Quote
Wędkarze stosują skuteczną metodę - to trzeba zakazać i krytykować. Rozwodzić się, że to niemuchowe, nieetyczne i Bóg wie jakie. Bo nie ma sznura. Zazdrość? Bo inni na żyłkową łowią, a ja na suchą nie?
Jednej rzeczy wielu wędkarzy nie potrafi znieść - stosowania się do przepisu. Jest to narodowe hobby o największej liczbie uczestników. Szukanie wymówek do tego, by usprawiedliwić od niezastosowania się do przepisu oraz przekonanie, że wolno złamać ten przepis, ponieważ uważa się, że jest nieżyciowy dla danej jednostki.
REGULAMIN AMATORSKIEGO POŁOWU RYB na wodach PZW
7. ŁOWIENIE RYB ŁOSOSIOWATYCH
3. Przy łowieniu metodą muchową obowiązkiem wędkarza jest przestrzeganie następujących zasad :
b/ wędka stosowana w metodzie muchowej musi być wyposażona w sznur muchowy i kołowrotek o szpuli ruchomej. Żyłkę wolno stosować wyłącznie do wiązania przyponów, których długość nie może przekroczyć dwukrotnej długości używanego wędziska,
Przepis ten jednoznacznie omawia zestaw, w którym sznur jest jedyną dopuszczoną w tej metodzie linką główną. Żyłka w tym zestawie może być wyłącznie przyponem.
Żeby stosować metodę muchową, należy najpierw zrozumieć podstawy i jej założenia, i dopiero zdecydować, czy chce się brać udział w tej zabawie. A tu jak widać wędkarze podchodzą do tematu od niewłaściwego założenia. Tym założeniem jest chęć złowienia pstrąga czy lipienia. Problem w tym, że są wody na, których dopuszczona jest wyłącznie metoda muchowa, i jak widać jest spore grono ludzi, których nie interesują zasady tej metody. Skupiają się wyłącznie na samej przynęcie i wychodzą z założenia, że mają rację. W końcu łowią na sztuczną muchę, więc w czym problem!
Wróćmy do korzeni fly fishing - łowienie ryb łososiowatych przynętą
wiernie imitującą pokarm w taki sposób, aby przynętę podać rybie tak, jak ona pobiera ją w sposób naturalny (swobodny dryf pokarmu). Szybko okazał się, że nie jest łatwo podać małą imitację owada lub innego organizmu przy pomocy ówczesnych linek. Ten właśnie moment jest kluczowym do zrozumienia metody muchowej. Otóż pionierzy i pasjonaci takiego właśnie sposobu łowienia nie poszli w kierunku dociążeń przynęty, czy podawania ich przy pomocy spławika, ponieważ cała idea straciła by sens! Jedynym słusznym kierunkiem okazało się opracowywanie i produkowanie coraz to doskonalszych linek umożliwiających naturalne prezentowanie przynęty w różnych warstwach wody. Późniejszy rozwój tej metody na inne drapieżniki nie zmienił kierunku na całym świecie! Łowi się tak tarpony, szczupaki, łososie i lipienie. Zasada jest ta sama, przynęta jest podawana wyłącznie sznurem, bez względu na to czy jest to potężny streamer na szczupaka, czy nimfa na lipienia.
Odwoływanie się do kompletnie innych od muchowych metod łowienia łososi w Ameryce jest rozmijaniem się z ideą łowienia wyłącznie metodą muchową w danym łowisku.
Bardzo się cieszę, że powstają tego typu wątki. Najpierw należy zapoznać się z zasadami gry, by w nią grać. Inaczej poszedłbym na pole golfowe i strzelał do dołków z procy, zamiast uczyć się trudnych uderzeń z biodra, bo przecież chodzi o to by trafić piłką jak najszybciej do dołka
Metoda żyłkowa jest ok, ale nie jest to metoda muchowa, ponieważ do jej stosowania nie używa się sznura, a masa przynęty uniemożliwia jej swobodny dryf. Metoda ta może być stosowana tam gdzie dozwolony jest połów na przynęty sztuczne, ponieważ to jest właściwa kategoria dla tej metody. Wierzę, że środowiska muszkarzy sklarują informację na temat metody muchowej. Jak widać, jest to potrzebne, a moment bardzo właściwy. Inaczej z czystym sumieniem założę jiga z piór na wędkę ze sznurem i w głęboczkach Sanu zacznę łowić pstrągi, i kto odważy się powiedzieć, że łowię niedozwoloną metodą? Żaden sąd w to nie uwierzy. Trzeba się zdecydować, czy chcemy metody muchowej w czystej i klarownej formie, czy nie. Muszkarze! Do Was należy decyzja, czy chcecie być częścią światowego flyfishingu, czy nie. Jasno określony konserwatyzm w tym względzie wyjdzie wszystkim na plus. Określmy zasady tej gry, albo wyrzućmy zapis ometodzie muchowej z regulaminu amatorskiego połowu ryb na wodach PZW
Pozdrawiam serdecznie