Wszystkim szczęśliwym posiadaczom nieząbkujących Daiw serdecznie gratuluję, bo doświadczenia moich kolegów i moje osobiste są zgoła inne., ale miło jest czasem usłyszeć, że ktoś wygrał w Lotto Oczywiście, to nie dyskwalifikuje kołowrotka. Tylko po co mi stres za 3000 zł ? Jeżeli kupuję topowy kołowrotek za niebagatelną sumę, to mam chyba prawo oczekiwać od niego nienagannej pracy dłużej niż przez jeden sezon. Jeśli chodzi o cytowanego wyżej Kolegę Zorro, to kto lub co zmienia po krótkim czasie użytkowania, w nowym, nie rozbieranym kołowrotku ułożenie elementów przekładni względem siebie? Śmiem twierdzić, że to właśnie też ten sam materiał, nazwany przez Zorro "gównianym" I rozumiem, że później trzeba poczekać aż ten "gówniany" materiał znów się dotrze, a później modlić się o to, aby elementy przekładni się powtórnie same nie przesunęly. Trochę to pokrętne i naciągane, a w praktyce denerwujące Reasumując, z mojej praktyki wynika, że Exist świetnie się spisze np. w pstrągowaniu itp., ale nie widzę dla niego zastosowania np.przy łowieniu sandacza z opadu, bo elementy jego przekładni z niewiadomych mi przyczyn zmieniają ułożenie względem siebie, jak stwierdził Zorro.
Daiwa Exist czy Shimano Stella...?
#201 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 22:28
- Jozi lubi to
#202 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 22:54
Miałem z 10 Daiw. Nowe również, z tym że starsze modele typu Tournament X i Z oraz Emblemy. Żaden nie pracował tak aksamitnie i maślanie jak Stelki i TP. Część ząbkowała.
Tak więc u mnie w stałej szpuli rządzi Shimano. W multikach odwrotnie. Daiwa górą.
Zostały tylko Turki kanciaki Z.
- Niedzielny lubi to
#203 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 23:03
Mnie przykładowo to poważnie nad wodą zdenerwowało jak mi któraś tam cerata robiła tak jakoś, że żyłka potrafiła trafić pod szpulę i jak tego nie zauważyłem, to po kilku obrotach korba nie muszę pisać co było... zdejmowanie szpuli...wyciąganie oklejonej od smaru i pozwijanej żyłki, i uważanie by nie zgubić lub upuścić w piach pokrętła hamulca.
Kolega kiedyś był ze mną na rybach i zdarzyło się to... i mówi : mówiłem ci, że te daiwy to... w shimano to się nic nie dzieje.
Potem kupiłem Stellę 10 2500 i też się to zdarzyło. Potem jak ten sam kolega przy mnie wyciągał żyłkę z pod szpuli w swoim nowym TP 4000 '15 (chyba) to tylko spojrzałem wymownie.
Ktoś miał podobnie???
Ząbkowanie to u dzieci jest problemem... zwłaszcza u własnych, zwłaszcza ja się i cię z płaczem o 3:00 w nocy budzą.
PS
Na marginesie...by dystans do rzeczywistości nie zginął. Problem to się zaczyna jak Ci nogę coś upierdoli.
- malinabar, Franc, albercik2 i 3 innych osób lubią to
#204 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 23:11
Kolega Mohave nie skorzystał z gwarancji?
- Robo~ lubi to
#205 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 23:30
Kolega Mohave nie skorzystał z gwarancji?
Nie musiałem, ponieważ znalazł się ktoś mniej wrażliwy na takie wady i go sprzedałem. Poza tym jestem w takich sytuacjach bezkompromisowy i jeśli coś nie działa w sprzęcie tak jak powinno, to nie potrafię sobie wmówić, że mimo wad to najlepszy kołowrotek na świecie.
#206 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 23:39
Mnie przykładowo to poważnie nad wodą zdenerwowało jak mi któraś tam cerata robiła tak jakoś, że żyłka potrafiła trafić pod szpulę i jak tego nie zauważyłem, to po kilku obrotach korba nie muszę pisać co było... zdejmowanie szpuli...wyciąganie oklejonej od smaru i pozwijanej żyłki, i uważanie by nie zgubić lub upuścić w piach pokrętła hamulca.
Kolega kiedyś był ze mną na rybach i zdarzyło się to... i mówi : mówiłem ci, że te daiwy to... w shimano to się nic nie dzieje.
Potem kupiłem Stellę 10 2500 i też się to zdarzyło. Potem jak ten sam kolega przy mnie wyciągał żyłkę z pod szpuli w swoim nowym TP 4000 '15 (chyba) to tylko spojrzałem wymownie.
Ktoś miał podobnie???
Ząbkowanie to u dzieci jest problemem... zwłaszcza u własnych, zwłaszcza ja się i cię z płaczem o 3:00 w nocy budzą.
PS
Na marginesie...by dystans do rzeczywistości nie zginął. Problem to się zaczyna jak Ci nogę coś upierdoli.
Uważam , że gorzej głowę niż nogę, bo wtedy trudniej mówić o ząbkowaniu. A nawet jak przyszyją, to źle się kojarzy pewne pojęcia i tematy
#207 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 23:44
Mnie przykładowo to poważnie nad wodą zdenerwowało jak mi któraś tam cerata robiła tak jakoś, że żyłka potrafiła trafić pod szpulę i jak tego nie zauważyłem, to po kilku obrotach korba nie muszę pisać co było... zdejmowanie szpuli...wyciąganie oklejonej od smaru i pozwijanej żyłki, i uważanie by nie zgubić lub upuścić w piach pokrętła hamulca.
Kolega kiedyś był ze mną na rybach i zdarzyło się to... i mówi : mówiłem ci, że te daiwy to... w shimano to się nic nie dzieje.
Potem kupiłem Stellę 10 2500 i też się to zdarzyło. Potem jak ten sam kolega przy mnie wyciągał żyłkę z pod szpuli w swoim nowym TP 4000 '15 (chyba) to tylko spojrzałem wymownie.
Ktoś miał podobnie???
..................................
Miałem i miewam podobnie, od dziecka w latach 80-tych.....załatwiłem w ten sposób wujowi jeden z zestawów, napociłem się, zanim udało mi się wszystko odkręcić i powyciągać.....na moje szczęście był to zestaw mocno zapasowy, ze strychu Jestem przekonany, że zawsze jest to wina wędkarza, jednakże niektóre konstrukcje są bardziej podatne na wciąganie linki pod szpulę. Przykładowo Pflueger Patriarch - przy skrajnie górnym położeniu szpuli prawie że widać szparę i przez nią oś, zaproszenie dla linki.
Kilka tygodni temu wybrałem się na spacer z wędką. Zima była i lekki mrozek, tak więc na łapkach rękawiczki, tym bardziej, że wiało. Sprzętowo tak sobie, Stradic 2016, na szpuli żyłka 0,18 mm. No i wystarczyła chwila nieuwagi, nieudany rzut pod wiatr, próba szybkiego zwinięcia i...żyłka pod szpulą. Ewidentnie mój chłopięcy błąd, ale zakląłem jak dorosły
Jest jeszcze jeden irytujący drobiazg, zaczepianie linki o pokrętło hamulca. Posiadałem kiedyś jakiś kołowrotek o egzotycznej nazwie Shina, kosztował majątek, ponad 250 zł chwilę po denominacji złotówki, na dzisiejsze to pewnie pod 1000. Diabeł podkusił i katalog otrzymany w jakimś wędkarskim sklepie. Nigdy nie zamykałem kabłąka z korby, zawsze ręką, ale na nic taka technika, co drugi rzut i żyłka owijała się dookoła pokrętła. Trauma. Tym bardziej, że ten pierwszy wyjazd to była nocna zasiadka z pieckerem. Ale nie są od tej irytującej cechy wolne kołowrotki z wyższych półek. Taki tam 11TPC3000 w połączeniu z plecionką x8 PE w okolicach 0,6-1.2, także tak potrafi. Co ciekawe, jest to chyba jedyny kołowrotek Shimano, z którym miewam niewielkie kłopoty i muszę być bardziej uważny. Taka konstrukcja i taka technika "rzut - ręczne zamkniecie kabłąka"......czyli trochę w tym mojej winy, trochę Twinka
#208 OFFLINE
Napisano 01 marzec 2017 - 23:45
Nie musiałem, ponieważ znalazł się ktoś mniej wrażliwy na takie wady i go sprzedałem. Poza tym jestem w takich sytuacjach bezkompromisowy i jeśli coś nie działa w sprzęcie tak jak powinno, to nie potrafię sobie wmówić, że mimo wad to najlepszy kołowrotek na świecie.
No to będę szczery do bólu.
To story jest kompletnie niewiarygodne.
Nie ma takiej opcji, żeby mając wadliwy młynek tej wartości, ktoś nie skorzystał z możliwości naprawy lub wymiany.
Zwłaszcza osoba bezkompromisowa.
Dla mnie EOT.
Użytkownik DonPablo edytował ten post 01 marzec 2017 - 23:45
#209 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2017 - 00:26
No to będę szczery do bólu.
To story jest kompletnie niewiarygodne.
Nie ma takiej opcji, żeby mając wadliwy młynek tej wartości, ktoś nie skorzystał z możliwości naprawy lub wymiany.
Zwłaszcza osoba bezkompromisowa.
Dla mnie EOT.
Nie będę powoływał świadków, którzy to potwierdzą, ani rozdzierał szat z powodu głupiego kołowrotka. Ślubu z nim nie brałem. To nie był mój życiowy kręcioł. A sprawa jest dla mnie tak oczywista, że aż banalna. Miałem jeszcze w życiu z 10 takich przypadków ze sprzętem jak ten, i moi najbliżsi koledzy po kiju również. Dlaczego niby na siłę miałbym się zajmować tym kołowrotkiem, skoro mogłem sprzedać go po roku z niewielką stratą i kupić np. Stellę 2007, do której przez kilka lat nie miałem żadnych zastrzeżeń? Poza tym nigdy nie zdarzyło mi się oddać komuś kołowrotek, aby w nim grzebał. I na tym właśnie opiera się moja bezkompromisowość. Temat jest :Exist czy Stella? Przedstawiłem historię, która przemawia za Stellą. Ale żeby od razu posądzać mnie o kłamstwo?
Dla mnie to zdecydowane EOT, cokolwiek to znaczy.
- Jozi i Bander lubią to
#210 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2017 - 11:40
Mnie przykładowo to poważnie nad wodą zdenerwowało jak mi któraś tam cerata robiła tak jakoś, że żyłka potrafiła trafić pod szpulę i jak tego nie zauważyłem, to po kilku obrotach korba nie muszę pisać co było... zdejmowanie szpuli...wyciąganie oklejonej od smaru i pozwijanej żyłki, i uważanie by nie zgubić lub upuścić w piach pokrętła hamulca.
Kolega kiedyś był ze mną na rybach i zdarzyło się to... i mówi : mówiłem ci, że te daiwy to... w shimano to się nic nie dzieje.
Potem kupiłem Stellę 10 2500 i też się to zdarzyło. Potem jak ten sam kolega przy mnie wyciągał żyłkę z pod szpuli w swoim nowym TP 4000 '15 (chyba) to tylko spojrzałem wymownie.
Ktoś miał podobnie???
Ząbkowanie to u dzieci jest problemem... zwłaszcza u własnych, zwłaszcza ja się i cię z płaczem o 3:00 w nocy budzą.
PS
Na marginesie...by dystans do rzeczywistości nie zginął. Problem to się zaczyna jak Ci nogę coś upierdoli.
Spytali kiedyś Piotra Lorenca czy jemu nie plącze się zestaw przy rzucie w odległościówce? Odpowiedział że plącze się każdemu. Chodzi o to by plątało się jak najmniej! Nawinięcie pod szpulę czy pokrętło hamulca zdarza się myślę większości z nas. Zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych i po ciemoku... Recepta.. Doskonalić technikę!
#211 OFFLINE
Napisano 02 marzec 2017 - 19:59
Spytali kiedyś Piotra Lorenca czy jemu nie plącze się zestaw przy rzucie w odległościówce? Odpowiedział że plącze się każdemu. Chodzi o to by plątało się jak najmniej! Nawinięcie pod szpulę czy pokrętło hamulca zdarza się myślę większości z nas. Zwłaszcza w trudnych warunkach pogodowych i po ciemoku... Recepta.. Doskonalić technikę!
W niektórych kołowrotkach dzieje się to częściej i taki kołowrotek u mnie od razu jest skreślony
- Guzu lubi to
#212 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 10:06
W niektórych kołowrotkach dzieje się to częściej i taki kołowrotek u mnie od razu jest skreślony
Wszelakie cormorany swego czasu Tam to lubilo sie pod szpule powkrecac
- Iwan krk lubi to
#213 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 11:59
Zjawisko jakichś wplątań żyłek pod szpule czy pokrętło hamulca to zjawisko dla mnie obce. Na szczęście średniej klasy kołowrotki jakimi łowię nie robią mi takich niespodzianek.
Użytkownik maicke82 edytował ten post 03 marzec 2017 - 12:00
#214 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 12:28
W ultegrze xt też potrafiło sie na nakrętkę zawinąć.
A ten kto na nie łowił na pewno pamięta jak koszmarne pod względem włażenia żyłki pod szpulę były rileh rex a później ruskie orion 102 😉
Nie wyobrażam sobie jednak, aby takie przypadłości miały kołowrotki po ponad 3000
#215 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 12:42
No i nie mają.
#216 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 12:55
Nie wiem, może mam farta, ale mi jakoś także nie zdarzył się nigdy przypadek wkręcenia plecionki czy żyłki pod szpule lub na pokrętło szpuli.
Może trafiałem na jakieś wybitne egzemplarze.
Kołowotek z wyższej półki cenowej, nie ma po prostu prawa robić takich numerów, a jeżeli już tak robi, to jest albo wadliwy, albo coś ktoś sknocił jak w nim grzebał lub popełnią błędy własne przy łowieniu i nie można zwalać tu winy wyłącznie na kołowrotek..
Użytkownik Tom@son edytował ten post 03 marzec 2017 - 13:21
- gregox, markir i Tomas81 lubią to
#217 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 16:27
W warunkach częstej wymiany przynęt: wobler/obrotówka, wahadełko/jig? Przy użyciu sztywniejszej żyłki oraz zmiennym wietrze?
Nawet Stella 2500 JDM wkręca aż miło.
- AdasCzeski i coloumb lubią to
#218 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 21:11
#219 OFFLINE
Napisano 03 marzec 2017 - 21:46
Też nigdy mi się to nie zdarzyło. Ale ja używam wyłącznie rozmiaru 4000.
Z takiego sprzętu raczej nie wyrzucasz 2-5g wabików
Żeby nie było.
Nie obarczam żadną winą kołowrotka.
Użytkownik popper edytował ten post 03 marzec 2017 - 21:48
- Franc i coma lubią to
#220 OFFLINE
Napisano 09 marzec 2017 - 10:31
Witam
dopytując wersja exist 2012 i 2015
Użytkownicy przeglądający ten temat: 5
0 użytkowników, 5 gości, 0 anonimowych