PRAWDA CZY FALSZ.....?
#1 OFFLINE
Napisano 26 luty 2010 - 21:37
#2 OFFLINE
Napisano 26 luty 2010 - 21:42
Gumo
#3 OFFLINE
Napisano 26 luty 2010 - 22:25
#4 OFFLINE
Napisano 26 luty 2010 - 22:54
Alo, to bardzo długi zoomJeśli chodzi Ci o ilość wędkujących na krótkim odcinku to widziałem podobne sceny na Czarnej Przemszy kiedy szła fama o zarybieniu
#5 OFFLINE
Napisano 26 luty 2010 - 23:18
jest to napewno propagowanie,ale i napewno też skupisko wedkarzy na małym odcinku wody(w której niedaj boże są ryby ,hmmmmmm no mozna taka grupka przetrzepać pogłowie,na szczęscie tacy ludzie wypuszczają zazwyczaj ryby.
no i wiem ze na takich spotkaniach ,jest zazwyczaj mniej łowienia niżgdybys sam smignął sobie na rybki(ale ludzi fajnie spotkać)
ja byłem na kilku zlotach,ale najfajniej jest smifać na ryby samemu max w 2 osoby,chyba mi przyznacie?
cisza pusto,ja,woda i fishe
#6 OFFLINE
Napisano 26 luty 2010 - 23:23
prawda
#7 OFFLINE
Napisano 27 luty 2010 - 09:04
http://www.tobinphot...fishing-141.htm
#8 OFFLINE
Napisano 27 luty 2010 - 09:31
#9 OFFLINE
Napisano 27 luty 2010 - 12:01
polska wersja nawodna
Załączone pliki
#10 OFFLINE
Napisano 27 luty 2010 - 12:14
Nie do końca. Zgadzam się z opinią, że wymiana informacji przez internet sprzyja zagęszczeniu nad konkretną wodą, lecz, znam to tylko z opowieści kolegów z Ameryki, że w odpowiednim czasie (sezon) nad Potomac River (up stream) od dłuższego czasu nad pewnymi odcinkami trzeba było czekać na swoją kolejkę aby powędkować na muchę. Czy to było spowodowane wymianą wiadomości przez internet, chyba nie, bo Ci koledzy łowią tam od połowy lat 80-tych ubiegłego stulecia.
Z kolei u nas, coraz częściej, ukrywa się lub nie dzieli się informacjami nt. miejsca połowu. Uważam to za dobry objaw, bo wędkowanie jest przyjemnością, a nie ilość ryb wyciągniętych z wody. Przynajmniej, ja tak myślę.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych