Montaż sztycy na burcie to wg mnie jedno z najgorszych możliwych rozwiazań ponieważ wystarczy malutkie bujnięcie na łodzi i cały obraz nam faluje. Przetwornik powinien byc jak najblizej osi łodzi ale w odpowiedniej odległosci od kolumny silnika.
Masz rację. Niestety pływając na elektryku zamocowanym na rufie, jeszcze nie znalazłem lepszego rozwiązania
Moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak standardowa łodz wędkarska,
Mamy przeróżne łodzie i inne pływadła. To nie wina przetwornika, ze nie można go zamontować tak jak przewidział producent tylko naszej jednostki.
Miałem na myśli niewielką łódź lub ponton w okolicach 4 m z silnikiem 5 - 10 KM na krótkiej stopie. To moim zdaniem taki nasz standard. Projektując przetworniki, producenci musieli posiłkować się gabarytami łodzi, żeby wpasować przetwornik i posłużyli się zapewne gabarytami łodzi niego większych od naszych. Dlatego twierdzę, że niektóre przetworniki są zbyt duże jak na nasze podwórko.
Czasem nie ma wyjścia i trzeba sobie wykombinować jakiś patent i wysunąć przetwornik za silnik- tak robiłem na pychówce z bardzo wąską pawężą.
Bywa, że jedynym rozwiązaniem jest opuszczenie przetwornika znacznie poniżej dna łodzi tyle ze dużo bardziej naraża przetwornik na możliwość spotkania z jakas przeszkodą - tak robiłem na pontonie.
Też coś musiałem wykombinować. Jak obiecałem załączam zdjęcia mojego patentu do Alfy II. Jedyny problem to chlapanie na silnik kiedy płynę z maksymalną prędkością. Nie zalewa silnika ale nieco mnie to irytuje. Mogę jeszcze nieco skrócić sztycę ale sądzę, że problem rozwiążę dopiero zamocowanie przetwornika równo z zarysem dna - niestety wtedy na większej fali przetwornik będzie wychodził z wody.
20150913_153127.jpg 52,29 KB
42 Ilość pobrań
20150913_153206.jpg 35,24 KB
36 Ilość pobrań