A u mnie zagnieździła się taka oto kaczuszka.
Rapa z Wrocławia.Kiedyś na ulicy Ruskiej był sklep wędkarski, tam na początku zaczęła się dystrybucja tych wynalazków.Były to tanie woblery dla mas. Koszt oscylował w okolicy 4-7zł .Przykładowe salmo kosztowało wówczas 10-13zł . Rapa miała kilka naprawdę udanych woblerów, które kosiły ryby.Wszystkie były wykonane z pianki z tandetną powłoką lakieru o kotwicach nie wspominając.Jednego jestem pewien... tych strzałów wyrywających kij z dłoni się nie zapomni:)
Użytkownik woblery L.E. edytował ten post 16 marzec 2022 - 09:01