Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

JERKBAIT w RYTMIE dobrej MUZYKI


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2707 odpowiedzi w tym temacie

#2001 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 18 maj 2020 - 21:58

Z tymi dziwactwami to bywa różnie... Pewnie kilku mnie odsądzi od czci i wiary, ale tę płytę też uważałem za ciężkostrawne dziwactwo i ekstrawagancki pomysł nawiedzonego gościa. Do wczoraj... Całkiem, całkiem się tego słucha. No i żywe instrumenty, a nie kupa elektronicznego badziewia.
  • Guzu i mo-chu lubią to

#2002 ONLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1020 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 19 maj 2020 - 09:15

Einsturzende Neubauten. 2010 i 2020.

 

 


  • SIRIUS lubi to

#2003 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 maj 2020 - 10:38

Starszy kawałek spoko. Facet sympatycznie wygląda, lokal kojarzy mi się z tym na stacji Warszawa Śródmieście, piosenka ładna. Przez drugi nie przebrnąłem. W tym języku tylko Rammstein i to okazjonalnie.

#2004 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 maj 2020 - 10:48

Mike Patton gościnnie. Wprowadził drobną modyfikację w refrenie 😊
  • Guzu lubi to

#2005 OFFLINE   bob74

bob74

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 923 postów
  • LokalizacjaAugustów/Warszawa
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Jatkowski

Napisano 19 maj 2020 - 16:35

... oczywiście nie wszyscy są w stanie poprawnie odczytać nazwę, nie mówiąc o wymowie...

Nowe Walące Się Budownictwo...


  • Guzu lubi to

#2006 OFFLINE   border river

border river

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • Imię:Zivi

Napisano 19 maj 2020 - 20:32

szacunek ludzie. grubo słuchacie :) to  może tymczasem mniej skomplikowane  latino cancion :)


Użytkownik border river edytował ten post 19 maj 2020 - 20:43


#2007 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14845 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 19 maj 2020 - 21:38

Mam wpisane w CV, że słyszałem ten numer na żywo, live \m/


  • Artech, Mysha i Krzysiek P lubią to

#2008 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 19 maj 2020 - 22:14

To i ja się pochwalę moją pierwszą setlistą: Battery
Master Of Puppets
For Whom The Bell Tolls
Welcome Home (Sanitarium)
Ride The Lightning
Whiplash
The Thing That Should Not Be
Fade To Black
Seek And Destroy
Creeping Death
The Four Horsemen
Am I Evil?
Damage, Inc.
Fight Fire With Fire
Blitzkrieg Zero przynudzania. Samo mięsko. To były czasy.
  • Guzu lubi to

#2009 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14845 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 19 maj 2020 - 22:22

To i ja się pochwalę moją pierwszą setlistą: Battery
Master Of Puppets
For Whom The Bell Tolls
Welcome Home (Sanitarium)
Ride The Lightning
Whiplash
The Thing That Should Not Be
Fade To Black
Seek And Destroy
Creeping Death
The Four Horsemen
Am I Evil?
Damage, Inc.
Fight Fire With Fire
Blitzkrieg Zero przynudzania. Samo mięsko. To były czasy.

Bardzo smakowicie :)

Z tej listy najbardziej boli, że nigdy nie dane mi było Damage przeżyć . Eh
Na tym Twoim pierwszym, to pewnie wtedy jeszcze by mnie nie wpuścili, bom za gnój był ;)

Szczerze powiem, że nie byłem na wielu Metkach.

Najlepsza lista to była ta, na którą mogliśmy głosować :)
Orion był :)
I powyższy, co podałem link.

Na Bemowie parę lat wcześniej cała czarna płyta się odbyła.
Te dwa koncerty ( mój czwarty i piąty) wyczerpały potrzeby spotkań koncertowych z James i spolka :)
Także poprzestałem na palcach jednej dłoni.

Oczywiście pierwszy koncert się pamięta i tak najgoręcej ( Gwardia).

