Mam łódkę mak marine 460, to taki open ze sterówką, o bardzo fajnym kształcie kadłuba, 188cm szerokości. Niby 250kg wagi, ale myślę że więcej, plus dwa aku, winda kotwiczna, elektryk na rufie, pokład słoneczno-basowy..😉 graty.. yamaha f50 gaźnikowa. Miałem śrubę 11 1/8 x13 - standart. Ja 95kg plus jedna lekka osoba vmax 52 km/h. Wyjście w ślizg łatwe ale nie momentalne. Obroty max 5200.. w 4 osoby, z czego trzech chłopa po 95-105kg.. wyjdzie w ślizg, ale trwa to już baardzo długo. Fakt że rzadko pływam w 4 osoby. Teraz pytanie, czy warto zejść na 12stkę..(starą śrubę i tak zjadła Wisła) i czy zostać przy tej samej średnicy śruby.. (11 1/8) Ktoś ma doświadczenie z podobnym zestawem ? Wiadomo że poprawię wyjście w ślizg, i podbije obroty maxymalne, powiedzmy o 300.. Spadnie vmax ? Pewnie nie, pewnie będzie to samo.. tylko czy pływanie z obrotami np 5800 jest ok.. to już prawie max..
Użytkownik Bolesław edytował ten post 14 maj 2023 - 11:16