[quote]
Zaostrzenie kar dla kłusoli to jedna sprawa a egzekwowanie tych kar to druga.Żeby kary działały ku przestrodze, kłusoli trzeba łapać,a żeby ich łapać to trzeba zbiorniki wodne kontrolować a system ten kuleje- mało strażników ,ochotników,etatów ,samochodów , łodzi,pieniędzy itd..... Przez ładnych pare lat nie widziałem u siebie na Wiśle czy Sole strażników.Dopiero po mojej tegorocznej interwencji telefonicznej coś się ruszyło na Wiśle,pojawia się straż rybacka co jakiś czas,a poczta pantoflowa wśród kłusoli działa i dzięki temu może wypady z siatami ,kosami i innymi wędkami zmalały ( tak mi się wydaje).
A ilu wędkarzy ma za przeproszeniem w dupie widząc szarpakowców-nie widzę nie słyszę po co mi to po sądach się włóczyć,jeszcze mi co zrobią.
Jakiś czas temu na rzece Soła okres ochronny świnki- kładka dla pieszych,rozdzwoniły się telefony- kłusują kurna kłusują!!! świnki łapią.No i dalej by chłopaki kłusowali na zestawiki gbyby nie moja interwencja telefoniczna.Po pół godzinie obserwujac z kładki wędkarzy doczekałem się straży miejskiej.Pięciu kolesi złapanych na gorącym uczynku,jeszcze znalazłem (dowód) w krzakach reklamówe z mięchem (rybami).Interweniując nie miałem w głowie myśli typu zobaczą moją twarz,aczkolwiek przez jakiś okres czasu nerwowo oglądałem się za siebie.Tak że w tej kwestii musi sie też coś zmienić nie tylko przepisy dotyczące kar,żaden wędkarz nie może udawać ślepego widząc że niszczą i rozkradają nasze dobro na które się my wędkarze składamy w postaci składek.Pozdrawiam
[/quote]
No fakt dałeś im po piczy wtedy,a akcja dała całkiem dobre efekty bo dwaj kolesie z tej ekipy miało zawiasy i poszli siedzieć.Mam nadziej że po wyjściu będą śpiewać-My name is luka-
[/quote]
No Tomy dałem w pióra dałem