Anegdotycznie :
Od lat kumpluje się z ekipa z Overkill Pl i ich wyjazdy, zajawkę i koncertowe zmagania na calej planecie obserwuje... Tak jak oni moje wędkarstwo :)

Fajnie jest mieć pasje \m/

Użytkownik Guzu edytował ten post 19 maj 2020 - 22:29


#2010 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2020 - 09:16

Czas zasuwa niemiłosiernie. Starzejemy się, wraz z nami tetryczeją muzycy. Często gonią króliczka, myśląc że są dalej cool i na czasie, że doskonała technika gry, świetna oprawa koncertu i chwyty w rodzaju koncertu życzeń czy wykoślawienia z kartki Niemena...Ja już tego nie kupuję i troszkę mi szkoda. I nie chodzi mi tylko o Metallikę. Santana jest od nich dużo starszy, podobnie Van Morrison. I smakują na żywo jak lata temu. Jasne, że muzyka inna, ale może ciężkie granie czas zostawić młodszym. Bo dinozaury z Doliny Charlotty wyglądają czasem karykaturalnie.  Prawię tu morały, bo trochę inaczej pamiętam thrash. Doba na nogach bez zmrużenia oka, zapchany śmierdzący pociąg, prowiant w postaci kajzerki i jogurtu wieloowocowego (z wielu czarnych porzeczek), wreszcie ponure i smutne Katowice. Tłum młodych, długowłosych, ubranych w skóry i podarte dżinsówki. Masa naszywek, znaczków, ćwieków. Metalowe Katowice. 3 kwietnia 1987, Spodek. Hammer, Destroyer, Turbo, TSA, Overkill (USA), Running Wild (RFN), Helloween (RFN). Bilet zapowiadał emocje. Towarzystwo wokoło ciężko podjarane niemieckimi zespołami. Melodyjne swojskie rytmy. Overkill był mi znany jedynie z Metal Hammera i groźnych min na plakacie z jakiejś metalowej gazety. Promował świeżo wydany "Taking Over". I zmiażdżył Spodek. Słabe nagłośnienie,  specyficzne miejsce i szalejąca publika tylko wzmocniły siłę tej młodzieńczej agresji. Powersurge, Rotten to the Core, There's No Tomorrow, Electro Violence...Czad. To nie to samo co dzisiejsi starsi panowie z zaawansowaną nadwagą i wspomnieniem o długich włosach, zmagający się ze starymi hitami. Trochę to dziwnie wygląda...Czasem lepiej sięgnąć po CD i odpalić siedząc w fotelu. Czasu się nie oszuka.

#2011 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14845 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 20 maj 2020 - 09:18

Czas zasuwa niemiłosiernie. Starzejemy się, wraz z nami tetryczeją muzycy. Często gonią króliczka, myśląc że są dalej cool i na czasie, że doskonała technika gry, świetna oprawa koncertu i chwyty w rodzaju koncertu życzeń czy wykoślawienia z kartki Niemena...Ja już tego nie kupuję i troszkę mi szkoda. I nie chodzi mi tylko o Metallikę. Santana jest od nich dużo starszy, podobnie Van Morrison. I smakują na żywo jak lata temu. Jasne, że muzyka inna, ale może ciężkie granie czas zostawić młodszym. Bo dinozaury z Doliny Charlotty wyglądają czasem karykaturalnie. Prawię tu morały, bo trochę inaczej pamiętam thrash. Doba na nogach bez zmrużenia oka, zapchany śmierdzący pociąg, prowiant w postaci kajzerki i jogurtu wieloowocowego (z wielu czarnych porzeczek), wreszcie ponure i smutne Katowice. Tłum młodych, długowłosych, ubranych w skóry i podarte dżinsówki. Masa naszywek, znaczków, ćwieków. Metalowe Katowice. 3 kwietnia 1987, Spodek. Hammer, Destroyer, Turbo, TSA, Overkill (USA), Running Wild (RFN), Helloween (RFN). Bilet zapowiadał emocje. Towarzystwo wokoło ciężko podjarane niemieckimi zespołami. Melodyjne swojskie rytmy. Overkill był mi znany jedynie z Metal Hammera i groźnych min na plakacie z jakiejś metalowej gazety. Promował świeżo wydany "Taking Over". I zmiażdżył Spodek. Słabe nagłośnienie, specyficzne miejsce i szalejąca publika tylko wzmocniły siłę tej młodzieńczej agresji. Powersurge, Rotten to the Core, There's No Tomorrow, Electro Violence...Czad. To nie to samo co dzisiejsi starsi panowie z zaawansowaną nadwagą i wspomnieniem o długich włosach, zmagający się ze starymi hitami. Trochę to dziwnie wygląda...Czasem lepiej sięgnąć po CD i odpalić siedząc w fotelu. Czasu się nie oszuka.


Pieknie napisane \m/

#2012 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2020 - 09:43

Black Sabbath, Tool, Slayer. Znów Spodek. Ozzy z wiadrem na głowie, największe hity, publika szaleje. Większość starsza ode mnie. Obcujemy z legendą. Jednak jak to się ma do innego koncertu. Mój starszy kuzyn, Chicago. Kupił sobie koszulkę na pamiątkę. Trasa promująca "Sabbath Bloody Sabbath". Aż ciarki chodzą po plecach na samą myśl. I jakby jeszcze tego było mało, trasy "Killing Machine" Judas Priest i "2112" Rush. Dostanie tych płyt u nas graniczyło z cudem. O koncertach można było zapomnieć. A mawiają, że komunizm nie był taki zły... Pozostała opinia o jednej z lepszych publiczności na świecie. Spotkania z większością już nie doświadczymy.
  • Guzu lubi to

#2013 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14845 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 20 maj 2020 - 09:47

Black Sabbath, Tool, Slayer. Znów Spodek. Ozzy z wiadrem na głowie, największe hity, publika szaleje. Większość starsza ode mnie. Obcujemy z legendą. Jednak jak to się ma do innego koncertu. Mój starszy kuzyn, Chicago. Kupił sobie koszulkę na pamiątkę. Trasa promująca "Sabbath Bloody Sabbath". Aż ciarki chodzą po plecach na samą myśl. I jakby jeszcze tego było mało, trasy "Killing Machine" Judas Priest i "2112" Rush. Dostanie tych płyt u nas graniczyło z cudem. O koncertach można było zapomnieć. A mawiają, że komunizm nie był taki zły... Pozostała opinia o jednej z lepszych publiczności na świecie. Spotkania z większością już nie doświadczymy.

 

Spodek... to juz w XXI wieku.

Apocalyptica i Rammstein.
organizacja taka, ze na Apocalyptice nie dalo sie wejsc...

 

Na Rammsteinie dostalem w glowe ... perkusista rzucil paleczke i dostalem centralnie w czolo. 

Taki przypadek :)

 

Przy takich rozmowach o koncertach LEGENDACH przypomina mi sie ten event z poczatku lat 90.

Gdzies na wschod od Terespola ...

 

https://www.youtube....h?v=R22xm1PTBL8

 

...znam tylko z filmow na YT 


Użytkownik Guzu edytował ten post 20 maj 2020 - 09:49

  • Maciej W. i border river lubią to

#2014 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2020 - 10:31

Na Rammsteinie w Łodzi to perkusista mógł sobie rzucać... Siedziałem z innymi ramolami naprzeciwko sceny. Słychać było świetnie, widoczność doskonała, a jak buchnęły ognie to myślałem, że pomimo odległości, opali mi brwi. Świetny koncert, lepszy od tego na Bemowie. Co do Metalliki, to z perspektywy czasu, czarny album był przełomowy w ich karierze. Dla mnie w bardzo negatywnym wymiarze. Sukces medialny, ogromne pieniądze i płyta, która była odejściem od żywiołowego thrashu, pchnęły ich w ślepą uliczkę. Kilka lat później zaskutkowało to solidnym rockowym graniem przyozdobionym futerkiem, czarnymi paznokietkami i kolczykiem na języku. Po latach się kapnęli, że nie tędy droga. Stąd obecne setlisty wypełnione starym materiałem i nowe płyty z ostrym graniem. Trochę za późno. Teraz trąci to koniunkturalizmem i wygląda sztucznie. Inni byli konsekwentni i im chylę czoła. Metallice za cztery pierwsze albumy.
  • Guzu lubi to

#2015 ONLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14845 postów
  • LokalizacjaPodkowa
  • Imię:Daniel

