[remek]

Nie przesadzajmy. Chodzi by łowić w terenach zamieszkałych. Może rzeczywiście bardziej tutaj pasuje Urban Fushing. Pomyślę.

[Kamil Z.]

Wrocław mam na celowniku. Świetne miasto!!! Mam w związku z tym miastem plany

Zabudowa miejska też ewoluuje. Zmienia się przez to układ prądów, zmieniają się miejscówki bytowania ryb.

Łowienie w mieście ma sporo plusów, ale też i sporo wad. Ale fajnie tak sobie wsiąść w tramwaj (jednoskład z multikiem robi furorę- sprawdzone ) przemierzać miasto, mijać spacerowiczów na bulwarach, ale przede wszystkim- spotykać się z rybami.

 

Ostatnio nawet udało mi się powspominać stare czasy:

 

http://zahaczeni.net.../urban-fishing/

[spinnerman]

Masz Kamil rację. Powiem więcej, miejskie ryby to zupełnie inne charakterki niż ich koledzy z prowincji Myślę, że temat warty dyskusji. Jakie sà Wasze spostrzeżenia w tej kwestii?

[Kamil Z.]

Zauważyłem na przykład, że gatunki uznawane za płochliwe, jak kleń, czy boleń przyzwyczajają się do cyklicznie powtarzających się, chrakterystycznych dźwięków, połączonych nawet z wibracjami (np. przejeżdżający po moście nad głową tramwaj). Rumor ogromny, ale rybom zupełnie obojętny. Co ciekawe, nieostrożnie poruszający się po łowisku wędkarz nadal je płoszy...

[Pasta]

Zauważyłem na przykład, że gatunki uznawane za płochliwe, jak kleń, czy boleń przyzwyczajają się do cyklicznie powtarzających się, chrakterystycznych dźwięków, połączonych nawet z wibracjami (np. przejeżdżający po moście nad głową tramwaj). Rumor ogromny, ale rybom zupełnie obojętny. Co ciekawe, nieostrożnie poruszający się po łowisku wędkarz nadal je płoszy...

 

Też to zauważyłem, po moście regularnie kursują tiry, poruszają się cienie na wodzie, z góry możesz kleniowi za przeproszeniem napluć na głowę i się nie spłoszy, zjedzie się na dół z wędką, chwila nieuwagi i pozamiatane.

[spinnerman]

Dokładnie tak jest. Bolki z kolei na widok wędkarza zaczynają buszować porzy powierzchni jak gdyby chciały zaobserwować co dzieje się na brzegu. Kompletnie ignorują wówczas wszystkie przynęty Poza tym miejskie ryby żerują zupełnie o innych porach i w zupełnie odmiennych miejscach niż ich pobratymcy z prowincji o czym miałem okazję przekonać się m.in. Wczoraj w nocy pod mostem gdańskim Po 23, na napływie główki Bolek nosem wciągnął 9 cm woblera tylko agrafka wystawała z pyska

Użytkownik spinnerman edytował ten post 15 czerwiec 2015 - 13:55

[bonah009]

Trzeba Street fishing uczyć od małego

Załączone pliki

•  DSC_0339.JPG   112,64 KB   20 Ilość pobrań

[MarcinZet]

Od starego tez... zobaczcie lipcowy liscik w WŚ. Edukacja musi byc przeprowadzona wielotorowo;)

[remek]

Co to znaczy?

[MarcinZet]

Znaczy się tyle, ze starsze pokolenie należy również edukować pod tym względem, aby było wiadomo, że wpadając na miejskie umocnienia Wisły nie idą na zwykłe ryby. To jest street fishing, całkiem inna kategoria.

 

Artykuł poniżej;-)

 

EDIT: Matko, ile ja błędów narobiłem w tym poście, już poprawiłem bo wstyd...

Załączone pliki

•  20150626_092744.jpg   79,58 KB   8 Ilość pobrań

Użytkownik MRTNZ edytował ten post 29 czerwiec 2015 - 14:19

[MichałM]

Swoją drogą facet ma trochę racji, dużo tej angielszczyzny przenika do naszego języka. Może i zbyt dużo

[MarcinZet]

Taki los, chociaz w wedkarstwie nie jest jeszcze tragicznie. Kiedys mialem nauczyciela informatyki ktory tez z tym usilnie walczyl, wiec nie mowil dwuklik myszka tylko dwumlask...

[remek]

Znaczy sie tyle, ze starsze pokolenie nalezy rowniez edukowa pod tym wzgledem, aby nylo dwoadome ze wpadajac na miejskie umocnienia Wisly nie ida na zwykle ryby. To jest street fishing, calkiem inna kategoria.

 

Artykuł poniżej;-)

 

Po pierwsze - He he he ... mógłbym to skomentować .... historią z targów wędkarskich sprzed ... hmmmm ... 9-10 lat ... na Stegnach odnośnie C&R. Ale się powstrzymam .... Teraz wszędzie pisze się C&R, złów i wypuść i .... 

 

Po drugie - hmmmmm .... street fishing to nie tylko wyjście na ulicę z wędką pod most  ... dlatego postanowiliśmy wziąć ten temat na klatę by nie było takich nieporozumień jak w cytowanym artykule .... Zresztą od lat wprowadzamy na rynku polskim nowe rzeczy ... by później można było ze zrozumieniem o tym pisać.

 

Po trzecie - urban, czy street ... Najpierw było street, później anglista przekonał mnie do urban, logika też była za tym, a ostatecznie zwróciłem się do mądrości ludu ... czyli google i co się okazało ... Na świecie wbrew anglistom i logice góruje słowo Street Fishing (czerwona linia to Urban, niebieska to Street). Może Wy mnie przekonacie ....

 urban.jpg   18,81 KB   11 Ilość pobrań

 

Po czwarte - bardzo się cieszę, że to nas piszą w czasopismach wędkarskich  Już od 10 lat inspirujemy

[Bujo]

Wiec zastanowcie sie w gronie redakcyjnym od kogo chcecie sie uczyc angielskiego - od anglisty czy od pana Czesia/Changa/googla?

 

Mi tam wsio ryba, nie lubie lowic w miastach chociaz mam rzeke obok domu, street fishingu na niej nie bede uprawial, urban moze  

[remek]

Bujo, patrzę co popularniejsze ... która nazwa jest popularniejsza na rynku. 

[Bujo]

Bujo, patrzę co popularniejsze ... która nazwa jest popularniejsza na rynku. 

 

Tez tak mozna, ja sie angielskiego uczylem od Anglikow i jakos tam wyszlo, jak bym sie uczyl od Polakow to nie bylbym w stanie wykonywac swojej pracy

Badz co pasuje bardziej: lowienie miejskie czy lowienie uliczne? Pogadaj z @Fatso, on ma wiecej papierow z angielskiego niz ja. 

[remek]

Zapraszam Was do filmu, który wczoraj nakręciliśmy z Rybomanią. A w nim - co to street fishing, czym jest street fishing poland, trochę o Wrocławiu i ... zdradzamy plany na 2016r. Zapraszam!

 

[MarcinZet]

To ja poprosze grafik tych imprez, zebym mogl porozkladac reszte zycia zeby nic nie kolidowalo;)

[dreadknight]

To ja poprosze grafik tych imprez, zebym mogl porozkladac reszte zycia zeby nic nie kolidowalo;)

Przydałoby się wiedzieć z wyprzedzeniem

[remek]

Będzie z duuuużym wyprzedzeniem