[Maciej W.]

Ależ mecz w Paryżu. Dwie legendy dają popis tenisa. Ponad dwie godziny i 1:1 w setach. Walka o każdy gem niesamowita.

[chlodnica]

Ależ mecz w Paryżu. Dwie legendy dają popis tenisa. Ponad dwie godziny i 1:1 w setach. Walka o każdy gem niesamowita.

Maćku,oglądałeś Alcaraz vs Zverev?To był kosmos...

[Maciej W.]

Byłem na rybach. Nie brały.

[pmiszk1]

Nadal w 4ech musi 😀

Użytkownik pmiszk1 edytował ten post 31 maj 2022 - 23:30

[Maciej W.]

Chyba nie da rady. Temu spotkaniu należy się pięć setów. To rzadki przypadek w profesjonalnym sporcie, gdzie gra dwóch mistrzów, na stole leży kupa forsy, a oni mają na to kompletnie wywalone. To osobiste porachunki, gra o wielki prestiż, zapisanie się w historii dyscypliny jako ten najwybitniejszy. Może byli ładniej grający w tym turnieju, ale ciężar gatunkowy tego spotkania jest niezwykły.

[pmiszk1]

VAMOS RAFA !!😀

Użytkownik pmiszk1 edytował ten post 01 czerwiec 2022 - 00:16

[Maciej W.]

A jednak. Trzymałem kciuki za Nole, ale był dziś wyraźnie słabszy. Nadal po ostatniej piłce cieszył się, jak po wygranym finale. Szacunek dla Hiszpana za kondycję i determinację. Chyba wygra czternasty raz.

[Maciej W.]

Iga prowadzi z Pegulą 1:0. Set zacięty, a wynik 6:3 może zmylić. Jedna z decydujących piłek, przełamanie na 4:3, wygrana przez Polkę po podwójnym odbiciu. Słaba sprawa, bo sędzia dał ciała, a trudno ocenić, czy winowajczyni miała świadomość błędu. Można sobie wyobrazić lament, gdyby sytuacja była odwrotna. A tu cichuteńko.

[coma]

Brawo Iga

[BOB]

Jakoś dzisiaj byłem dziwnie spokojny o wynik tego meczu  

Iga!    

[Maciej W.]

A ja miałem obawy. Przed półfinałem nie mam, bo Kasatkina nie wydaje mi się trudniejszą przeszkodą, niż Pegula. Zagrała nudny, schematyczny tenis w ćwierćfinale i chyba nie ma argumentów w meczu z naszym dobrem narodowym.

[theslut]

Może nie zawsze z fajerwerkami, ale póki co Iga robi swoje. Przynajmniej jest trochę adrenaliny, jak z naszymi rybami.

[BOB]

A ja miałem obawy. Przed półfinałem nie mam, bo Kasatkina nie wydaje mi się trudniejszą przeszkodą, niż Pegula. Zagrała nudny, schematyczny tenis w ćwierćfinale i chyba nie ma argumentów w meczu z naszym dobrem narodowym.

Ja obawiałem się spotkania z Chinką, ale podobno zdecydowały "kobiece bóle miesięczne". Jakoś nie chce mi się wierzyć aby nie przewidzieli cyklu i nie mieli sposobu na to aby temu zaradzić (myślę o sztabie) U nich, podobno zupa z żółwia jest rozwiązaniem wszystkich problemów... tych kobiecych i męskich    

[Maciej W.]

Myślałem, że szklaneczka gekonówki jest dobrym lekarstwem. Tenis to wymagająca i wyniszczająca zabawa. Kreczy coraz więcej i to nie tylko z powodu fizycznych urazów. Panie wymiękają też psychicznie. Presja mediów, idiotyczne grzebanie w mediach społecznościowych, chęć utrzymania pozycji w rankingu, często zwichrowani rodzice, czy trenerzy. To jeszcze młode dziewczyny i udźwignąć ten ciężar musi być bardzo ciężko. Iga też jest tego przykładem, choć najgorsze ma już chyba za sobą. Halep z atakiem paniki w czasie meczu z Chinką, czy depresja Osaki, to sygnały dla psychologów, a gwarancji na wyjście z problemu i tak nie ma. Idze przydałby się parasol ochronny, który odciął by ją od ciśnienia z zewnątrz. Niestety, chyba rzecz niewykonalna.

[coma]

Łatwo nie było ale dali radę nasi 2:1 z Walią. Fajny występ Kuby Kamińskiego.

[theslut]

U nich, podobno zupa z żółwia jest rozwiązaniem wszystkich problemów... tych kobiecych i męskich    

Może dawki pomylili i dostała męską, przez co nie były to bóle menstruacyjne tylko normalna erekcja.

[Dąbek 111]

Ja obawiałem się spotkania z Chinką, ale podobno zdecydowały "kobiece bóle miesięczne". Jakoś nie chce mi się wierzyć aby nie przewidzieli cyklu i nie mieli sposobu na to aby temu zaradzić (myślę o sztabie) U nich, podobno zupa z żółwia jest rozwiązaniem wszystkich problemów... tych kobiecych i męskich    

Też nie wierzę w dolegliwości, które zaczęły się nagle po dwóch przełamaniach ,a po tajemnej pigule nagle w trzecim latała za piłką jak wściekła.

 

Myślałem, że szklaneczka gekonówki jest dobrym lekarstwem. Tenis to wymagająca i wyniszczająca zabawa. Kreczy coraz więcej i to nie tylko z powodu fizycznych urazów. Panie wymiękają też psychicznie. Presja mediów, idiotyczne grzebanie w mediach społecznościowych, chęć utrzymania pozycji w rankingu, często zwichrowani rodzice, czy trenerzy. To jeszcze młode dziewczyny i udźwignąć ten ciężar musi być bardzo ciężko. Iga też jest tego przykładem, choć najgorsze ma już chyba za sobą. Halep z atakiem paniki w czasie meczu z Chinką, czy depresja Osaki, to sygnały dla psychologów, a gwarancji na wyjście z problemu i tak nie ma. Idze przydałby się parasol ochronny, który odciął by ją od ciśnienia z zewnątrz. Niestety, chyba rzecz niewykonalna.

Najgorsze jest ,to ,że w końcu dojdzie do porażki i aby nie urosła ona do rangi tragedii narodowej.

Użytkownik Dąbek 111 edytował ten post 02 czerwiec 2022 - 10:13

[BOB]

6:2 6:1 i jest finał w Paryżu ... nie napisałem dla której zawodniczki    

[coma]

Przyjemny spacerek Igi Super.

[Maciej W.]

Demolka w Paryżu. W sobotę przekonamy się, czy Polska będzie świętować wielki sportowy sukces. Chyba ciężko wyobrazić sobie inny scenariusz. Świetny półfinał, w którym przewaga była tak duża, że zabrakło emocji.