Napisano 20 maj 2020 - 10:37

Na Rammsteinie w Łodzi to perkusista mógł sobie rzucać... Siedziałem z innymi ramolami naprzeciwko sceny. Słychać było świetnie, widoczność doskonała, a jak buchnęły ognie to myślałem, że pomimo odległości, opali mi brwi. Świetny koncert, lepszy od tego na Bemowie. Co do Metalliki, to z perspektywy czasu, czarny album był przełomowy w ich karierze. Dla mnie w bardzo negatywnym wymiarze. Sukces medialny, ogromne pieniądze i płyta, która była odejściem od żywiołowego thrashu, pchnęły ich w ślepą uliczkę. Kilka lat później zaskutkowało to solidnym rockowym graniem przyozdobionym futerkiem, czarnymi paznokietkami i kolczykiem na języku. Po latach się kapnęli, że nie tędy droga. Stąd obecne setlisty wypełnione starym materiałem i nowe płyty z ostrym graniem. Trochę za późno. Teraz trąci to koniunkturalizmem i wygląda sztucznie. Inni byli konsekwentni i im chylę czoła. Metallice za cztery pierwsze albumy.


Celne podsumowanie.
Czlonkowie Metki chcieli byc wiecej niz zespolem thrashu i takim sie stali.
Czy to byla decyzja swiadoma, czy ewolucja powodowana dynamika wewnetrzna grupy, czy marketingowa machina czy szukanie wiekszej niszy czy 1000 innych czynnikow...
To jakby wtorna debata.

Bo skutki - plyty zostaly wydane i juz nie znikna.
A te ostatnie plyty to dla mnie wogole sa nie do sluchania.
Tak nudne, w kolko te same riffy. Perkusja ponizej jakiegokolwiek poziomu.
Tylko riffoteka Jamesa momentami to broni (Now That we're Dead, Spitt out the Bone).

Tym bardziej takie projekty i plyty jak ta tegoroczna Sepultura, to jest cos, co ozywia nadzieje w tworczosc...


Użytkownik Guzu edytował ten post 20 maj 2020 - 10:45

  • Maciej W. lubi to

#2016 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2020 - 11:42

Jak się chce to można. Poza tym priorytety przy komponowaniu nowej muzyki odmienne. Jedni poszukują, czerpiąc ze swoich korzeni, inni wydają kolejne płyty łapczywie zerkając na puchnące konto w banku. W tym drugim przypadku trzeba podążać za modą. Mało komu się to udaje. "Cowboys From Hell" Pantery był krokiem w tym kierunku, ale trudno tej płycie (a tym bardziej następnym) zarzucić komercję. Grali poszukując coraz większej agresji. "I'm Broken" i "Five Minutes Alone" w MTV raczej ośmieszały nadawcę, niż zespół. Tacy jak Max Cavalera, czy Kerry King nie zagrają z Lady Gagą i nie będą zabawiać się do upadłego z orkiestrą symfoniczną. Nie grozi im również śmierć z głodu i utrata szacunku milionów fanów.
  • Guzu lubi to

#2017 OFFLINE   mo-chu

mo-chu

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 160 postów
  • Lokalizacjawałbrzych

Napisano 20 maj 2020 - 12:39

powiało nostalgią..

słuchajcie i oglądajcie ( albo odwrotnie-))

https://www.youtube....h?v=hlOhlY7EoEU



#2018 OFFLINE   border river

border river

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 161 postów
  • Imię:Zivi

Napisano 20 maj 2020 - 13:57

powiało nostalgią..

słuchajcie i oglądajcie ( albo odwrotnie-))

https://www.youtube....h?v=hlOhlY7EoEU

genialne!



#2019 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2020 - 14:14

Film Rodrigueza, ale przy soundtracku musiał gmerać Tarantino. Muzyka w jego filmach to mistrzostwo świata. Mój faworyt i wśród filmów i ścieżki dźwiękowej:

#2020 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1064 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 20 maj 2020 - 14:22

I jeszcze wspaniała Minnie Riperton. Niesamowita skala głosu i świetne soulowe aranże. Kolejny talent, który odszedł przedwcześnie. Rak pokonał ją w wieku 31 lat. Jackie Brown:
  • mo-chu, border river i bob74 lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych