Byłem w Dziwiszewie dwukrotnie na przestrzeni ostatnich dwóch lat i potwierdzam, że baza super, jedzienie super, klimat również - ryba jest, aczkolwiek czasami kaprysi. Trzeba samemu pojechać i się przekonać;-)
Jezioro - Łowisko Dziwiszewo k. Giżycka
#21 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2015 - 14:59
- platynowłosy lubi to
#22 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2015 - 17:37
Możesz podać linka do nich? Może z Suwałk podjadę w weekend jak łódki będą.
Jedź śmiało.
Więc Ty na łódkę drugiego sobie dobierz amatora,
I wespół w zespół, by łowienia żądz moc, móc wzmóc.
- platynowłosy lubi to
#23 OFFLINE
Napisano 29 kwiecień 2015 - 20:22
Sporo ... białej ryby (lina).
Jadę!
- rower26 lubi to
#24 OFFLINE
Napisano 01 maj 2015 - 20:33
I jak tam?Jadę!
- Maro1947 lubi to
#25 OFFLINE
Napisano 04 maj 2015 - 07:08
I jak tam?
Żartowałem, byłem gdzieś indziej Dziwiszewo zostawię sobie na inną okazję
Użytkownik Pumba edytował ten post 04 maj 2015 - 07:09
#26 OFFLINE
Napisano 04 maj 2015 - 16:53
#27 ONLINE
Napisano 04 maj 2015 - 17:54
Udało mi się odwiedzić Dziwiszewo wczoraj. Krótka sesja od 6.30 do 11 zaowocowała 5 rybami 2 x ok 50 i 3 razy pistolet. Bardzo fajne jezioro na wczesnowiosenne jerkowanie, wszędzie 1,5 - 2m i roślinność. Dużo miejscówek z rzadkimi trzcinkami. Ryby okazywały swoją obecność atakami i tu i uwdzie czmychającą drobnicą.. Czułem się jak na mazurach, 20 lat temu. Gospodarz bardzo miły i przyjazny. Łodzie ok. Śmiało polecam.
Użytkownik rower26 edytował ten post 04 maj 2015 - 17:55
- Guzu lubi to
#28 OFFLINE
Napisano 04 maj 2015 - 18:13
To może zlocik zrobimy jesienią ?
#29 ONLINE
Napisano 04 maj 2015 - 18:24
Jak jesienią, to raczej późny grudzień. Łódek naliczyłem 4, ale pewnie jakby było trzeba, gospodarz by więcej zorganizował.
#30 OFFLINE
Napisano 04 maj 2015 - 20:06
z Pumbą widzieliśmy lepszą mete na spotkanie ))
#31 OFFLINE
Napisano 06 maj 2015 - 10:43
Mam takie pytanie jak tam jest sytuacją z tą roślinnością i głębokością. Czy w połowie czerwca da się tam jeszcze połowić? Tzn. czy w ogóle są fragmenty niezarośniętę, żeby poprowadzić przynętę w wodzie, czy może tylko powierzchniowo czy wcale nie da się nic zdziałać Wybieram się na urlop i mam ochotę odwiedzić jeziorko.
#32 ONLINE
Napisano 06 maj 2015 - 11:25
Mam takie pytanie jak tam jest sytuacją z tą roślinnością i głębokością. Czy w połowie czerwca da się tam jeszcze połowić? Tzn. czy w ogóle są fragmenty niezarośniętę, żeby poprowadzić przynętę w wodzie, czy może tylko powierzchniowo czy wcale nie da się nic zdziałać Wybieram się na urlop i mam ochotę odwiedzić jeziorko.
Moim zdaniem połowa czerwca będzie już za późno na tę wodę.
#33 OFFLINE
Napisano 06 maj 2015 - 15:32
Dokladnie, juz bedzie wsio po wszystkim. Pozniej mozna probowac od listopada najwczesniej.Moim zdaniem połowa czerwca będzie już za późno na tę wodę.
#34 OFFLINE
Napisano 06 maj 2015 - 17:40
#35 OFFLINE
Napisano 07 maj 2015 - 20:03
Witam wszystkich czytających ten wątek. To pierwszy mój post tutaj, więc aby uniknąć podejrzeń o reklamę czy antyreklamę napiszę jak było. Przyjeżdżam nad to jezioro od 6 czy 7 lat, za pierwszym razem przypadkowo, choć może nie do końca - szukałem na pewnym portalu o mazurach łowiska specjalnego i znalazłem to. Cena za nocleg - nie mnie oceniać - dla mnie do zaakceptowania.
W dodatku /o czym ktoś już wcześniej pisał/, jedzenie super i w ilości odpowiedniej
Ale nie o tym, tylko o rybach miałem pisać...
Wędkuję niewiele, a wtedy to zupełnie nie miałem o tym dużego pojęcia - więc miałem woblery, obrotówki, kopyta i kilka twisterów.
Część obrotówek poszło w trzcinę, kopyta ciągnęły zielsko z dna /bo naprawdę jezioro jest płytkie/ po raz pierwszy zastosowany wobler denerwował mnie szarpaniem i drżeniem wędki... jednym słowem porażka. A szczupak pluskał dokoła nieźle:)
Woblerów nie uzywam do dziś, kopyt też. Został twister. Nie pamietam ile sztuk złowiłem wtedy na te trzy gumki - zabawa trwała krótko, bo pociety twister spada z haka. Jeżdżę tam do dziś, ok 2-4 razy w roku - jak czas i praca pozwala.
Rekordy: 96 cm - nie ważony, bo nie mam wagi:)
jednorazowy połów 22 szt /wieczorem 3h, rano 5h/, w tym 8 czy 9 powyżej 50cm
Porażki: 1 szt na 7h młócenia wody!!
A, raz było jeszcze gorzej - w lipcu - bez własnego sprzetu /dopłynęliśmy na dobskie żglówką, i 4km pieszo na te szczupaki/ pożyczyliśmy z kolegą wędki od właściciela pensjonatu i hajda na wodę. Nigdy tego nie róbcie - jego wędki się nie nadają nawet na spławik, a o rzucaniu nie ma co mówic!!. Po 2h bez jednego nawet słabego uderzenia dalismy sobie spokój, ale za to gospodarz odwiózł nas z powrotem autem:) Zreszta myslę, że to nie tylko wędki, ale i temperatura w płytkim jeziorze - nigdy tam nie jeżdżę na ryby w lipcu/sierpniu.
W maju - twister i obrotówka 2,3 większych nie używam bo czasem czepiają nawet nieduże zielsko, czerwiec tylko twister.
wrzesień, pażdziernik - twister i są miejsca na obrotówkę. W listopadzie byłem raz, wyniki były , ale zimno piekielnie, po 2 h spłynąłem i więcej nie próbowałem.
Byłem teraz 30 kwietnia i 1 maja. 7 szt powyzej 50 cm, ale kolosa nie było, największy 62cm. Małych nie liczę poza jednym, miał poniżej 45, ale łyknął obrotówkę tak, że nic się nie dało zrobic - trafił na stół. Zresztą także dlatego wolę twistery - łatwo odhaczyć rybę. Tym razem więcej łowiłem na obrotówkę, bo brał tak niemrawo na twistera, że cztery pierwsze sztuki były na kiju po kilkanaście sekund i sobie odpływały. I tak rozpocząłem sezon w Dziwiszewie. Bedę jeszcze chyba na przełomie maj/czerwiec a później dopiero we wrześniu.
Tomek
#36 OFFLINE
Napisano 07 maj 2015 - 23:53
Czy w czerwcu/lipcu są oczka wolne od roślinności ? I czy przeważa grązel ? Jeśli tak to nie ma co tego łowiska spisywać na straty w tym okresie.
#37 OFFLINE
Napisano 08 maj 2015 - 06:49
Byłem tam trzy razy powiem tak są miejsca gdzie poziom wody jest wyższy i nie będziemy czepiać się zielska mi osobiście sprawdzały się tam pływające jerki gumy na haku ofsetowym więc tragedii nie ma dodam że też byłem w czerwcu
#38 OFFLINE
Napisano 21 wrzesień 2015 - 09:23
Byłem we wrześniu na tym łowisku. Łowiłem 9-10h kupiłem licencje na dwa dni. Efekty to około 8-9 szczupaków trzy wymiarowe dwa 55-60 jeden 75-80cm. Dwa spadły w tym jeden 60-65 cm.
Łowisko zadbane choć faktycznie zarośnięte ale jakoś sobie z tym wszyscy radzili jedni lepiej inni gorzej ale nie słyszałem żeby ktoś wracał o kiju. Gospodarz jest historykiem sztuki co widać po urządzonym ze smakiem pensjonacie jak i w wyborze okolicy gdzie postanowił zainwestować. Dodatkowo nocne porykiwania jeleni lub/i łosi – zupełnie gratis.
Dojazd z centrum kraju w ekipie 3 osobowej to jakieś 50zł/ osoba.
Dalej licencja 30zł/doba. Łódź 25zł/doba. Szczupak 22zł/kg.
Nocleg ze śniadaniem 65-75 zł doba. Obiadokolacja 40zł.
Zatem za weekend wydamy 300-400zł. Na polskie warunki nie jest to mało.
Podsumowując polecam to miejsce poza sezonem (lipiec, sierpień) i poza weekendami gdzie z oazy ciszy i spokoju robi się typowe łowisko komercyjne, pensjonat zaś miejscem ciągłej imprezy.
W tygodniu we wrześniu czy październiku można naprawdę odpocząć. Jedzenie mają tam świetne i w tej materii jest 6/6.
Wędkować można tylko z łodzi gospodarza, nie ma dostępu z brzegu :
http://www.lowiska.p...&id_lowiska=575
Użytkownik Jan76 edytował ten post 21 wrzesień 2015 - 09:38
#39 OFFLINE
Napisano 11 październik 2015 - 12:07
Byłem piątek- sobota... Jeden 100+, jeden 80+, kilka 70+.. a najlepszy i tak był smalec ze skwarkami
Załączone pliki
#40 OFFLINE
Napisano 11 październik 2015 - 22:50
Byłem we wrześniu na tym łowisku. Łowiłem 9-10h kupiłem licencje na dwa dni. Efekty to około 8-9 szczupaków trzy wymiarowe dwa 55-60 jeden 75-80cm. Dwa spadły w tym jeden 60-65 cm.
Łowisko zadbane choć faktycznie zarośnięte ale jakoś sobie z tym wszyscy radzili jedni lepiej inni gorzej ale nie słyszałem żeby ktoś wracał o kiju. Gospodarz jest historykiem sztuki co widać po urządzonym ze smakiem pensjonacie jak i w wyborze okolicy gdzie postanowił zainwestować. Dodatkowo nocne porykiwania jeleni lub/i łosi – zupełnie gratis.
Dojazd z centrum kraju w ekipie 3 osobowej to jakieś 50zł/ osoba.
Dalej licencja 30zł/doba. Łódź 25zł/doba. Szczupak 22zł/kg.
Nocleg ze śniadaniem 65-75 zł doba. Obiadokolacja 40zł.
Zatem za weekend wydamy 300-400zł. Na polskie warunki nie jest to mało.
Podsumowując polecam to miejsce poza sezonem (lipiec, sierpień) i poza weekendami gdzie z oazy ciszy i spokoju robi się typowe łowisko komercyjne, pensjonat zaś miejscem ciągłej imprezy.
W tygodniu we wrześniu czy październiku można naprawdę odpocząć. Jedzenie mają tam świetne i w tej materii jest 6/6.
Wędkować można tylko z łodzi gospodarza, nie ma dostępu z brzegu :
Najciekawsze jest to co wyrózniłem. O zgrozo. Czemu tak drogo?
Forum promujące C@R przypominam.
Poza tym post zawierający cenne informacje.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych