Kolego nad wodą nie ma żartów , zaczyna mocno wiać, zawijasz do brzegu i tyle. A rybki poczekają
Też tak uważam , ale na sprzęcie za bardzo nie ma co oszczędzać jeśli chodzi o bezpieczeństwo .
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 05 październik 2015 - 07:28
Kolego nad wodą nie ma żartów , zaczyna mocno wiać, zawijasz do brzegu i tyle. A rybki poczekają
Też tak uważam , ale na sprzęcie za bardzo nie ma co oszczędzać jeśli chodzi o bezpieczeństwo .
Napisano 05 październik 2015 - 09:41
Thx All,
Sprecyzuję dane : przeważnie spininguję 2 pełne dni od świtu do zmierzchu na zaporówce 200 hektarów ,często mocno wieje , 2-4 popołudnia,chciałem również nie za odległe odcinnki Odry spróbować,zestaw do pontonu ProM 320 F ,co do wagi aku narazie wydaje mi się że odległość 10-15m do przeniesienia jest do akceptacji, przeraża mnie cyfra za aku i ładowarę , promocja w decathlon jest spoko na MK 55 lbs,tylko ,że nie mogę znaleźć maksymizera do 55lbs,
Pozdro!
Nie wiem czy elektryk na rzekę to dobry pomysł, o ile z prądem to nie wiele trzeba o tyle pod prąd nie będzie łatwo, należałoby popytać tych co może pływają elektrykami po rzekach.
Po drugie jak chcesz pływać pełne dwa dni po zbiorniku 200 ha, to wg mnie wystarczyłoby pewnie 45lbs z maksymizerem (jest taki za 1300 zł w mc-sklep) do tego 2 aku po 100Ah kwasowe (Sznajder Marine po 420-450 zł) i dobra ładowarkę do kwasowych (od 50 do 150 zł), komplet wyjdzie Ci ok 2350 zł. Dwa aku można łączyć tak aby mieć dostępne 200Ah w 12V. Pamiętaj że aku AGM czy żelowy nawet dla pojemności 100Ah to tyle samo co w kwasowym 100Ah, pojemność taka sama, to co różni kwasowe akumulatory od żelowych i AGM to potencjalna liczba ponownych ładowań. Dbając o akumulator: kwasowy wytrzyma 5 lat przy spadku pojemności 30%, żelowy w tym samym czasie może spadnie o 15-20%. Dla mnie łatwiej wymienić kwasowy po 4-5 latach niż w 8 roku działania żelowego zastanawiać się czy jeszcze pociągnie.
Użytkownik wuran edytował ten post 05 październik 2015 - 09:42
Napisano 05 październik 2015 - 13:34
200ha to kawał wody. Pytanie, czy nie lepiej w tym wypadku zainwestować w używana spalinę 4-6KM.
Sumując kwoty za elektryka 45-55lb+2 aku 100Ah+ładowarkę, wyjdzie cena używanego Tohatsu/Yamaha/Mariner (1700-2000zł). Szukaj opcji z wbudowanym zbiornikiem, odpadnie konieczność zewnętrznego zbiornika i linii paliwowej.
Ja mam do Kolibri 360D spalinę Mariner 5KM, a na małe akweny ze strefą ciszy, czy kanały i nieduże rzeki (np Nogat) mam elektryka Osapian 45lb + aku 100Ah.
Użytkownik Żbiku edytował ten post 05 październik 2015 - 13:35
Napisano 05 październik 2015 - 15:43
Wkoło prowincji w której mieszkam jest strefa ciszy all,z drugie strony jak mam do dyspozycji auto którego nie muszę tankować-możliwość wykorzystania tego do wypraw spiningowych jak ktoś z okolic Kalisza chętny to chętnie zabiorę, ,stąd pomysł wypadów nad Odre ,Dziś zamówiłem silniczek 55/60 LBS z maks.w piątek odbiór i nie wiem co z aku . nie mogę się zdecydować czy ten kompletu ,czy zapy-sznajder ,raz wędkarze piszą że 55 lbs po lekku na rzekę Odrę , blisko się nada innym razem że nie,nie wiem jak z miejcmi do wodowania się to wiąże i dopłynieciem na miejscówe
Napisano 06 październik 2015 - 17:28
Posiadam silnik 55lb i aku 100ah. Przy łodzi 430, 3 osoby ze spinem w ręce i pudełkami, w pogodę z wiatrem max 3m/s wg GPS lecielismy 6-7 km/h na 5-tym biegu. Na spalinowym 2,5KM lecieliśmy tą łodzią około 11km/h MAX. Niby wiele niewiele, ale przy 5-tym biegu to już mega obciąża aku (kable ciepłe) i prąd szybko ucieka.
Jesli na odcinku Odry gdzie łowisz jest wartki nurt to szału nie będzie. U nas we Wroclove po regulacji rzeki woda prawie nie płynie także na elektryku da rade
Napisano 06 październik 2015 - 20:26
Maximizer i porządne kable poprawią osiągi. U mnie podobnie 55lbs na 5tym biegu dość mocno obciążał kable i aku.
Napisano 06 październik 2015 - 21:03
Maximizer i porządne kable poprawią osiągi. U mnie podobnie 55lbs na 5tym biegu dość mocno obciążał kable i aku.
Najgorsze w dobrych osiągach to małe przekroje kabli, zły styk (podłączenie do aku przez np. "żabki"), wstawianie tzw. "kipawy".
Ogólnie styki w przełącznikach są zbyt małe aby prąd o natężeniu ok 60 nie przepływał ze zbyt dużym oporem czyli nie robił z przełącznika (i silnika) grzałki. Tak to już jest.
Maximizer dobrej firmy daje sobie radę.
Napisano 07 październik 2015 - 17:06
Też myślalem o tym maksymizerze ale mysle jednak na zakupem spaliny 6-8km, takze chyba nie bede wiecej inwestował w silnik elektryczny
Napisano 07 październik 2015 - 21:41
zakupione, na razie nie wierzę ,że mam ten silnik zobaczym jak zostanie zweryfikowana moja wyobrażnia ,dzięki za pomoc.