Oj widzę, że szybciej można liczyć na mini zlot jerkbaita w sklepie niż nad wodą. Może warto sobie karteczki z nickiem poprzypinać co by łatwiej się rozpoznać
Na otwarciu nie będę ale napewno odwiedzę w późniejszym terminie tym bardziej, że części tych przynęt nawet nie trzymałem w ręku.
Znalezione na sąsiednim forum. Przytoczę tylko część cytatu właściciela sklepu, który zamieścił ogłoszenie poszukując pracowników:
cyt: "A sklep wkrótce otworzymy, i będzie to jeden z najlepszych sklepów w Polsce. W planach jest otwarcie sieci sklepów na terenie całego kraju. Pracownicy potrzebują dużo. Jestem z Ukrainy, na Ukrainie mamy dwa duże sklep i hurtownia. Jesteśmy oficjalnymi przedstawicielami różnych Japońskich i Amerykańskich marek."
No coż... Wkleiłem tylko to co moim zdaniem jest dla nas "potencjalnych klientów" najbardziej interesujące. Pyskówka i jakość działania translatora myślę, że nie jest warta wklejania.
Oj widzę, że szybciej można liczyć na mini zlot jerkbaita w sklepie niż nad wodą. Może warto sobie karteczki z nickiem poprzypinać co by łatwiej się rozpoznać
Na otwarciu nie będę ale napewno odwiedzę w późniejszym terminie tym bardziej, że części tych przynęt nawet nie trzymałem w ręku.
Gdybyśmy już mieli swoje chusty Buff, to obyłoby się bez żadnych karteczek i wtedy z daleka każdy by się poznał
Użytkownik Henri edytował ten post 28 wrzesień 2015 - 21:53
Bobi masz absolutną rację! Artykuł sponsorowany to może być w WW lub w WŚ - za który płacisz kasę. Na portalu internetowym nie obowiązują żadne kodeksy - każdy robi co chce, bo za rejestrację nic nie płacisz... Nie lubię namolnej reklamy, a szczególnie ukraińskich firm - nic na to nie poradzę... I proszę o wybaczenie. Wystarczy przenieść biznes z Ukrainy do Polski i podatki mniejsze i zwolnienia podatkowe dłuższe... Żyć nie umierać!
Ciebie nie pytałem, ale skoro się poczułeś adwokatem - pytam, bo zwykła uczciwość nakazuje poinformować odbiorców tak sążnistego opisu, czy Złoty Karaś dał rabat w zamian za reklamę, inaczej różnica między zwykłym opisem a kryptoreklamą się zaciera. Oczywiście szanuję tych, którym jest to obojętne.
O co Wam chodzi? Nie podoba się Wam artykuł? A może nowy sklep?
Nie jedźcie tam, nie kupujcie, nie czytajcie. A przede wszystkim nie komentujcie. Wszechobecni hejterzy?
Co Was to obchodzi, jak śmiecie używać słowa "uczciwość"? Nie lubisz reklamy? Wynieś się na biegun.
Może czas zmienić miejsce? Kolejny raz coś się Panom nie podoba. Nikt nie trzyma tu siłą.
Przepraszam pozostałych użytkowników jerkbait.pl , że muszą to czytać, nie wytrzymuję czasem.
Prywatny ''portal'' to se może reklamować co chce , i za przeproszeniem gó.... to powinno interesować co sobie właściciel ma zamiar zareklamować.... jego biznes...
To on utrzymuje tą stronę i portal więc to ON decyduje co można a czego NIE !!! proste - proste !!!
Bardzo dobrze że takie miejsce i sklep powstanie... z taką bogata ofertą mają racje bytu na rynku i to długo - OBY !!!
Bo jak wchodzę do sklepu wędkarskiego u siebie w mieścinie to mi się chce wymiotować - karma dla psa, kota, ptaków itp
Rybki , szczury , króliki itp...
Ogólnie wszystko i nic , a z oferty stricte wędkarskiej wszech obecny Konger,Mikado i las Dragona
Użytkownik Karol Krause edytował ten post 28 wrzesień 2015 - 22:22
Zgadzam się z wami Bartku i Karolu w całej rozciągłości. Jak jest fajnie i miło to zawsze musi pojawić się ktoś kto mąci i narzeka. Nie widzę w tym nic złego, że firma z Ukrainy wejdzie z niedostępną u nas ofertą na nasz rynek. Akurat mają tam dystrybucje z Japonii nie wiedzieć czemu lepiej rozwiniętą to to, że zaszczepią ją u nas nie jest niczym złym tym bardziej, że to zazwyczaj towary z innej półki cenowej niż popularna trójca: dragon, mikado, jaxon i nie zabiorą pracy polakom, bo chyba o to się co po niektórym rozchodzi.
To w jakich stosunkach władze portalu są z nowo otwieranym sklepem nie powinno nikogo interesować oprócz stron porozumienia, a już na pewno nie przeciętnego forumowicza, który napisał kilka postów i próbuje siać ferment. Prowadzenie takiego forum wymaga mnóstwa pracy, odpowiedzialności i samozaparcia więc to czy są jakieś płatne reklamy czy nie, nie powinno podlegać dyskusji. Forum wygląda na przejrzyste i wolne od marketingu, wystarczy wejść na pierwsze lepsze z brzegu i sobie porównać. Czemu szuka się zawsze złych stron, a może po prostu ktoś ma poczucie misji i chce propagować unowocześnianie wędkarstwa, podobnie jak miejsce ma ideologia C&R oraz baitcasting, który wciągnął wielu m.in. mnie dzięki temu portalowi.
Co do kolegi, który z braku argumentów próbował mnie obrazić nawiązując do mojego pochodzenia to oświadczam, że mnie to nie rusza w najmniejszym stopniu. Nie będę się negatywnie wypowiadał na łamach forum, aby nie sprowadzać poziomu dyskusji poniżej pewnej bariery moralnej. Jeśli nadal jednak maść nie pomaga i są jakieś spięcia mięśniowe to proponuję przenieść się na priv i załatwić sprawę po męsku a nie inspirować się pewnym nadmorskim prezydentem, który bądź co bądź znajduje dalej ode mnie niż osoby, którą mam tutaj na myśli. W załączniku pomoc naukowa z historii polskiego kabaretu
Użytkownik Tomek88 edytował ten post 28 wrzesień 2015 - 23:20
mokilok, Tomek B., bartsiedlce i 1 inna osoba lubią to
Dokładnie dziwi mnie jedynie to ze na Ukrainie wedkarstwo spinningowe jest lepiej rozwiniete niz w polsce i że wiecej ryb pływa w ich wodach mimo to że ludzie zarabiaja kilkakrotnie mniej .
A czy Remek wziąl kase za reklame czy nie to jego prywatna sprawa napewno nie można zarzucić mu kłamstwa bo oferta sklepu jest mega ciekawa zresztą czy jest coś złego w reklamowaniu miejsca które spełnia twoje oczekiwania .
Super że powstaje taki sklep, takiej oferty mi brakowało, a o klijentelę bym się nie martwił. Najlepszym przykładem jest popyt na przynęty hand made, wędkarze lubią mieć nowe zabawki. Nieraz przeglądałem oferty bass pro shop i podobnych sklepów, ale nie lubię sprowadzać towaru z za granicy. Teraz sobie zdałem sprawę, że w ogóle nie lubię zamawiać sprzętu przez internet. Zimą zamówiłem sumowy kij i czekałem na niego z 1,5 miesiąca bo gorący okres, nie mieli towaru w magazynie, potem inne tłumaczenia i tyle się zeszło. Dobrze że sezonu nie było, bo chyba by mnie szlag trafił. Do sklepu idziesz, macasz, podoba się to bierzesz, płacisz, wychodzisz i cieszysz się nową zabawką. Ja już widzę kilka woblerów które zaprzęgnę do pracy w przyszłym sezonie.
Guzu jak wiesz co chcesz to pisz, kupię co trzeba.
Remek, dobra robota .
pozdrawiam
Guzu, woblerek48, spinnerman i 1 inna osoba lubią to
Ja byłem tam jakiś miesiąc temu. Nawet połowa nie była wystawiona na półki a już mi kopara opadła. Czekam z niecierpliwością, bo już wtedy znalazłem kilka fajnych zabawek. Teraz to strach się bać.
Mam nadzieję że sklep się utrzyma. Rynek wędkarski strasznie się zmienił przez ostatnie lata. Jakieś 10 lat temu wraz z jedną z firm wprowadzaliśmy woblery yo-zuri na nasz rynek. Efekt był taki że pojedyncze przynęty sprzedały się w detalu, resztę trzeba było wycofać.
Na pewno będzie małe trzęsienie ziemi na warszawskim rynku wędkarskim , a może i polskim . Życzmy powodzenia , bo my wędkarze możemy tylko zyskać .Ciekawi mnie jaką będą mieć ofertę dla muszkarzy, bo w tym segmencie w Warszawie jest bardziej niż kiepsko .
W Warszawie w każdym segmencie jest ciężko. Szpulkę dobrej plecionki ciężko kupić od ręki