadzie znaczenia. Ujęcie wody dla miasta jest znacznie powyżej basenu portowego - dodał Hasa.
Wisła od tamy we Włocławku do Wyszogrodu jest skuta lodem. Zalegająca pokrywa lodowa nie wstrzymuje jednak całkowicie przepływu wody. W Płocku od końca grudnia 2009 r. obowiązuje alarm przeciwpowodziowy, a w siedmiu gminach powiatu płockiego - od poniedziałku - pogotowie przeciwpowodziowe. (PAP)
Śnięcie ryb w porcie na Wiśle w Płocku
Started By
Marcin Goralewski
, 13 sty 2010 13:05
1 odpowiedź w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2010 - 13:05
#2 OFFLINE
Napisano 13 styczeń 2010 - 15:23
Każda zima, o ile jest wystarczająco mroźna i skuje grubym lodem basen portowy stoczni w Płocku, powoduje śnięcie ryb w tym basenie. Tak jest niemal co roku, to fakt znany od lat i przewidywalny!
Basen portowy to około 7h lustra wody, który przed mrozami zostaje zamknięty bramą, która oddzielając go od Wisły zapobiega podniesieniu poziomu lustra wody w basenie i podtapianiu nabrzeża portu oraz lewobrzeżnej części miasta. Oznacza to, że na czas zimy, basen portu w Płocku zamienia się w duże akwarium z rybami. Rokrocznie znaczna część ryb traktuje ten basen jako zimowisko i wraz z końcem jesieni masowo tam wpływa. Gdyby nie mrozy wszystko było by cacy, ale...
Pomimo, że woda w basenie jest klarowna, to jest on osadnikiem ciężkich odpadów. Przez dziesiątki lat w Płockiej Stoczni Rzecznej produkowano statki. Zatem do wody trafiło dużo odpadów z farb, rozpuszczalników, czy paliwa. Wymiana wody w basenie następuje na skutek połączenia z rzeką, jednak po zamknięciu bramy i pokryciu się grubą warstwą lodu lustra wody, następuje niemal natychmiast deficyt tlenowy. Przykład z akwarium jest tu akurat na miejscu. Jeżeli weźmiemy 100l akwarium i wpuścimy tam 100 gupików to nawet z małym filtrem nic złego tam się nie wydarzy. Jednak gdy do tego samego akwarium włożymy 100 karasi i jeszcze wyłączymy im ten mały filtr, to na zgon tych rybek długo czekać nie będziemy.
Jak napisałem na początku, to jest temat stary od wielu lat i śnięcie jest każdej ostrej zimy. Nie sądzę, by w tym przypadku coś się zmieniło. Kilka lat temu było dużo większe śnięcie ryb w porcie i na kilku artykułach w prasie się skończyło.
Basen portowy to około 7h lustra wody, który przed mrozami zostaje zamknięty bramą, która oddzielając go od Wisły zapobiega podniesieniu poziomu lustra wody w basenie i podtapianiu nabrzeża portu oraz lewobrzeżnej części miasta. Oznacza to, że na czas zimy, basen portu w Płocku zamienia się w duże akwarium z rybami. Rokrocznie znaczna część ryb traktuje ten basen jako zimowisko i wraz z końcem jesieni masowo tam wpływa. Gdyby nie mrozy wszystko było by cacy, ale...
Pomimo, że woda w basenie jest klarowna, to jest on osadnikiem ciężkich odpadów. Przez dziesiątki lat w Płockiej Stoczni Rzecznej produkowano statki. Zatem do wody trafiło dużo odpadów z farb, rozpuszczalników, czy paliwa. Wymiana wody w basenie następuje na skutek połączenia z rzeką, jednak po zamknięciu bramy i pokryciu się grubą warstwą lodu lustra wody, następuje niemal natychmiast deficyt tlenowy. Przykład z akwarium jest tu akurat na miejscu. Jeżeli weźmiemy 100l akwarium i wpuścimy tam 100 gupików to nawet z małym filtrem nic złego tam się nie wydarzy. Jednak gdy do tego samego akwarium włożymy 100 karasi i jeszcze wyłączymy im ten mały filtr, to na zgon tych rybek długo czekać nie będziemy.
Jak napisałem na początku, to jest temat stary od wielu lat i śnięcie jest każdej ostrej zimy. Nie sądzę, by w tym przypadku coś się zmieniło. Kilka lat temu było dużo większe śnięcie ryb w porcie i na kilku artykułach w prasie się skończyło.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych