Maciej 77 , ciężko coś porównać, 12stka jest dość rzadka, trzyma cenę , niebawem stanę się owej posiadaczem , kilka na stole operacyjnym miałem wnetrznosciami nie powalaja na kolana bo
daiwa nie wydziwia ,ale za to designem tak i niech się nikt nie obrazi ale pewnie to ogromna część tej wysokiej ceny , nowego exista3000 mam od tygodnia, nie używałem nad wodą i pewnie dlugo używał nie będę , to dość świeży kołowrotek i raczej ciężko doszukać się konstruktywnych opinii bo i po co z drugiej strony ? Daiwy r4 są praktycznie niezmienne od pierwszych serii, wciąż trzymaja jakość i napewno nie wtopisz kupując exista niezależnie od rocznika
plus nowego jest taki że bardzo tanio mozna je kupić, no i jedno co mag syfowe daiwy w moim mniemaniu stawia oczko ponad starszymi to zdecydowanie mniej problematyczna oporówka, trwalsza i solidniejsza , blaszka wewnatrz mniej papierowa i bardziej sprężysta.
A odnosząc się do samego tematu to pomijając masło o którym tak wiele dowiadujemy się każdego dnia....to exist jest lżejszy od stelli
w zasadzie w każdych generacjach , i to o wiele lżejszy, ale nie zawsze to jest plusem
, cóż można jeszcze dodac ? Zamiennosc części napewno na plus dla daiwy....ale z kolei cena nowych na minus