Myślę sobie że może tradycyjne gumy,woblery i inne żelaza na które łowimy,opatrzyły się już rybom. Łowiłem ciągle w tym samym miejscu bez najmniejszego kontaktu,natomiast po zmianie na "żmijkę" studnia jakby ożyła.
Z innej beczki: Macie jakiś sposób na bolenia zalewowego? Tak jak pisałem,od kilku dni pięknie pokazują się na płyciznach. Pokazują płetwy jak rekiny. Potrafią przepłynąć tuż obok łódki. Dodam jeszcze że sztuki dochodzą do metra długości. Są ogromne. Słyszałem że możnaby spróbować na woblery w nocy. Macie jakieś sugestie?
ps.oczywiście wszelkiego rodzaju błystki,spiryty i trile to se można .... wsadzić jak narazie. Myślę sobie jeszcze że bolek aktualnie żeruje na wylęgu bo narybku jest niewyobrażalna wręcz ilość i dlatego ignoruje inne przynęty.
Taka jest moja wizja dotycząca tej sprawy.