Witam. Potrzebuje jakiś wynalazek, który umożliwi mi brodzenie w spodniobutach z 2 kijami. Wiadomo jednym spinem nie obsłuży się poprawnie całego spektrum przynęt (na szczupaka)
Może jakaś kamizelka z wbudowanymi szlufkami na placach? Kołczan?
Łowię w dość trudnym terenie gdy wejdę po biodra w wodę to przez dłuuuugi odcinek muszę brnąć i łowić oczywiście...
Myślę, że dość sprecyzowałem pytanie liczę na doświadczenie kolegów pozdrawiam
Coś w rodzaju kołczana dla brodzącego spinningisty?
Started By
Genp
, 02 maj 2010 09:49
8 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 02 maj 2010 - 09:49
#2 OFFLINE
Napisano 03 maj 2010 - 18:43
Ja bym jednak dążył do niestety uniwersalności w tym przypadku - są takie blanki, które obsługują szerokie spektrum przynęt - szczególnie na szczupaka. Na szybko np. St. Croix Tidemaster Travel (ja miałem np. TIC70MF3 do 3/4 uncji - realnie, przy odpowiedniej wyczuciu, obsługiwał przynęty od 10 do 40g). Być może jego mocniejszy brat do 1 1/4 uncji jest jeszcze bardziej obiecujący pod tym względem.
A jeśli już musisz mieć ze sobą dwa kije, to weź pod uwagę, że wszelkiego rodzaju szlufki czy kołczany musiałyby utrzymać Ci ten drugi kij ponad wodą - bo chyba nie chcesz moczyć rękojeści w wodzie, łowiąc cały czas na ten drugi kij ? W związku z tym najprostsze i wcale nie tak uciążliwe rozwiązanie, jakie mi się nasuwa, to włożenie drugiego kija do środka w spodniobuty... - jeśli jesteś praworęczny, to pewnie wygodniej będzie w lewą nogawkę , co by nie przeszkadzał przy manewrowaniu kijem.
A jeśli już musisz mieć ze sobą dwa kije, to weź pod uwagę, że wszelkiego rodzaju szlufki czy kołczany musiałyby utrzymać Ci ten drugi kij ponad wodą - bo chyba nie chcesz moczyć rękojeści w wodzie, łowiąc cały czas na ten drugi kij ? W związku z tym najprostsze i wcale nie tak uciążliwe rozwiązanie, jakie mi się nasuwa, to włożenie drugiego kija do środka w spodniobuty... - jeśli jesteś praworęczny, to pewnie wygodniej będzie w lewą nogawkę , co by nie przeszkadzał przy manewrowaniu kijem.
#3 OFFLINE
Napisano 03 maj 2010 - 19:50
moim zdaniem wkładanie kija w nogawkę to trochę szaleństwo potknięcie, przymus zgięcia nogi i TRACH... lepiej zrobić sobie wodoodporny futerał albo spód futerału, i przyszyć pasek, przepasać się i nosić na plecach jak miecz samurajski np.
#4 OFFLINE
Napisano 03 maj 2010 - 19:53
U mnie poszukiwania uniwersalnego kija spełzły na niczym... więc dalej posługuję się więcej niż jednym kijem. Kiedyś, kiedy nad Odrę miałem daleko i jechało się na ryby, a nie na szczupaki, czy na sandacze, czy na klenie itd wtedy miałem ze sobą dwa kije. W zależności od pory roku był to komplet innych kijków. Jak jechałem jesienią to miałem jeden na do łowienia gumami, woblerami, obrotówkami spining maksymalnie uniwersalny a drugi to była pała do orania dna.Jeżeli wiosną to ten pierwszy zostawał, a drugi to była odległościówka do łowienia na przelewach. Jak nosiłem, żeby nie przeszkadzało... między plecakiem, w którym trzymałem przynęty, a plecami. Mi to rozwiązanie zupełnie nie przeszkadzało. Trzeba tylko uważać na wysokie drzewa, linie wysokiego napięcia i burzę.
W sumie to wyglądałem jak jakiś wietnamski radiotelegrafista.
Pozdrawiam.
W sumie to wyglądałem jak jakiś wietnamski radiotelegrafista.
Pozdrawiam.
#5 OFFLINE
Napisano 05 maj 2010 - 09:14
@Genp
Jeśli używasz kamizelki, to w niektórych wersjach są specjalne paski na rzepy pozwalające przytwierdzić kij z przodu tak, że nie przeszkadza on przy władaniu drugim kijem.
Jeśli używasz kamizelki, to w niektórych wersjach są specjalne paski na rzepy pozwalające przytwierdzić kij z przodu tak, że nie przeszkadza on przy władaniu drugim kijem.
#6 OFFLINE
Napisano 05 maj 2010 - 09:40
hehe w niektórych skąd ja to znam:>
#7 OFFLINE
Napisano 05 maj 2010 - 11:24
Hejka, ja wtykam dolnik drugiego kija w spodniobuty po kołowrotek i wszystko bardzo stabilnie trzyma się kupy Szczytówka skierowana w lewą stronę, rzuty zza prawego ramienia...
Załączone pliki
#8 OFFLINE
Napisano 06 maj 2010 - 21:54
wydaje mi sie, ze berkley ma nowa serie wedek z takimi pokrowcami przekladanymi przez ramie - nawet mozna regulowac dlugosc rekojesci wedziska. biale sa nazwy nie pamietam.
rozwiazanie 2 - teleskop/travel i do plecaka ;P
rozwiazanie 2 - teleskop/travel i do plecaka ;P
#9 OFFLINE
Napisano 07 maj 2010 - 10:36
Są takie baseniki dla maluchów z dnem,ca 60 cm srednicy,nad woda dmuchasz , wstawiasz do srodka torbe lub inny plecak,kładziesz kijka,basenik sznureczkiem do kamizelki i nawet siateczkę na okazy też mozna zamocować.
Wypraktykowane na jeziorach i rzekach.
Jeszcze lepszejszy maly pontonik za 30 pln.
Można odpocząć siadając po obroceniu do góry dnem i zakąsic ,oraz płowic na siedząco o ile warunki pozwolą.
Wypraktykowane na jeziorach i rzekach.
Jeszcze lepszejszy maly pontonik za 30 pln.
Można odpocząć siadając po obroceniu do góry dnem i zakąsic ,oraz płowic na siedząco o ile warunki pozwolą.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych