Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Woblerowy chłam..


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
33 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6183 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 01 czerwiec 2010 - 21:15

Przepraszam, czy to jakaś prowokacja, czy mówisz poważnie :huh:

#22 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18584 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 01 czerwiec 2010 - 21:23

Taaa... wiesz co @king - nie wiem co Ty i gdzie łowisz i jak często, ale przemyślenia masz dosyć oryginalne. Z moimi doświadczeniami nie pokrywają się one ani w ząb i jak widzę z doświadczeniami kilku kolegów również. Nie pierwszy raz chyba zreszta nie to żebym coś do tego miał, bo w sumie czemu, zwyczajnie nadziwić się tylko nie mogę jaka drogą doszedłeś do takich wniosków B)

#23 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 02 czerwiec 2010 - 09:49

Tak zapytam przekornie:

Czy ktos jest w stanie opisac sytuacje znad wody, kiedy to podczas uzywania woblerow chodzacych glebiej niz metr pod powierzchnia kolor wabika mial znaczenie ?

Chetnie poznam Wasze doswiadczenia...

Guzu

#24 OFFLINE   woblerwz

woblerwz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1597 postów
  • LokalizacjaBrzeg
  • Imię:Wojtek

Napisano 02 czerwiec 2010 - 10:09

W czystej wodzie, nie pracująca żwirownia o głębokości do 10m. Łowienie przy ścianach trzcin porastających brzegi, głębokość przy ścianie około 3.5m. Warunki pogodowe ciepło 26-28, bez wiatru i fali, woda nagrzana , koniec lata, godziny 11-16-ta. Szczupaki stały z tyłkami w trzcinach na głębokości nie mniej niż 2m, mało aktywne. Jedyne na co reagowały to wobler malowany w okonia, łowiło nas trzech i każdy miał po kilka (3 do 5) szczupaków. Prawdopodobnie szczupaki stały poniżej termokliny, przy pływaniu że tak powiem pieszo była wyraźnie odczuwalna różnica temperatury wody na głębokości nieco powyżej 2m. W zbiorniku występuje (występował) okoń, płoć i leszcz jako gatunki dominujące.
W rzece nie spotkałem się z taką sytuacją chociaż preferuję kolory srebrno-niebieskie i okoniowate na Odrze.

#25 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14825 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 02 czerwiec 2010 - 10:19

@woblerwz

Czyli ten kto zakladal takiego samego woblera w innym kolorze nie mial bran ?



#26 OFFLINE   woblerwz

woblerwz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1597 postów
  • LokalizacjaBrzeg
  • Imię:Wojtek

Napisano 02 czerwiec 2010 - 10:25

Tak, założenie woblera w kolorze płoci czy innym skutkowało brakiem brań. Zbliżonego kształtem i pracą jak też i całkowicie innego. Woblery mojej produkcji z ręki więc mogły być minimalne różnice w pracy. Ale kolor miał decydujące znaczenie.

#27 OFFLINE   king

king

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów

Napisano 02 czerwiec 2010 - 11:13

Witam,
Friko zastanów się do czego prowadzi taka dyskusja.
Przerabialiśmy to kilkakrotnie na forum. :(
Wyciągnij wnioski. Ale do rzeczy.

Także preferuję kolory srebrne, mocno błyszczące, a najlepiej z naklejką holograficzną. Dodatkowo unikam też ciemnych grzbietów. 100 % połysku. Zero mimikry. Powiem więcej, że takich odpustowych wzorów poszukuję teraz pośród woblerów ołówkowych z wbudowanym systemem ze zbalansowaną stalową kulką, która w trakcie rzutu przesuwa się do tyłu ołówka, a w trakcie ściągania subtelnie grzechocze z przodu ołówka.
Patent ten pozwala daleko rzucać, a to obok kręcenia lubię najbardziej. :D


#28 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 02 czerwiec 2010 - 12:00

To prawda, na takim poziomie prowadzona dyskusja do niczego nie prowadzi. W moim lowieniu najczesciej bylo tak, ze swiecaca jak psu jaja przyneta byla ignorowana albo nawet ryby od niej uciekaly.
A w tym samym czasie byly brania na np. wscieklego seledyna fluo.

Przynete trzeba dobrac do warunkow a to wyklucza twierdzenie, ze tylko srebne a reszta to tandeta.

Z tym systemem rzutowym to juz lepiej bo to bywa jeden z pdst. warunkow sukcesu - zeby daleko rzucic bez splatania o linke.

W ogole nie do konca kojarze o co chodzi w tym watku?
Jezeli sie chce oddzielic chłam od dobrego to trzeba wziac inne wytyczne. Wiele razy o tym na forum bylo...

Jesli chodzi o konkrety to jest to trudne do realizacji bo czesc ludzi nie napisze o swoich przynetach, a u tych co napisza,jezeli pojawia sie negatywy to zaraz pokazuje sie ktos, kto czuwa zeby sie za bardzo nie dostalo... B)

Gumo

#29 OFFLINE   king

king

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 680 postów

Napisano 02 czerwiec 2010 - 12:27

To prawda, na takim poziomie prowadzona dyskusja do niczego nie prowadzi. W moim lowieniu najczesciej bylo tak, ze swiecaca jak psu jaja przyneta byla ignorowana albo nawet ryby od niej uciekaly.
A w tym samym czasie byly brania na np. wscieklego seledyna fluo.

Dzięki za szczerość. :D

#30 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 02 czerwiec 2010 - 16:06

Wątek chłam :mellow:

#31 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 03 czerwiec 2010 - 08:07

Wątek może i chłam, ale można jakie stereotypy krążą w naszym kraju. Pokolenie wychowane na recenzjach gazetowych czy internetowych zbiera swoje żniwo.
Z moich skromnych obserwacji wynika że jeśli wierzymy w przynętę to inaczej ją prowadzimy. Przykład: kilka lat temu mieliśmy z kumplem poligon doświadczalny w postaci zgrupowania sandaczy i boleni na niewielkiej powierzchni. Łowiliśmy na identyczne zestawy, ale kolega twierdził że na jeden kolor ryby mu lepiej biorą i faktycznie jak go zakładał, łowił więcej. Ja zmieniałem dla zabawy kolory i ilości miałem podobne ( w ogólnym rozrachunku, bo danego dnia raz kumpel był lepszy, raz ja). Inny kolega łowi pstrągi na kolory naturalne, ale jego kumpel tylko na żarówy i po sezonie zawsze mają podobne wyniki. KOLOR JEST DLA WĘDKARZA. Wyjątkiem od tej tezy wg. mnie jest łowienie okoni i też raczej na poziomie zawodniczym czyli ryb niedużych, co najwyżej średniaków.

To że większość przynęt (fabrycznych) jest podobna to żadna nowość. Pół biedy kiedy idą z tej samej taśmy - wtedy wybieramy tańszą <_< . Ale jak ktoś zżyna wzór to bywa już różnie, czasami mamy fajną przynętę za małą kasę, ale częściej kompletny niewypał. Choć i tu zmiana charakteru łowiska może nas zadziwić. Ja np. uwielbiam łowić na pstrągi na sieki, tylko że jak pojadę w miejsce gdzie woda jest bardzo szybka, to mi Marka woblery się już nie sprawdzają - przynajmniej wzory które mi odpowiadają. No właśnie - mi ale czy rybom? ;)

Czasami sam producent spieprzy coś przy przenoszeniu produkcji czy chęci zysku i zmianie podwykonawcy. Przykładem jest legenda PRLu :mellow: producent błystek,który przeniósł produkcję z rodzinnego kraju do sąsiedniego ( nie, to nie są Chiny) i łowcy kleni i okoni omijają te produkty z daleka. Polski dystrybutor w chwilach szczerości twierdzi sam że to chłam :huh: :lol: .

Czy ryba ma szansę zbadać dokładnie przynętę? Większość twierdzi że nie. Zapominacie o takich rybach jak kleń czy pstrąg gdzie czasami wabik trzyma się nawet kilkadziesiąt sekund w jednym miejscu aby naszych milusińskich skusić. Twierdzenie że muszkarze robią najbardziej zbliżone przynęty też o kant potłuc. Popatrz na nimphy, to raz a dwa widziałem dużo lepsze imitacje u robaczkarzy i żywcarzy i sam niejednokrotnie miałem lpepsze wyniki na sztuczne przynęty niż oni. Ale możliwe że dlatego że ryby były na haju, w górę rzeki rosło trochę konopi <_<

#32 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 03 czerwiec 2010 - 08:30

Wiara bez rozumu na niewiele się zda. Jak będziesz katował ryby nie taką przynętą jaka akurat na nie dział, to można sobie wierzyć do upadłego :D Co innego jak masz dobrą przynętę (wiedza)to wiara jest bardzo pomocna bo wzmaga wytrwałość dzięki czemu nie porzucisz jej po pięciu rzutach. Pic polega na dostosowaniu się. Znam na to doskonały przykład ze środowiska muszkarzy. Mój kolega pojechał na jakieś zawody do Słupska i na treningu mieli spore kłopoty aby coś złowić. W czasie zawodów łowił niedaleko mostu z którego ludzie karmili tęczaki chlebem. Kolega szybko zrobił remanent w ekwipunku w efekcie czego rozpruł buty w których była biała pianka. Jak nabił kawałek na haczyk wydarzenia potoczyły się bardzo szybko :mellow:

#33 OFFLINE   pablom

pablom

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2024 postów
  • LokalizacjaSulejówek

Napisano 03 czerwiec 2010 - 08:52

Znalezienie ryb i obserwacja wody to jakieś 70- 80% sukcesu, reszta to prowadzenie przynęty i nasze zachowanie nad łowiskiem.
Wielu sądzi że jak kupi swoją wymarzoną przynętę to ryby same będą się wieszać na haku. Potem taki staje rybom nad głową, i dziwi się że nic nie bierze a w gazecie przecież napisali że to jest pewniak na ... (wpisać gatunek ryby). Wnioski nasuwają się same tu nie ma ryb, bo gość w gazecie\na portalu jest przecież guru i jemu trzeba wierzyć. Ludzie za dużo wagi poświęcają przynętom a za mało zachowaniu na łowisku. Ja zazwyczaj najlepsze wyniki mam jak jak jestem sam, nigdzie mi się nie śpieszy.

#34 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3756 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 03 czerwiec 2010 - 09:48

W ubiegłym roku płynęliśmy wzdłuż opaski i zobaczyliśmy grasujące w odmęcie bolki. Zakotwiczyliśmy cichutko ale niestety bolki umilkły. Na dodatek ugrzęzła nam kotwica w faszynie i trzeba było podpłynąć powyżej aby ja wyrwać. Redzi się z nią szamotł a ja trzymałem łódkę w miejscu na małym gazie. Hałas wypłoszył ukleje z kamieni i rozpętało się piekło. Jak zgasiłem silnik wszystko się uspokoiło :mellow:
  • Maciej1979 lubi to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych